![Elbląg, Dobra środa trzecioligowców (piłka nożna) Elbląg, Dobra środa trzecioligowców (piłka nożna)](/newsimg/duze/p313/dobra-sroda-trzecioligowcow-pilka-nozna-31313.jpg)
W trzeciej kolejce III ligi elbląska Olimpia odniosła trzecie zwycięstwo. Żółto-biało-niebiescy efektownie 5:0 rozprawili się z Supraślanką Supraśl. Gole dla Olimpii strzelali Piotr Trafarski (trzy), Krzysztof Biegański i Andrzej Treszczotko. Nieźle w tej serii spotkań zaprezentowali się gracze Concordii Elbląg. Pomarańczowo-czarni po remisie 0:0 przywieźli punkt z Mrągowa.
Do meczu z Supraślanką elblążanie przystępowali w roli zdecydowanego faworyta i wywiązali się z tego zadania w stu procentach. Od pierwszych minut przejęli inicjatywę i już w 4. minucie mogli objąć prowadzenie, niestety, Piotr Trafarski po podaniu Pawła Nowackiego trafił piłką w poprzeczkę bramki gości po uderzeniu futbolówki głową. Trzy minuty później lepiej nastawiony celownik miał Krzysztof Biegański i Olimpia wyszła na prowadzenie. Świetną piłkę przy pierwszym golu dla gospodarzy zagrał kapitan drużyny Rafał Anuszek.
Goście od początku sprawiali wrażenie lekko zdezorientowanych, jednak w chwilę po objęciu przez Olimpię prowadzenia przebudzili się i groźnie skontrowali. Przy kontrze dobrze zachowała się jednak elbląska defensywa i sędzia słusznie odgwizdał pozycję spaloną zawodnika z Supraśla. W tej sytuacji Artur Grzegorczyk co prawda umieścił piłkę w siatce, ale strzał miał miejsce po gwizdku arbitra. Decyzję sędziego głośno i w niewybrednych słowach skomentował grający trener Supraślanki Dariusz Czykier. Prowadzący zawody Robert Stańczak z Olsztyna nie miał wyjścia i ukarał popularnego „Lejbę” żółtą kartką.
Elblążanie po strzelonej bramce nadal wyraźnie przeważali, ale goście przez pewien czas umiejętnie się bronili. Groźne sytuacje stworzone przez Olimpię w tym okresie gry to uderzenia Mateusza Roszaka sprzed pola karnego, Pawła Nowackiego z linii 16 metrów i strzał Trafarskiego z 8 metra wprost w bramkarza gości.
W 36. minucie Olimpia przeprowadziła składną akcję, w wyniku której podwyższyła prowadzenie. Dokładne dośrodkowanie Michała Stawińskiego z prawej strony boiska na gola zamienił Trafarski. Nie minęły dwie minuty i Olimpia prowadziła już 3:0. Rzut rożny z lewej strony wykonywał Mateusz Roszak, najwyżej do piłki w polu karnym wyskoczył Andrzej Treszczotko i do przerwy było 3:0 dla Olimpii.
Trzy do przerwy, dwa po przerwie
Po zmianie stron żółto-biało-niebiescy nie forsowali już takiego tempa, jak w pierwszych 45 minutach, mimo to ich supremacja nie podlegała dyskusji. Co prawda szwankowała dokładność w rozegraniu piłki, ale rywal był na tyle słaby, że nie potrafił wykorzystać gorszych momentów Olimpii i ograniczał się jedynie do przeszkadzania w rozegraniu piłki. W 64. minucie elblążanie prowadzili już 4:0, a na listę strzelców ponownie wpisał się Trafarski, który wykorzystał dokładne dogranie Karola Stysia. Najlepszy snajper Olimpii zdobył również ostatnią bramkę meczu, kompletując przy tym hattricka - po indywidualnej akcji wykorzystał błąd obrony i uderzył obok bezradnego Macieja Majewskiego. Do samego końca Olimpia groźnie atakowała, chcąc podwyższyć prowadzenie, niestety, brakowało szczęścia i precyzji. Najbliżej szóstej bramki olimpijczycy byli w 86. minucie, kiedy świetnym uderzeniem z woleja (po rzucie rożnym wykonywanym przez Roszaka) popisał się Styś, ale soczyście bita piłka wylądowała na słupku.
