Marcin Pryczek z Tygrysa Elbląg zajął pierwsze miejsce podczas międzynarodowego turnieju bokserskiego "Czarne Diamenty", który odbył się w miniony weekend w Myszkowie. Elbląski pięściarz po 30 sekundach walki finałowej pokonał Szymona Hankusa, gdyż po dwóch lewych prostych przeciwnik Pryczka nie był w stanie kontynuować pojedynku.
Ponad stu zawodników z kraju i zagranicy uczestniczyło w XXV Międzynarodowym Turnieju Bokserskim "Czarne Diamenty". Elbląg reprezentowało pięciu bokserów z KSW Tygrys.
- Już dawno nasi zawodnicy nie uczestniczyli w tak silnie obsadzonym turnieju - powiedział Hieronim Kozakiewicz, prezes KSW Tygrys. - Start moich podopiecznych mogę uznać za udany. Wprawdzie nie wszyscy znaleźli się na najwyższym stopniu podium, ale w boksie trzeba umieć także przegrywać. Mieliśmy do czynienia z bardzo dobrymi o doświadczonymi zawodnikami z Niemiec i Ukrainy, a jak wiadomo kraje te należą do czołówki europejskiej.
Najlepiej z elbląskiej ekipy na ringu w Myszkowie zaprezentował się Marcin Pryczek, który w wadze 81 kg w walce finałowej pokonał Szymona Hankusa (Walka Zabrze), broniąc tym samym tytuł wywalczony przed rokiem.
- Już przed walką spodziewałem się wygranej - powiedział po turnieju Marcin Pryczek. - Pojedynek zacząłem spokojnie, punktowałem przeciwnika prawą ręką, a jak nadarzyła się okazja, dwa razy mocniej strzeliłem lewym prostym. Po tych ciosach nos przeciwnika zaczął krwawić i sekundanci po niespełna 30 sekundach walki poddali go.
- Teraz czeka mnie mecz sparingowy w Starogardzie Gdańskim, później wyjeżdżamy do Niemiec na mecz z Frankfurtem n. Odrą, a po powrocie już z kadrą narodową zacznę przygotowania do Mistrzostw Europy, które obędą się na przełomie lipca i sierpnia - dodał Pryczcek.
W swojej pierwszej walce w wadze 57 kg Adrian Pluciński (Tygrys Elbląg) spotkał się z Dmitro Dubnijewem z Ukrainy. Pojedynek zakończył się jednogłośnym zwycięstwem Ukraińca, który był bardziej doświadczony, co uwidoczniło się w końcówce walki.
W wadze 60 kg Marcin Marczykowski zmierzył się z Sebastianem Schuberem z Niemiec. Także i tym razem przeciwnik okazuje się lepszym pokonując naszego zawodnika jednogłośnie na punkty.
Kolejny z naszych zawodników Sergiusz Kulig w wadze 75 kg mierzył się w finale z Robertem Wogerem z Niemiec. Przez większą część pojedynku obaj zawodnicy prowadzili wyrównaną walkę. Niestety pod koniec tego pojedynku elblążaninowi zabrakło kondycji, gdyż w ostatnich tygodniach przed zawodami musiał zrezygnować z kilku treningów na rzecz szkoły i ostatecznie wywalczył srebrny medal.
O wielki pechu może mówić Paweł Pryczek (starszy brat Marcina), który nie został z powodu kontuzji dopuszczony do finału wagi 91 kg. Jego przeciwnikiem miał być zawodnik z Białegostoku, z którym Paweł walczył w marcu, pokonując go wówczas bez większych problemów. Paweł Pryczek ostatecznie zodobył srebrny medal. W półfinale nasz reprezentant gładko pokonał Denisa Naumana z Niemiec.
- Podziękowania za przygotowanie elbląskich bokserów do tego turnieju należą się Krzysztofowi Stemplewskiemu, byłemu zawodnikowi Startu Elbląg, który swoim doświadczeniem pomógł w szkoleniu tych młodych pięściarzy - dodał po turnieju Hieronim Kozakiewicz.
W najbliższym czasie elbląskich bokserów czeka kilka pojedynków. Już w przyszły piątek ekipa 12 zawodników wybierze się do Starogardu Gdańskiego na mecz sparingowy z tamtejszą Wierzycą. Natomiast od 22 do 24 czerwca bokserzy Tygrysa wyjeżdżają do Frankfurtu nad Odrą by rozegrać mecz z tamtejszymi pięściarzami. Jak do tej pory odbyły się cztery takie mecze, a stan rywalizacji wynosi 3:1 dla elblążan.
Zobacz także "Wszyscy liczą na Marcina"
- Już dawno nasi zawodnicy nie uczestniczyli w tak silnie obsadzonym turnieju - powiedział Hieronim Kozakiewicz, prezes KSW Tygrys. - Start moich podopiecznych mogę uznać za udany. Wprawdzie nie wszyscy znaleźli się na najwyższym stopniu podium, ale w boksie trzeba umieć także przegrywać. Mieliśmy do czynienia z bardzo dobrymi o doświadczonymi zawodnikami z Niemiec i Ukrainy, a jak wiadomo kraje te należą do czołówki europejskiej.
Najlepiej z elbląskiej ekipy na ringu w Myszkowie zaprezentował się Marcin Pryczek, który w wadze 81 kg w walce finałowej pokonał Szymona Hankusa (Walka Zabrze), broniąc tym samym tytuł wywalczony przed rokiem.
- Już przed walką spodziewałem się wygranej - powiedział po turnieju Marcin Pryczek. - Pojedynek zacząłem spokojnie, punktowałem przeciwnika prawą ręką, a jak nadarzyła się okazja, dwa razy mocniej strzeliłem lewym prostym. Po tych ciosach nos przeciwnika zaczął krwawić i sekundanci po niespełna 30 sekundach walki poddali go.
- Teraz czeka mnie mecz sparingowy w Starogardzie Gdańskim, później wyjeżdżamy do Niemiec na mecz z Frankfurtem n. Odrą, a po powrocie już z kadrą narodową zacznę przygotowania do Mistrzostw Europy, które obędą się na przełomie lipca i sierpnia - dodał Pryczcek.
W swojej pierwszej walce w wadze 57 kg Adrian Pluciński (Tygrys Elbląg) spotkał się z Dmitro Dubnijewem z Ukrainy. Pojedynek zakończył się jednogłośnym zwycięstwem Ukraińca, który był bardziej doświadczony, co uwidoczniło się w końcówce walki.
W wadze 60 kg Marcin Marczykowski zmierzył się z Sebastianem Schuberem z Niemiec. Także i tym razem przeciwnik okazuje się lepszym pokonując naszego zawodnika jednogłośnie na punkty.
Kolejny z naszych zawodników Sergiusz Kulig w wadze 75 kg mierzył się w finale z Robertem Wogerem z Niemiec. Przez większą część pojedynku obaj zawodnicy prowadzili wyrównaną walkę. Niestety pod koniec tego pojedynku elblążaninowi zabrakło kondycji, gdyż w ostatnich tygodniach przed zawodami musiał zrezygnować z kilku treningów na rzecz szkoły i ostatecznie wywalczył srebrny medal.
O wielki pechu może mówić Paweł Pryczek (starszy brat Marcina), który nie został z powodu kontuzji dopuszczony do finału wagi 91 kg. Jego przeciwnikiem miał być zawodnik z Białegostoku, z którym Paweł walczył w marcu, pokonując go wówczas bez większych problemów. Paweł Pryczek ostatecznie zodobył srebrny medal. W półfinale nasz reprezentant gładko pokonał Denisa Naumana z Niemiec.
- Podziękowania za przygotowanie elbląskich bokserów do tego turnieju należą się Krzysztofowi Stemplewskiemu, byłemu zawodnikowi Startu Elbląg, który swoim doświadczeniem pomógł w szkoleniu tych młodych pięściarzy - dodał po turnieju Hieronim Kozakiewicz.
W najbliższym czasie elbląskich bokserów czeka kilka pojedynków. Już w przyszły piątek ekipa 12 zawodników wybierze się do Starogardu Gdańskiego na mecz sparingowy z tamtejszą Wierzycą. Natomiast od 22 do 24 czerwca bokserzy Tygrysa wyjeżdżają do Frankfurtu nad Odrą by rozegrać mecz z tamtejszymi pięściarzami. Jak do tej pory odbyły się cztery takie mecze, a stan rywalizacji wynosi 3:1 dla elblążan.
Zobacz także "Wszyscy liczą na Marcina"
MP