W zaległym meczu 18. kolejki spotkań II ligi grupy wschodniej Olimpia pokonała na własnym boisku drużynę Pelikana Łowicz 1-0 (1-0). Po zamieszaniu jakie miało miejsce w tym tygodniu na Agrykola, piłkarze wytrzymali presję i wygrali. Zwycięskiego gola zdobył w pierwszej połowie spotkania Krzysztof Sobieraj. Zobacz fotoreportaż.
Od poniedziałku (4 kwietnia), kiedy zarząd Olimpii postanowił rozstać się z trenerem Tomaszem Arteniukiem, kibice zadawali sobie pytanie jak w środowym spotkaniu zagra nasza drużyna. Zamieszanie związane ze zmianą szkoleniowca wprowadzało wśród fanów żółto-biało-niebieskich obawę o wynik meczu z Pelikanem. Nasi zawodnicy grający po raz pierwszy pod wodzą nowego trenera nie zachwycili, ale zdobyli upragnione trzy punkty.
Już na początku meczu po dośrodkowaniu Krzysztofa Bułki wynik mógł otworzyć zamykający akcję Lyubomir Lyubenov, ale piłka zatrzymała się na słupku. Elblążanie starali się dużo „grać piłką” jednak skoncentrowani na obronie goście grali blisko siebie i utrudniali grę Olimpii. Wreszcie w 24 min. nasza drużyna dopięła swego. Do prostopadłego podania wystartował Kamil Jackiewicz, wpadł w pole karne i został sfaulowany przez obrońcę Pelikana. Sędzia bez wahania wskazał na „wapno”, a pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Krzysztof Sobieraj.
Po bramce zdobytej przez Olimpię, do głosu doszli goście. Szczególnie groźne okazały się rajdy lewą stroną boiska Macieja Wyszogrodzkiego, który schodził do środka boiska i niebezpiecznie uderzał na bramkę. Najpierw piłka minęła lewy słupek bramki, a chwilę później trafiła w poprzeczkę.
W drugiej połowie podbramkowe sytuacje można było policzyć na palcach jednej ręki. Goście mogli wyrównać po kolejnym groźnym strzale Wyszogrodzkiego. Napastnik Pelikana minął Pawła Żurawia i uderzył w długi róg bramki Dominika Sobańskiego, jednak na szczęście piłka przeszła minimalnie obok słupka. Doskonałą sytuację dla Olimpii zmarnował chwilę później Bułka, który otrzymał doskonałe dośrodkowanie z prawej strony boiska, ale nie potrafił trafić w bramkę z siedmiu metrów.
Debiut Jarosława Araszkiewicza w roli trenera Olimpii nie wypadł okazale, jednak najważniejsze są trzy punkty, które zdobyła elbląska drużyna. Nowy szkoleniowiec przeprowadził z naszymi zawodnikami zaledwie dwa treningi i na pewno potrzeba czasu, by zespół zaczął grać tak jak będzie tego oczekiwał. Mecz z trybun oglądał były trener elblążan Tomasz Arteniuk.
Dobrą wiadomością dla naszej drużyny jest przegrana Okocimskiego. Piłkarze z Brzeska nie sprostali na własnym boisku Jeziorakowi Iława, a zwycięską bramkę dla gości strzelił na początku spotkania z rzutu karnego Remigiusz Sobociński. W weekend Olimpia rozpocznie serię meczów z drużynami z „czuba tabeli”. Elblążanie w najbliższą niedzielę zmierzą się w wyjazdowym meczu z aspirującym do awansu do I ligi Zniczem Pruszków.
Zobacz tabelę II ligi.
Pomeczowe wypowiedzi zawodników:
Andrzej Matwijów: - Zawirowania przed meczem były wielkie, ale nie możemy zaprzątać sobie tym głowy, musimy robić swoje. Mamy jasno postawiony cel, którym jest walka o awans i na tym się skupiamy. Znajomi grający w piłkę, którzy mieli do czynienia z trenerem Araszkiewiczem wypowiadają się o nim bardzo pozytywnie. Trener osiągał już awans z różnymi zespołami. Myślę, że współpraca będzie się układała bardzo dobrze i osiągniemy to co sobie zakładamy.