Trener o meczu
Tomasz Wichniarek (Olimpia): - Cieszę się z wygranej, znów zagraliśmy na zero z tyłu. Rywal nie był zbyt wymagający, choć przed meczem zakładaliśmy, że będzie to najtrudniejszy przeciwnik jak do tej pory - to przecież Supraślanka wygrała w ubiegłym sezonie IV ligę podlaską z dorobkiem bodajże 76 czy 79 punktów. Dziś zagraliśmy swoje, a goście nie potrafili się nam skutecznie przeciwstawić. Dobrze zagraliśmy w obronie, przy odrobinie szczęścia w ataku mogliśmy pokusić się o wyższą wygraną. Okazje ku temu były. Piotrek Trafarski nareszcie strzela i pokazuje, że jest bardzo mocny w tej lidze. Nie odstają pozostali gracze pierwszego składu i to powód do optymizmu. Mimo wszystko nie popadamy w samozachwyt. To, co niepokoi, to szczupła kadra. Nie rozumiem całego zamieszania z Mateuszem Kowalczykiem i Łukaszem Derejko, wydaje się, że Polonia Warszawa zachowuje się niepoważnie. W tej chwili, po odejściu Arkadiusza Kopruckiego do OKS 1945 Olsztyn, mamy zaledwie 16-17 piłkarzy w kadrze i ten stan rzeczy wymaga natychmiastowej poprawy, tym bardziej, że dziś uraz zgłosił mi Krzysiu Biegański. Od jutra żyjemy już najbliższym niedzielnym meczem w Węgorzewie, który musimy rozstrzygnąć na swoją korzyść.
![](/newsimg2/p31/dobra-sroda-trzecioligowcow-pilka-nozna-31313.jpg)
Olimpia Elbląg - Supraślanka Supraśl 5:0 (2:0)
Olimpia: Hyz - Anuszek (80. Laskowski), Treszczotko (68. Hajman), Kitowski, Stawiński, Biegański (68. Kolosov), Chmielecki, Nowacki, Roszak, Styś, Trafarski (77. Tomczyk)
Supraślanka: Majewski - Szpakowski (71. Korzątkowski), Czykier (71. Wyszyński), Tupalski, Lorenc, Walukiewicz (63. Muczyński), Waluk, Kisiel (78. Śliwa), Bernatowicz, Grzegorczyk, Citko
Sędziował: Robert Stańczak (Olsztyn)
Żółte kartki: Kitowski (Olimpia) - Czykier, Bernatowicz (Supraślanka).
Na wyjeździe dobry punkt
Zaledwie 150 widzów oglądało pojedynek pomiędzy Mrągowią a Concordią Elbląg rozegrany na boisku w Mrągowie. Elblążanie drugi raz z rzędu pokusili się o zdobycz punktową i mogą uznać swoją wyprawę na Mazury za w pełni udaną. W poprzednim sezonie oba zespoły rywalizowały w IV lidze i wówczas w dwumeczu górą była Concordia. Tym razem, choć mecz był bardzo zacięty i przewagę posiadali miejscowi, to żadna z drużyn nie stworzyła sobie klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Mrągowianie mogą co prawda mówić o niedosycie, ale bezbramkowy remis nie krzywdzi żadnej ze stron.
Mrągowia Mrągowo - Concordia Elbląg 0:0
Mrągowia: Osmański - Kościuczuk, Żakowski (67. Pierowicz), Wasilewski (46. Ruszkiewicz), Jarząbek, Majak, Żytkiewicz, Wiśniewski, Chiliński (61. Kurta), Romanowski (90. Niestatek), Osenkowski
Concordia: Kowalski - Bogdanowicz, Ciesielski, Lepczak, T. Sambor, P. Sambor, Florek, Machiński, Wiercioch (68. Włodarczyk), J. Zielonka (79. Sielezin), Zawada (68. Lepka).
Pozostałe wyniki 3. kolejki III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej: Sokół Sokółka - Czarni Olecko 0:1, Orzeł Kolno - Warmia Grajewo 0:0, Olimpia Zambrów - Vęgoria Węgorzewo 1:0, MKS Mielnik - Cresovia Siemiatycze 2:0, Start Działdowo - Huragan Morąg 3:3, Pogoń Łapy - Sparta Augustów (przełożony na 10 września).
Zobacz tabele