Ciekawe widowisko stworzyli dziś na A8 piłkarze Olimpii Elbląg i Bytovii Bytów. Po emocjonującym meczu w lepszych humorach z boiska schodzili żółto-biało-niebiescy, którzy wygrali 2:1. Bramki dla gospodarzy strzelali Damian Szuprytowski i Przemysław Brychlik. Zobacz zdjęcia.
Nie da się ukryć, że długo kazali swoim kibicom czekać na domowe zwycięstwo piłkarze Olimpii Elbląg. W pierwszej kolejce pokonali 4:0 rezerwy Lecha Poznań. I od tamtej pory przywozili trzy punkty z wyjazdów, a kibice na A8 mogli co najwyżej cieszyć się z remisów.
Aż do dziś. Olimpijczycy dobrze weszli w mecz. Już w 5. minucie bramkarz Bytovii Paweł Kapsa zażegnał niebezpieczeństwo pod bramką gości. Kilka minut później Damian Szuprytowski minimalnie chybił. Goście odpowiedzieli strzałem Mateusza Szeli, który jednak został zablokowany przez obrońców Olimpii.
I nadeszła 14 minuta. W dwóch ostatnich meczach to właśnie Olimpia traciła bramkę w pierwszym kwadransie gry. Tym razem piłkę z własnej bramki musiał wyjmować Paweł Kapsa. Atak Olimpii zakończył się trafieniem Cezarego Demianiuka w rękę Kacpra Kawulę. Sędzia wskazał na wapno, a jedenastkę na gola zamienił Damian Szuprytowski.
Kilka minut później Przemysław Brychlik podwyższył wynik na 2:0. Napastnik gospodarzy wykorzystał błąd jednego z obrońców Bytovii, który zwlekał z wybiciem piłki ze swojego pola karnego.
Obie drużyny przez cały mecz dążyły do zmiany wyniku. W 35. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Deleu, ale Sebastian Madejski nie miał problemów ze złapaniem piłki. W odpowiedzi Michał Balewski po samodzielnej akcji z bliska trafił w boczną siatkę. Goście złapali kontakt pod koniec pierwszej połowy. Sędzia zarządził wykonanie rzutu karnego za „rękę” Tomasza Lewandowskiego. Szansę na kontaktową bramkę wykorzystał Daniel Feruga.
Druga połowa meczu przebiegała pod znakiem szaleńczych czasami ataków jednego i drugiego zespołu. O pechu może mówić Cezary Demianiuk, który w 52. minucie trafił w poprzeczkę. Potem dobijał Damian Szuprytowski, ale bramkarz Bytovii nie musiał wyciągać piłki z własnej bramki. Dwie minuty później Damian Szuprytowski mógł mieć asystę przy bramce Michała Millera. Rajd lewą strona boiska zakończył dośrodkowaniem w pole karne, ale Michał Miller nie dobiegł do piłki.
Im było bliżej końca meczu, tym goście atakowali coraz bardziej zdecydowanie. Defensywa i bramkarz Olimpii nie dali się jednak pokonać. W 69. minucie Patryk Wolski strzelił nad poprzeczką, kilka minut później Sebastian Madejski obronił strzał Adriana Kwiatkowskiego. Później Krzysztof Bąk próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy strzałem z woleja, ale był on niecelny.
Dużo czasu na świętowanie zwycięstwa żółto-biało-niebiescy nie mają. Już we wtorek grają w Brzegu mecz pierwszej rundy Pucharu Polski. Ich rywalem będzie III-ligowa Stal. A w następnym tygodniu w meczu ligowym zmierzą się w Stargardzie z Błękitnymi.
Olimpia Elbląg – Bytovia Bytów 2:1 (2:1)
Bramki: 1:0 – Szuprytowski (15. min., karny), 2:0 – Brychlik (25. min.), 2:1 – Feruga (42. min., karny)
Olimpia: Madejski – Sedlewski, Wenger, Lewandowski, Balewski, Miller (84' Ryk), Krasa (86' Żołądź), Szuprytowski, Kuczałek, Demianiuk, Brychlik (70' Prytuliak)
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg