Szczypiorniści KS Meble Wójcik Elbląg na inauguracje drugiej rundy I-ligowych rozgrywek nie byli w stanie pokonać beniaminka z Kwidzyna. Usar wygrał 38:31 i wywiózł z Elbląga trzy punkty. Zobacz zdjęcia z meczu.
Aż dziewięć tygodni czekaliśmy na wznowienie I-ligowych rozgrywek. Meblarze mogli do nich przystąpić już w niemal optymalnym składzie, bo po kontuzji powrócił Adam Załuski oraz Kirył Bystrov. Niestety do końca sezonu na parkiecie nie zobaczymy już Kamila Karczewskiego, którego czeka operacja więzadeł krzyżowych. W pierwszym meczu drugiej rundy zagrać nie mógł też Adam Nowakowski. Meblarze wznowili rozgrywki od pojedynku z Usarem Kwidzyn. Beniaminek radzi sobie w I lidze bardzo dobrze, dzięki czemu znajduje się w górnych rejonach tabeli. W składzie zespołu jest wielu doświadczonych graczy, jak chociażby Bartosz Janiszewski, Łukasz Cieślak, Michał Janusiewicz, czy 51-letni bramkarz Adam Wolański.
Mecz rozpoczął się od dobrej interwencji Sebastiana Rama, a pierwszą bramkę zdobył Dominik Pałasz. Po jednej ze strat przyjezdnych, Meblarzom udało się odskoczyć na dwa gole (5:3). Do 10. minuty mecz zbył bardzo wyrównany, bramki padały regularnie raz z jednej, raz z drugiej strony. Elblążanie kilkukrotnie przekraczali przepisy w obronie, czego efektem były rzuty karne. Tych nasi bramkarze nie byli w stanie obronić, Łukasz Cieślak w pierwszej połowie czterokrotnie stawał na 7. metrze i nie pomylił się ani razu. Gospodarze wielokrotnie oddawali zbyt czytelne rzuty i doświadczenie Adama Wolańskiego brało górę. W 16. minucie tablica wyników wskazywała 7:9 i o przerwę poprosił trener Grzegorz Czapla. Po wznowieniu przyjezdni utrzymywali niewielką przewagę, jednak gdy na ławkę kar powędrował Bartosz Janiszewski, Meblarze zdołali ją zniwelować do jednego gola (11:12). W końcu w 25. minucie udało się doprowadzić do wyrównania po 14:14. Niestety w ostatnich minutach pierwszej połowy gospodarze mylili się przy podaniach, oddawali złe rzuty i zeszli na przerwę z bagażem trzech bramek (16:19).
Po zmianie stron lepiej prezentowali się kwidzynianie, a w ekipie elbląskiej najpierw na ławkę kar został odesłany Bartosz Ławrynowicz, a chwilę po jego powrocie Adam Załuski. Przyjezdni wykorzystali więcej przestrzeni na parkiecie i powiększyli prowadzenie do pięciu goli. Dopiero po kolejnej przerwie zarządzonej na prośbę trenera Czapli, walka się wyrównała, jednak Meblarze nie odrabiali strat. Kwadrans przed zakończeniem spotkania ich gra się praktycznie posypała i stracili aż sześć bramek z rzędu, a czerwień ujrzał Bartłomiej Ławrynowicz. W 51. minucie było 23:33 i Meblarzom już w zasadzie pozostała jedynie walka o jak najmniejszy rozmiar porażki. Udało im się zniwelować straty do siedmiu goli, mecz zakończył się wynikiem 31:38.
Meble Wójcik Elbląg - Usar Kwidzyn 31:38 (16:19)
Wójcik: Ram, Dąbrowski, Jaworski - Kowszuk 7, Chyła 6, Stępień 6, Budzich 4, Ławrynowicz 4, Pałasz 2, Bystrov 1, Nowak 1, Krawiec, Sparzak, Załuski, Bartnicki, Sucharski.
Usar: Wolański, Żurawski - Janiszewski 6, Sonnenfeld 6, Cieślak 5, Janusiewicz 5, Werra 4, Boryń 3, Bańcerek 2, Klapka 2, Szwed 2, Wojciechowski 2, Dąbrowski 1, Bonczkowski, Pożoga, Zwierzyński.
Zobacz tabelę i terminarz I ligi mężczyzn.
Kolejne spotkanie Meblarze zagrają na wyjeździe 15 lutego z Gwardią Koszalin.