W sobotę, po ponad 20 latach, reaktywowano szkółkę żeglarską w Jachtklubie Elbląg. W pierwszych zajęciach na przystani przy ul. Radomskiej wzięło udział kilkanaścioro dzieci, które będą uczyć się żeglować na optymistach. Zobacz zdjęcia i film.
Szkółka żeglarska to wspólna inicjatywa samorządu, Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, Jachtklubu i Sportowej Szkoły Podstawowej nr 3. Na ogłoszenia o naborze, które były kolportowane w szkołach i mediach, odpowiedziało w sumie kilkanaścioro rodzin, które dzisiaj przyprowadziły swoje dzieci na pierwsze zajęcia na przystań przy ul. Radomskiej.
- Przyszłam z dwójką synów – Antkiem i Maćkiem. Mają 10 i 7 lat. Żeglowanie to nasza rodzinna tradycja i chcielibyśmy, żeby też złapali bakcyla. Żeglarstwo daje samodzielność i pasję – mówi pani Urszula, którą spotkaliśmy na przystani.
- To dla nas ogromne święto, bo wreszcie po tylu latach udało się rozpocząć szkolenie dzieci w klubie. W pierwszym etapie będą się szkolić na optymistach, od podstaw. To najbezpieczniejsza i najbardziej popularna na świecie klasa szkoleniowa dla najmłodszych. Z czasem łódek będzie więcej, nie tylko optymistów – mówi Adam Kapczyński, komandor Jachtklubu Elbląg. - Robimy to we współpracy z innymi, m.in. Urzędem Miejskim. MOSiR zapewnił nam RIB-a (łódź ratunkową - red.), myśmy kupili optymisty, przygotowaliśmy slip do wodowania, dwie sale szkoleniowe. Mam nadzieję, że pierwszy dzień pokaże, że to działa.
W sobotę na wodzie zadebiutowało kilkanaścioro dzieci, które na optymistach ćwiczyły m.in. posługiwanie się sterem pod czujnym okiem trenerów i ratowników WOPR.
- Nie założymy dzisiaj żagli, zejdziemy tylko z wiosełkiem, by dzieci oswoiły się z łódką. Będziemy pływali tutaj w środku w basenie jachtowym. Dzieci dowiedzą się, jak skręcać łódką, po co jest miecz, jak rozpocząć żeglugę pojedynczo, podwójnie – tłumaczył przed zajęciami trener Mariusz Kalinowski.
Zajęcia będą odbywały się przez cały rok, po lekcjach dwa razy w tygodniu, na terenie mariny Jachtklubu Elbląg, pływalni oraz sali sportowej. - Widać, że zainteresowanie jest spore, promowaliśmy tę ideę we wszystkich elbląskich szkołach. Mamy nadzieję na utworzenie w przyszłości w szkole klasy wodniackiej – żeglarsko-kajakarskiej. Mamy już klasę pływania. Chcemy szkolić przyszłych zawodników sportów wodnych, bo przecież Elbląg jest miastem wody – mówi Hanna Szuszkiewicz, dyrektor Sportowej Szkoły Podstawowej nr 3 w Elblągu.