Krzysztof Sobieraj: - Jesteśmy zespołem. Wygrywamy wszyscy razem, przegrywamy też wszyscy razem. Akurat ja byłem wyznaczony do strzelania jedenastki i cieszę się, że trzy punkty zostały w Elblągu. Jak wszyscy widzieli dzisiaj było bardzo ciężko. Nie gramy fajnej piłki, do przodu z polotem. Boiska nie pozwalają nam na taką grę, pewne inne rzeczy też na to nie pozwalają. Ciężko mi się odnieść do tego co się stało, bo my piłkarze jesteśmy tylko pracownikami klubu. Zarząd podjął decyzję o zwolnieniu trenera Tomasza Arteniuka. My zawodnicy musieliśmy to zaakceptować. Chcieliśmy podziękować trenerowi za dwa lata pracy, za wkład w ten zespół, bo to on go zbudował. Nam pozostaje grać dobrze. Trener Araszkiewicz nie zna jeszcze dokładnie zespołu, starał się jak mógł. Każdy z doświadczonych zawodników starał się pomóc trenerowi przed tym pierwszym meczem.
Trenerzy o meczu:
Olimpia Elbląg - Pelikan Łowicz 1:0 (1:0)
1:0 — Sobieraj (24' k)
Olimpia: Sobański - Sobieraj, Dremliuk, Żuraw, Loda, Lyubenov (77' Chrzanowski), M. Pietroń (59' Shepetovski), Matwijów, Ł. Pietroń, Jackiewicz (46' Kolosov), Bułka.
Pelikan: Sabela - Domińczak (71' Przybyszewski), Gawlik, Gołka, Łakomy, Łochowski, Pomianowski, Jakóbiak (80' Grenda), Gamala, Rosiak (64' Kosiorek), Wyszogrodzki.
Wyniki pozostałych meczów 18. kolejki:
GLKS Nadarzyn - Wigry Suwałki 1:1
Resovia - Motor Lublin 0:0
Stal Stalowa Wola - Sokół Sokółka 2:0
OKS 1945 Olsztyn - Puszcza Niepołomice 2:0
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Start Otwock 3:1
Wisła Płock - Ruch Wysokie Mazowieckie 3:0
Okocimski KS Brzesko - Jeziorak Iława 0:1
Znicz Pruszków - Stal Rzeszów 1:1
Już na początku meczu po dośrodkowaniu Krzysztofa Bułki wynik mógł otworzyć zamykający akcję Lyubomir Lyubenov, ale piłka zatrzymała się na słupku. Elblążanie starali się dużo „grać piłką” jednak skoncentrowani na obronie goście grali blisko siebie i utrudniali grę Olimpii. Wreszcie w 24 min. nasza drużyna dopięła swego. Do prostopadłego podania wystartował Kamil Jackiewicz, wpadł w pole karne i został sfaulowany przez obrońcę Pelikana. Sędzia bez wahania wskazał na „wapno”, a pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Krzysztof Sobieraj.
Po bramce zdobytej przez Olimpię, do głosu doszli goście. Szczególnie groźne okazały się rajdy lewą stroną boiska Macieja Wyszogrodzkiego, który schodził do środka boiska i niebezpiecznie uderzał na bramkę. Najpierw piłka minęła lewy słupek bramki, a chwilę później trafiła w poprzeczkę.
W drugiej połowie podbramkowe sytuacje można było policzyć na palcach jednej ręki. Goście mogli wyrównać po kolejnym groźnym strzale Wyszogrodzkiego. Napastnik Pelikana minął Pawła Żurawia i uderzył w długi róg bramki Dominika Sobańskiego, jednak na szczęście piłka przeszła minimalnie obok słupka. Doskonałą sytuację dla Olimpii zmarnował chwilę później Bułka, który otrzymał doskonałe dośrodkowanie z prawej strony boiska, ale nie potrafił trafić w bramkę z siedmiu metrów.
