UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • @pyskaty-drwal - Pyskaty, nie interesuje mnie życie innych, nie mam fioletowych włosów a już na pewno nie jestem pod wpływem (ani wschodu, ani żadnym innym; ) Do myśliwych mam osobistą awersję spowodowaną wieloma wydarzeniami, z których wymienię ci tu jedno, najbardziej drastyczne, otóż kilka lat wstecz pewien niemłody już pan myśliwy odstrzelił na mojej osobistej, prywatnej łące moją osobistą, prywatną krowę. Zgadnij czemu: pomylił z dzikiem! Tak, wyświechtany frazes, prawda? Oczywiście szanowne koło zwaliło winę na kłusola i nie poniosło żadnych konsekwencji. Tyle, że pan sąsiad myśliwy sam się potem przyznał, tak po cichu, bo go sumienie ruszyło. Ja nie mam nic przeciwko racjonalnej gospodarce łowieckiej, nawet popieram, ale jak mi do cholery śrut wali po dachu (i tak się zdarzało) i ja wiem, że strzela dziad, który ledwie widzi czubek własnej flinty i do tego napruty jak wór, to wybacz...
  • @Polly - OK. Rozumiem i współczuję. Z mojej strony mogę powiedzieć, że w kole w którym odbywam staż podejście do alko jest takie jak należy. Ostatnio na biesiadzie piła tylko garstka myśliwych, bo reszta nie miała kierowców. A jednostki o których wspominasz z tego co wiem mają bardzo ciepło pod dupą. Utrata uprawnień leci z automatu tak samo jak pan prokurator. A to dopiero początek. Czasy się zmieniają. Dużo młodych ludzi zasila koła i następuje powolne czyszczenie środowiska. Sam w życiu postępuję etycznie i wielokrotnie wyszło mi to na dobre. Tego też będę wymagać od innych w kole. Ciesze się, że wyjaśniliśmy sobie tę kwiestię bo jak się okazuje nasze podejście do patologi jest zbieżne.
Reklama