UWAGA!

Sparingowa sobota (piłka nożna)

Drużyny z naszego regionu sumiennie trenują i przygotowują się do zbliżającej się inauguracji sezonu. Najbardziej pracowicie weekend spędzili futboliści trzecioligowej Olimpii Elbląg, którzy rozegrali dwa mecze kontrolne. W piątek w „młodzieżowym” składzie wygrali 5:2 z Barkasem Tolkmicko, a w sobotę zwyciężyli 2:1 beniaminka III ligi gr. II Wierzycę Pelplin.

Barkas Tolkmicko - Olimpia Elbląg
     Młodzieżowcy z szerokiej kadry trzecioligowca wsparci Marcinem Sierechanem, Rafałem Lepką, Tomaszem Samborem i Rafałem Anuszkiem nie mieli większych problemów z pokonaniem piątoligowej drużyny gospodarzy. Miejscowi stawiali skuteczny opór przez pierwsze pół godziny gry. Po tym czasie elblążanie w odstępie minuty zdobyli dwa gole. Zespół Janusza Buczkowskiego stać było na odrobienie strat, ale nie bez winy przy utracie obu była defensywa Olimpii, a przy pierwszym straconym przez Olimpię golu nie popisał się bramkarz Wilczyński. Popisowa partia Sierechana w drugiej części zapewniła jednak zwycięstwo wyżej notowanym futbolistom z Elbląga. Gdyby olimpijczycy mieli lepiej ustawione celowniki, rozmiary wygranej byłyby jeszcze wyższe.
     Barkas Tolkmicko - Olimpia Elbląg 2-5 (1-2)
     0:1 - Niedźwiedzki (30.), 0:2 - Lepka (31.), 1:2 - Licau (35.), 2:2 - Włodarczyk (47.), 2:3, 2:4, 2:5 - Sierechan (50., 61., 85.)
     Olimpia: Wilczyński (46. Pietruszka) - Prześniak, Sambor, Rafał Anuszek, Maciej Anuszek, Bogdanowicz, Kopycki, Lepka, Niedźwiedzki, Tomczyk, Sierechan
     Barkas: Grabowski - Marek Sienkiewicz (46. Sławomir Sienkiewicz), Rosenau, Figurski, Zdzisław Włodarczyk, Tomiałowicz, Szar, Mariusz Włodarczyk, Andrzej Włodarczyk, Rutkowski, Licau.
     
     Olimpia Elbląg - Wierzyca Pelplin
     Pelplinianie do pojedynku z Olimpią podchodzili po serii zwycięskich gier kontrolnych, w których ulegli zaledwie raz Zatoce Puck 1:2. Wcześniej ograli 1:0 OKS 1945 Olsztyn i 2:1 Kaszubię Kościerzyna, z którą Olimpia przegrała w identycznym rozmiarze.
     Od początku spotkania mecz potoczył się po myśli elblążan, którzy już w 5. minucie objęli prowadzenie po skutecznie egzekwowanym przez Gruszczyńskiego rzucie karnym. Na pięć minut przed przerwą po kontrze i solowym rajdzie Trafarski podwyższył prowadzenie Olimpii. Po zmianie stron goście na kilka minut przejęli inicjatywę, wynikiem czego był gol Pawłuszka, który wykorzystał nierówność terenu i kiks Krzysztofa Hyza. Końcówka należała jednak do Olimpii, która pilnowała wyniku i ostatecznie zwyciężyła jedną bramką.
     Olimpia Elbląg - Wierzyca Pelplin 2:1 (2:0)
     1:0 - Gruszczyński (5. k.), 2:0 - Trafarski (39.), 2:1 - Pawłuszek (63.)
     Olimpia: Szyszko (46' Hyz) - Kitowski, Koprucki, Matusewicz, Gruszczyński, Wróblewski, Mazurkiewicz, Fedoruk, Ciesielski, Gikiewicz, Trafarski
     Wierzyca: Imianowski (46. Leszek) - Gąsiorowski, Chrzonowski, Szopiński, Szczypiński, Kaszubowski (46. Szyszkowski), Skalski, Lewandowski (46. Racki), Kaczmarczyk, Pawłuszek (75. Meler), Neścior (46. Bujanowski).
     
     Trener Zbigiew Kieżun po meczu z Wierzyca Pelplin
     Bartek Piór: Tydzień ciężkich treningów za wami. Wynik dobry, a jak oceni Pan grę?
     Zbigniew Kieżun: Myślę, że można być zadowolonym. Długimi momentami wyglądało to dobrze. Kiedy oddaliśmy inicjatywę, wtedy straciliśmy bramkę. Nie patrzę pod takim kątem, że dziś ograliśmy rywala, który dotychczas wygrał prawie wszystkie sparingi. Po ciężkim zgrupowaniu każdy z zawodników dostał dziś pełne, 90-minutowe obciążenie i wygląda na to, że pomimo olbrzymiego zmęczenia jesteśmy na dobrej drodze. Teraz pozostało podtrzymanie tej wypracowanej siły, wytrzymałości tlenowej i dynamiki. Zostało zgranie i dopracowanie elementów typowo piłkarskich.
     
     Czy ten skład, który dziś wybiegł od pierwszych minut, zagra również w spotkaniu pucharowym z Ruchem Wysokie Mazowieckie [mecz 8 sierpnia, jeszcze przed inauguracją ligi - przyp. BAR]?
     Zobaczymy. Nie chcę na ten temat w tej chwili się wypowiadać, ale może dojść do paru roszad.
     
     Czy czterej nowi piłkarze - Szyszko, Gruszczyński, Matusewicz i Gikiewicz - są już na 100 procent zawodnikami Olimpii?
     Na 100 procent będą wtedy, kiedy ich karty znajdą się w rękach drugiego trenera i kierownika Jerzego Fiłonowicza. Teraz jeszcze nie można tego powiedzieć, ale wydaje się, że już nic nie stoi na przeszkodzie, by tak się stało. Są to na pewno wzmocnienia drużyny, a nie uzupełnienia.
     
     Zatoka Braniewo - Olimpia Sztum
     Meczem ze sztumską Olimpią braniewianie kończyli tygodniowy obóz przygotowawczy, który przeprowadzili na własnych obiektach. Tydzień ciężkich treningów wywarł swoje piętno na graczach Stanisława Fijaryczka, zwłaszcza w pierwszej połowie ustępowali oni wyraźnie sztumianom. Po zmianie stron gra stała się bardziej wyrównana (również za sprawą roszad kadrowych przeprowadzonych przez opiekuna Zatoki), ale w decydujących momentach team Andrzeja Biangi kontrolował grę i odniósł zasłużone zwycięstwo.
     Zatoka Braniewo - Olimpia Sztum 2:5 (0:2)
     0:1 - Wilmański (9.), 0:2, 0:3 - Nadolny (41., 53.), 1:3 - Komorowski (64.), 1:4 - Wilmański (83.), 2:4 - Komorowski (86.), 2:5 - Sadowski (90.)
     Zatoka: Łastówka (55. Stachnio) - Paliński (46. Magdziarczyk), Gruszka (46. Ptaszyński), Gawryś (46. Ciepliński), Michnowicz (46. Pichla), Korzeb (46. Rutkowski), Dzwonkowski (46. Łukasz Sorkowicz), Jakimczuk (65. Matelski), Marcin Sorkowicz (46. Tarnopolski), Wolak (46. Sikorski), Ambrosewicz (46. Komorowski)
     Olimpia: S. Małkowski (56. T. Milanowski) - M. Szlicht, M. Pietroń, W. Gębarowski, K. Janowicz (65. M. Symołon), D. Podlewski ( 46. K. Damaszke), Ł. Statkiewicz, S. Korda (62. Ł. Kotowski), M. Kwiatkowski (56. M. Hadrysiak), W. Wilmański, Ł. Nadolny (60. M. Sadowski).
     
