UWAGA!

Pelikan za mocny (piłka nożna)

Po bardzo słabym meczu elbląska Olimpia uległa na własnym boisku Pelikanowi Łowicz 0:1. Jedyną bramkę goście zdobyli w 61. minucie po uderzeniu głową Piotra Gawlika. Podopieczni Zbigniewa Kieżuna nie potrafią wygrać spotkania od czterech kolejek.

Potworny upał
     Sobotni mecz Olimpii z jednym z pretendentów do drugoligowego awansu (Pelikan walczy o drugie miejsce w tabeli, dające prawo gry w barażach o II ligę) toczony był w niesamowitym upale. Takie warunki musiały mieć wpływ na postawę obu ekip, długimi momentami wiało z boiska nudą, a gra była bardzo wolna. Trzeba jasno powiedzieć, że szybciej do ciężkich warunków przystosowali się goście z Łowicza, którzy lepiej poradzili sobie z gorącem. Już pierwsze 45 minut pokazało dobitnie, która z drużyn walczy o drugoligowy awans, a która znajduje się w dolnych rejonach tabeli III ligi. W tym okresie gry przynajmniej trzykrotnie przyjezdni stawali przed szansą na pokonanie Hyza, ale za każdym razem niemiłosiernie pudłowali w wyśmienitych sytuacjach. Dwukrotnie doskonałe okazje marnował Radosław Kowalczyk, raz nie popisał się równie doświadczony Bogdan Jóźwiak. Gdyby obaj eks pierwszoligowcy (widzewiacy) mieli lepiej nastawione celowniki, już do przerwy goście prowadziliby przynajmniej 3:0. Tymczasem do ostatniego gwizdka arbitra w pierwszej połowie utrzymał się bezbramkowy remis, który, biorąc pod uwagę przebieg wydarzeń na boisku, powinien w pełni satysfakcjonować gospodarzy.
     
     Bezbarwnie i bez stylu
     Po zmianie stron w szeregach zółto-biało-niebieskich nastąpiła jedna zmiana - zmęczonego Rafała Lepkę zastąpił Marcin Sierechan, który zadebiutował na nowej dla siebie pozycji, gdyż do tej pory znany był wyłącznie z gry na szpicy w ataku, względnie na którejś z flank. Jak można było przypuszczać, „Siera” prochu nie wymyślił, a jego pojawienie się na boisku w żaden sposób nie zmieniło obrazu gry. Inwencji i pomysłu wystarczało gospodarzom jedynie do 16 metra przed bramką Pelikana, brakowało przede wszystkim celnego rozegrania w okolicach pola karnego gości i wykończenia akcji. Łowicka defensywa spisywała się bez zarzutu, praktycznie ani razu nie prokurując groźnej sytuacji pod bramką Mariusza Jędrzejewskiego. Pelikan całkowicie opanował środek pola. Przyszło mu to o tyle łatwiej, że w tym obszarze boiska w elbląskim zespole w drugiej części grali piłkarze, którzy na co dzień występują na innych pozycjach - obok wspomnianego Sierechana, środkowy obrońca Sławomir Mazurkiewicz, który od początku spotkania zastępował pauzującego za żółte kartki Daniela Ciesielskiego. To nie jedyne osłabienie olimpijczyków w sobotnim meczu, gdyż z powodu uraz mięśnia dwugłowego na boisku nie pojawił się także Piotr Trafarski. Goście wykorzystali słabszą dyspozycję Olimpii i jej osłabienia, a decydujący cios zadali na niespełna pół godziny przed końcem meczu. Prawą stroną boiska przedarł się Robert Szczypciak, który dokładnie zacentrował w pole karne, tam nie najlepiej zachowała się elbląska defensywa na czele z bramkarzem Krzysztofem Hyzem i zamykający akcję z lewej strony Gawlik nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w pustej bramce.
     Stracona bramka nie wpłynęła mobilizująco na gospodarzy. Olimpia w dalszym ciągu nie potrafiła przejąć inicjatywy, a co za tym idzie, doprowadzić do wyrównania. Usatysfakcjonowani prowadzeniem goście skupili się wyłącznie na zabezpieczeniu własnej bramki i kolejnych szans szukali wyłącznie w kontratakach. Jedyną akcją olimpijczyków zasługującą na uwagę w drugich 45 minutach, była ta z 75. minut, kiedy Piotr Ruszkul zachował się zbyt egoistycznie i uderzył na bramkę, zamiast podać do lepiej ustawionego Sierechana. Pelikan udanie obronił jednobramkowe prowadzenie, a po ostatnim gwizdku sędziego na środku boiska podopieczni Jacka Cyzio odtańczyli w kółku szalony taniec radości, gdyż wobec porażki Concordii Piotrków Trybunalski 1:2 z Mazowszem Grójec, tracą już tylko punkt do miejsca premiowanego barażami o drugą ligę. W całkowicie odmiennych nastrojach mecz kończyli elblążanie, którzy ze spuszczonymi głowami szybko opuścili boisko.
     
     Trudna końcówka sezonu
     Do końca ligi pozostały cztery serie spotkań. Olimpia zagra dwa spotkania na wyjeździe i dwa na własnym stadionie, wszystkie z drużynami, które znajdują się wyżej w tabeli. Za tydzień elblążan czeka wyprawa do Grójca, na mecz z notującym ostatnio świetną passę Mazowszem. Jeśli ekipa Zbigniewa Kieżuna zaprezentuję w tym meczu podobną dyspozycję jak przeciw Pelikanowi, nie ma co marzyć o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej.
     Kolejne mecze to potyczki - w Elblągu z Ruchem Wysokie Mazowieckie, na wyjeździe z liderem ligi Zniczem Pruszków i na zakończenie sezonu przy Agrikola ze Stalą Głowno. Jeśli gra Olimpii w najbliższym czasie nie zyska na jakości i nie zmieni się na lepsze, to utrzymanie obecnej 10. pozycji w tabeli trzeba będzie poczytać za... sukces.
     
     Olimpia Elbląg - Pelikan Łowicz 0:1 (0:0)
     0:1 - Piotr Gawlik (61.)
     
     Olimpia: Hyz - Czuk (64. Bogdanowicz), Chrzonowski, Koprucki, Anuszek, Wróblewski (63. Kitowski), Mazurkiewicz, Sambor, Fedoruk (83. Tomczyk), Lepka (46. Lepka), Ruszkul.
     Pelikan: Jędrzejewski - Czerbniak, Brzózka, Pomianowski, Wyszogrodzki, Znyk, Hyży, Jóźwiak, Gawlik (80. Kosiorek), Kowalczyk (74. Kutkowski), Szczypciak (90+3. Cipiński).
     
     Komplet wyników 26. kolejki III ligi: Olimpia Elbląg - Pelikan Łowicz 0:1, Radomiak Radom - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 4:0, Concordia Piotrków Trybunalski - Mazowsze Grójec 1:2, Warmia Grajewo - Ruch Wysokie Mazowieckie 0:1, Nadnarwianka Pułtusk - Znicz Pruszków 1:1, Wigry Suwałki - Stal Głowno 0:3, KS Paradyż - MG MZKS Kozienice 0:3 (wo.), Unia Skierniewice - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0:3 (wo.).
     
     Zobacz tabele
BAR

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama