W pierwszym piątkowym (2 sierpnia) meczu koszykówki 3x3 Polacy przegrali z Holandią. Do zwycięstwa zabrakło niewiele. W drugim meczu Serbowie udzielili biało-czerwonym bolesnej lekcji kosza.
Po czwartej kolejce spotkań zarówno Polska jak i Holandia miały bilans 2-2. Bezpośredni mecz pomiędzy tymi drużynami dawał zwycięzcy „prawie pewne” miejsce w ćwierćfinale.
To był niezwykle wyrównany pojedynek. Zaczął się jednak nie najlepiej dla Polaków. Holendrzy w dwie minuty wyszli na prowadzenie 5:2, tymczasem nasi koszykarze łapali faule. Minutę później biało-czerwoni zmniejszyli straty do 4:6. Potem Przemek Zamojski rzucił z dystansu i był remis. I od tej chwili mecz się wyrównał, żadna z drużyn nie potrafiła zbudować sobie większej przewagi. Po pięciu minutach było 10:10. Trzy minuty przed końcem 14:14 po dwóch osobistych elblążanina. I to był koniec dobrych informacji dla drużyny Piotra Renkiela.
Holendrzy zdołali odskoczyć, około 1,5 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Adrian Bogucki szarpnął za siatkę. Sędziowie zdecydowali o zaliczeniu trafienia rywali i tym samym Holendrzy wygrali ten niezwykle emocjonujący pojedynek.
W piątek (2 sierpnia) o godzinie 22:05 biało-czerwoni zmierzą się z Serbami.
Polska – Holandia 17:21
Polska: Zamojski 8, Bogucki 6, Matczak 3, Sokołowski 0
Na wieczorny mecz Polaków z Serbami lepiej spuścić zasłonę milczenia. Polakom nie wychodziło nic. Serbowie to najbardziej doświadczony w koszykówce 3x3 zespół i obnażył wszystkie słabe strony drużyny Piotra Renkiela. Rywale bardzo szybko wyszli na prowadzenie 6:1 i konsekwentnie budowali przewagę. W końcówce punkty Przemysława Zamojskiego uratowały biało-czerwonych przed blamażem, jakim byłaby jednocyfrowa zdobycz Polaków.
W niedzielę (4 sierpnia) w ostatnim meczu eliminacji Polacy zmierzą się z niepokonaną Łotwą. Mają jeszcze cień szansy na zajęcie miejsca premiowanego awansem do ćwierćfinału olimpijskiego turnieju.
Polska - Serbia 12: 21
Polska: Bogucki 6, Zamojski 4, Matczak 1, Sokołowski 1