Pomarańczowo – czarni wywalczyli kolejne trzy oczka w IV lidze. Ale dość długo wydawało się, że podzielą się punktami z zespołem gospodarzy MKS Korsze.
Pierwsza połowa nie obfitowała w groźne sytuacje. Gospodarze cofnęli się do obrony i liczyli na kontrataki. Ze strony pomarańczowo – czarnych warto wymienić strzał z kilku metrów Mariusza Pelca w 33. minucie. Strzegący bramki gospodarzy Kamil Kotkowski uchronił swój zespół od straty bramki.
W drugiej połowie gra się ożywiła. W 54. minucie Patryk Wieliczko trafił w słupek, w 73. minucie Lukasz Kopka nie wykorzysta sytuacji „sam na sam” z Kamilem Kotkowskim. Swoje sytuacje mieli też gospodarze: strzał z dystansu w 63. minucie Michała Jarguza wybronił Kacper Leszczyński. Kwadrans przed końcem bramkarz gości uchronił swój zespół przed utratą bramki po strzale głową Aleksandra Lipowskiego.
Kiedy mecz zbliżał się do końca i wydawało się, że oba zespoły podzielą się punktami, trzy punkty Concordii zapewnił Mariusz Pelc. Radosław Bukacki dośrodkował piłkę w pole karne, tam Radosław Kruczkowski błyskawicznie podał do Mariusza Pelca, a ten pokonał bramkarza gospodarzy. I pomarańczowo – czarni z kompletem punktów wracają do Elbląga.
Kolejny mecz Concordia rozegra 11 września. W Pasymiu zmierzy się tamtejszymi Błękitnymi.
MKS Korsze – Concordia Elbląg 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 – M. Pelc (88. min.)
Concordia: Leszczyński – Lewandowski, Szawara, P. Pelc (70' Piech), Bukacki, Drewek (78' Kruczkowski), Błaszczyk (75' Nestorowicz), Kopka, Skierkowski, Wieliczko (90' Łojeczko), M. Pelc (90' Rudziński)