     Polonia Pasłęk - Ewingi Zalewo 2:0
     Poloniści wygrali zasłużenie, choć mogli zdobyć więcej goli w starciu z Ewingami. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Karol Pankiewicz. Kolejny mecz poloniści rozegrają w środę o godz. 18 z Warmiakiem Łukta.
     
     Huragan Morąg - Concordia Elbląg 3:0
     Concordia nie miała większych szans w starciu z jednym z faworytów do awansu do III ligi. Bramki dla zwycięzców zdobyli Dębek, Włodarczyk i Krajewski.
     
     Zalew Frombork - ZKS Olimpia Elbląg
     Worek z bramkami na dobre rozwiązał się po przerwie. W pierwszej części młoda drużyna z Fromborka udanie broniła się przed kolejnymi atakami żółto-biało-niebieskich. Po zmianie stron nie miała już zbyt wiele do powiedzenia. Gdyby gracze Dariusza Kaczmarczyka wykazali trochę więcej determinacji w zdobywaniu kolejnych bramek, spokojnie osiągnęliby dwucyfrówkę. Goście z Elbląga zagrali osłabieni brakiem pierwszego bramkarza Piotra Różańskiego, zabrakło również braci Dariusza i Piotra Tyburskich oraz Grzegorza Szuckiego. W trzech sparingach rozegranych przed nowym sezonem ZKS Olimpia nie straciła jeszcze bramki - 3:0 z juniorami MOP Olimpia, 1:0 z Polonią Pasłęk i 8:0 z Zalewem Frombork.
     Zalew Frombork - ZKS Olimpia Elbląg 0:8 (0:1)
     0:1 - Ratajczyk (8.), 0:2, 0:3 - Jernat (54., 58.), 0:4 - Wojtas (59.), 0:5 - Berdzik (64.), 0:6 - Jernat (65.), 0:7 - Hryckiewicz (76.), 0:8 - M. Miller (80.)
     ZKS Olimpia: Ł.Barthelke - G.Miller, Kurowski, M.Zieliński (60. Ratajczyk), M. Miller, Dudek (46. Berdzik), Chwoszcz (64. Dudek), Ratajczyk (46. Płachecki), Osiak, Jernat (69. Hryckiewicz), Hryckiewicz (46. Wojtas).
     
     Błękitni Orneta - Granica Bezledy 5:1
     Błękitni nie mieli problemów z pokonaniem Granicy, mimo iż pomiędzy słupkami bramki gospodarzy stanął zawodnik z pola, gdyż żaden z goalkeeperów nie był do dyspozycji trenera Wacława Szczęcha. Zresztą po zakończeniu spotkania opiekun Błękitnych nie krył irytacji postawą niektórych zawodników - Mianowski, Kowalski, Żmijewski, Kogut i bramkarz Szełemej zamiast gry w sparingu wybrali zawody LZS-u. W meczu zabrakło również Wojciecha Uzara (praca) oraz Kamila Gołębiewskiego i Piotra Werhuna (wyjazd za granicę).
     Gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia, bo już po 5 minutach prowadzili 2:0 po golach Roberta Plucińskiego i Wojciech Sylwestra. Goście w 8. minucie zdobyli kontaktowego gola, ale to było wszystko, na co było ich stać w tym meczu. Kolejne gole strzelali już tylko ornecianie. Na 3:1 podwyższył Bartłomiej Kobierski, a w ostatniej z trzech rozgrywanych tercji kolejne dwa trafienia zanotował Sylwester, który ustalił wynik meczu na 5:1 dla Błękitnych.
     W przekroju spotkania dobre wrażenie sprawiał Wojciech Czerniewicz, który postanowił po kilku latach przerwy wrócić na boisko. Należy również odnotować debiut w pierwszym zespole juniora Wyszyńskiego.
     Błękitni: Kowalczuk - Dublanka, Szczęch, Szybko, Basałygo, Batłomiej Kobierski, Pluciński, Kałamajski, Czerniewicz, Sylwester, Michał Kobierski, Krystian Wyszyński.
BAR

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama