UWAGA!

Wypadek pod Milejewem. Zeznają kolejni świadkowie

 Elbląg, W miejscu wypadku nadal stoją znicze,
W miejscu wypadku nadal stoją znicze, fot. red.

Dziś (8 sierpnia) przed Sądem Okręgowym w Elblągu odbyło się przesłuchanie kolejnego świadka w sprawie wypadku w Ogrodnikach (gm. Milejewo), w którym zginęła 17-latka. Dwóch wezwanych na rozprawę świadków nie stawiło się, na jedną z tych osób sędzia nałożył grzywnę w wysokości tysiąca złotych.

W aucie było ich pięcioro. Kierowca nie miał prawa jazdy, za to miał amfetaminę we krwi i 145 km/h na liczniku. Samochód nie miał ważnego przeglądu. Pojazd uderzył w drzewo na drodze w Ogrodnikach. 17-letnia Nikola, uczennica elbląskiego technikum, zginęła na miejscu, a pozostali pasażerowie, w tym jej chłopak Mateusz, odnieśli poważne obrażenia.

Proces rozpoczął się 22 maja. Dziś (8 sierpnia) na trzeciej już rozprawie zeznawała jedna z mieszkanek wsi Ogrodniki, która wraz z synem i sąsiadami zjawiła się na miejscu zdarzenia chwilę po wypadku. Podczas rozprawy, przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Rafał Matysiak odczytał zeznania kobiety, które złożyła podczas postępowania.

- Zauważyłam dwóch chłopaków stojących na drodze. Nie wiem, w jakich okolicznościach pojawili się oni w tym miejscu, ani skąd przyszli. Wyższy z chłopaków był poobijany, posiadał liczne ślady na twarzy, jednak nie pamiętam dokładnie, jakie mieli obrażenia. Obaj byli w szoku. Wyższy z nich ciągle szukał butów, natomiast ten niższy pytał, co się stało. Razem z sąsiadami oraz synem zaczęliśmy wypytywać tych chłopaków, gdzie znajduje się pojazd i ile osób się w nim znajdowało - czytał sędzia Rafał Matysiak.

 

  Elbląg, Cezary G. podczas pierwszej rozprawy,
Cezary G. podczas pierwszej rozprawy, fot. Anna Dembińska

Jak wynika z tych zeznań, auto leżało kołami do góry na poboczu, żadna z jadących nim wcześniej osób nie była w środku. Jeden ranny chłopak został znaleziony w rowie, dwie następne osoby na terenie posesji należącej do świadka.

- Znaleźliśmy na naszym polu chłopaka i dziewczynę. Chłopak ruszał się. No i leżała dziewczyna, nie miała tętna - zeznawała dzisiaj kobieta.

Pytana, czy widziała wcześniej auto, którym poruszali się pokrzywdzeni, odparła, że nie. Nie znała też oskarżonego Cezarego G., a na miejscu wypadku nie słyszała, by ranni mówili o tym, kto tego dnia kierował pojazdem.

Proces został odrodzony do października. Na czwartkowej rozprawie nie stawiło się na nią dwóch świadków. Na jednego z nich sąd nałożył grzywnę w wysokości tysiąca złotych. - Druga zostanie wezwana na koleją rozprawę przez policję - zdecydował sąd.

Obrońca oskarżonego złożył wniosek o uzupełnienie opinii toksykologicznej, bo jego zdaniem jest ona niepełna.

Cezaremu G. (19-lat) grozi do 20 lat pozbawienia wolności. Oskarżony nadal przebywa w areszcie.

 

Więcej o tej sprawie w tym artykule.

Anna Malik

Najnowsze artykuły w dziale Prawo i porządek

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Takie sprawy powinny trwać maksymalnie krótko, ciekawe ile czasu zajmie sądowi ta sprawa.
  • I tak w koło ludzi wk.... tym powtarzaniem. Co mnie to obchodzi. Rodzina pokrzywdzonych jest na sprawie albo ma źródło bezpośredniej informacji
  • Wyższy ciągle rozglądał się za swoimi gumofilcami ale na pewno nie udzielali pomocy tym przy pojeździe.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    14
    3
    Waldimir(2024-08-08)
  • Wciśnięcie gazu w podłogę nie czyni Cię lepszym i fajniejszym. Zwolnij!
  • I bardzo dobrze że przebywa w areszcie. Moim zdaniem co najmniej 10 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Co najmniej 10 lat. Jak sąd da mniej to taki sąd to ja mam głęboko w du taki sąd i mogę to sędziemu prosto w twarz powiedzieć jesli taki wyrok zapadnie. Kary za takie przestępstwa i wyczyny powinny być jak najwyższe i bezwględnie wykonywane, to może dotrze to tych młodych i pustych łbów że jazda samochodem to pokora, to myślenie, to rozwaga, to zachowanie bezpieczeństwa ! Zabił to powinien siedzieć i to długo !!!!
Reklama