Debiut Jarosława Araszkiewicza w roli trenera Olimpii nie wypadł okazale, jednak najważniejsze są trzy punkty, które zdobyła elbląska drużyna. Nowy szkoleniowiec przeprowadził z naszymi zawodnikami zaledwie dwa treningi i na pewno potrzeba czasu, by zespół zaczął grać tak jak będzie tego oczekiwał. Mecz z trybun oglądał były trener elblążan Tomasz Arteniuk.
Dobrą wiadomością dla naszej drużyny jest przegrana Okocimskiego. Piłkarze z Brzeska nie sprostali na własnym boisku Jeziorakowi Iława, a zwycięską bramkę dla gości strzelił na początku spotkania z rzutu karnego Remigiusz Sobociński. W weekend Olimpia rozpocznie serię meczów z drużynami z „czuba tabeli”. Elblążanie w najbliższą niedzielę zmierzą się w wyjazdowym meczu z aspirującym do awansu do I ligi Zniczem Pruszków.
Zobacz tabelę II ligi.
Pomeczowe wypowiedzi zawodników:
Andrzej Matwijów: - Zawirowania przed meczem były wielkie, ale nie możemy zaprzątać sobie tym głowy, musimy robić swoje. Mamy jasno postawiony cel, którym jest walka o awans i na tym się skupiamy. Znajomi grający w piłkę, którzy mieli do czynienia z trenerem Araszkiewiczem wypowiadają się o nim bardzo pozytywnie. Trener osiągał już awans z różnymi zespołami. Myślę, że współpraca będzie się układała bardzo dobrze i osiągniemy to co sobie zakładamy.
Krzysztof Sobieraj: - Jesteśmy zespołem. Wygrywamy wszyscy razem, przegrywamy też wszyscy razem. Akurat ja byłem wyznaczony do strzelania jedenastki i cieszę się, że trzy punkty zostały w Elblągu. Jak wszyscy widzieli dzisiaj było bardzo ciężko. Nie gramy fajnej piłki, do przodu z polotem. Boiska nie pozwalają nam na taką grę, pewne inne rzeczy też na to nie pozwalają. Ciężko mi się odnieść do tego co się stało, bo my piłkarze jesteśmy tylko pracownikami klubu. Zarząd podjął decyzję o zwolnieniu trenera Tomasza Arteniuka. My zawodnicy musieliśmy to zaakceptować. Chcieliśmy podziękować trenerowi za dwa lata pracy, za wkład w ten zespół, bo to on go zbudował. Nam pozostaje grać dobrze. Trener Araszkiewicz nie zna jeszcze dokładnie zespołu, starał się jak mógł. Każdy z doświadczonych zawodników starał się pomóc trenerowi przed tym pierwszym meczem.
Trenerzy o meczu:
Olimpia Elbląg - Pelikan Łowicz 1:0 (1:0)
1:0 — Sobieraj (24' k)
Olimpia: Sobański - Sobieraj, Dremliuk, Żuraw, Loda, Lyubenov (77' Chrzanowski), M. Pietroń (59' Shepetovski), Matwijów, Ł. Pietroń, Jackiewicz (46' Kolosov), Bułka.
Pelikan: Sabela - Domińczak (71' Przybyszewski), Gawlik, Gołka, Łakomy, Łochowski, Pomianowski, Jakóbiak (80' Grenda), Gamala, Rosiak (64' Kosiorek), Wyszogrodzki.
Wyniki pozostałych meczów 18. kolejki:
GLKS Nadarzyn - Wigry Suwałki 1:1
Resovia - Motor Lublin 0:0
Stal Stalowa Wola - Sokół Sokółka 2:0
OKS 1945 Olsztyn - Puszcza Niepołomice 2:0
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Start Otwock 3:1
Wisła Płock - Ruch Wysokie Mazowieckie 3:0
Okocimski KS Brzesko - Jeziorak Iława 0:1
Znicz Pruszków - Stal Rzeszów 1:1
ppz
