W meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim pomiędzy czwartoligowym Sokołem Ostróda i Olimpią Elbląg potrzebna była seria rzutów karnych, by wyłonić półfinalistę. Większą odporność nerwową zaprezentowali elblążanie, którzy ostatecznie zwyciężyli w stosunku 4:3.
Na poważnie
Przed spotkaniem trener Olimpii Zbigniew Kieżun zapowiadał, że w tym roku gra w Pucharze Polski traktowana jest bardzo poważnie, a jego podopieczni mają za zadanie zdobyć trofeum na szczeblu wojewódzkim. Przedmeczowe słowa trenera znalazły potwierdzenie w zestawieniu składu wyjściowego Olimpii, która zagrała w praktycznie optymalnym ustawieniu, niczym nie różniącym się od tego, które obowiązuje w meczach o mistrzowskie punkty w III lidze.
Męczarnie faworyta
Mimo poważnego podejścia elbląskich piłkarzy do spotkania pucharowego, olimpijczycy przez 120 minut nie potrafili wbić choćby jednej bramki niżej notowanemu rywalowi. Gospodarze grali bardzo ambitnie i ofiarnie. Ich taktyka ograniczała się do zabezpieczenia dostępu do własnej bramki i sporadycznych kontr. Olimpia nie potrafiła znaleźć skutecznego sposobu na sforsowanie defensywy gości, przez co mecz, zwłaszcza w pierwszej połowie, nie mógł się podobać kibicom. W tej części spotkania przyjezdni stworzyli w zasadzie jedną dobrą do zdobycia gola okazję, ale Adrian Fedoruk zamiast spróbować przerzucić piłkę nad interweniującym daleko na przedpolu bramkarzem Sokoła, zagubił się w dryblingu.
Po zmianie stron obraz gry niewiele zmienił się w porównaniu do tego, co można było zaobserwować w pierwszych 45 minutach. Owszem, przewaga optyczna, posiadanie piłki i inicjatywa była po stronie gości, ale żadna z akcji nie została przez nich skutecznie sfinalizowana. Mało brakowało, by w 86. minucie doszło do sporej niespodzianki. Gospodarze w jednym z nielicznych kontrataków przedostali się pod bramkę Olimpii i elblążanie wyłącznie swojemu bramkarzowi Krzysztofowi Hyzowi zawdzięczają to, że po uderzeniu Damiana Dąbrowskiego futbolówka nie wpadała do siatki, a co za tym idzie, Olimpia już na starcie nie pożegnała się z pucharową przygodą. Do końca regulaminowego czasu gry obie drużyny nie stworzyły żadnych groźnych sytuacji i sędzia zarządził dogrywkę 2x15 minut. W tym czasie Sokół skupił się już wyłącznie na obronie wyniku i za wszelką cenę dążył do rozegrania serii rzutów karnych. To zamierzenie udało się gospodarzom zrealizować, choć w końcówce dogrywki Rafał Lepka mógł zdobyć gola, jednak uderzenie elbląskiego napastnika tuż sprzed linii bramowej wybili obrońcy.
Doświadczenie górą
W loterii, jaką są rzuty karne, wzięło górę większe doświadczenie zawodników z Elbląga. Tylko strzelający jako pierwszy Piotr Trafarski nie podołał zadaniu, uderzył słabo, praktycznie w środek bramki i Piotr Oliwa nie miał problemów z obroną jego strzału. Pozostali olimpijczycy pewnie egzekwowali rzuty karne - w kolejności Daniel Ciesielski, Rafał Lepka, Piotr Ruszkul i Artur Chrzonowski. U gospodarzy nerwy zawiodły młodych zawodników - Jakuba Skirzewskiego (strzał obok bramki) i Radosława Teliszewskiego (jego uderzenie obronił Hyz). Tym samym w emocjonujących okolicznościach Olimpia wygrała 4:3 i awansowała do półfinału WPP, ku uciesze większości widowni, którą stanowili przybyli z Elbląga kibice.
Sokół Ostróda - Olimpia Elbląg 0:0 (p.d, 3:4k.)
Sokół: Oliwa Piotr - Łuba, Babalski, Baczewski, Śnieżawski Roman, Kowalski, Oliwa Paweł, Maj, Radziwon Paweł, Dąbrowski, Miłkowski
Olimpia: Hyz - Koprucki, Chrzonowski, Kitowski, Wróblewski (63. Sierechan), Bogdanowicz, Sambor (46. Lepka), Ciesielski, Fedoruk 77. Tomczyk), Ruszkul, Tragarski.
Finał w Elblągu
W meczach półfinałowych zagrają Olimpia Elbląg, Huragan Morąg (wolny los) i Jeziorak Iława, który pokonał Mazura Ełk. Ostatniego (czwartego) półfinalistę wyłoni mecz pomiędzy OKS 1945 Olsztyn a Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie, który odbędzie się 23 maja w Olsztynie.
Rozegranie półfinałów zaplanowano na 13 czerwca. Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej w Olsztynie zadecydował, że tydzień później, 20 czerwca odbędzie się tegoroczny mecz finałowy PP na szczeblu wojewódzkim. Areną finału będzie Elbląg i stadion Olimpii przy ul. Agrikola.
Zgodnie z regulaminem Polskiego Związku Piłki Nożnej, zwycięzca rywalizacji wojewódzkiej bierze udział w rozgrywkach grupowych Pucharu Polski na szczeblu centralnym (zespoły z I i II ligi). Drugi finalista WPP, aby dostać się do rozgrywek szczebla centralnego, musi udanie przebrnąć przez spotkania barażowe.
Wyniki ¼ WPP:
Sokół Ostróda - Olimpia Elbląg 0:0 (0:0, 3:4 po rzutach karnych)
Mazur Ełk - Jeziorak Iława 1:4 (0:2)
OKS 1945 Olsztyn - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie (23.05)
Huragan Morąg - wolny los, awans do półfinału.
Przed spotkaniem trener Olimpii Zbigniew Kieżun zapowiadał, że w tym roku gra w Pucharze Polski traktowana jest bardzo poważnie, a jego podopieczni mają za zadanie zdobyć trofeum na szczeblu wojewódzkim. Przedmeczowe słowa trenera znalazły potwierdzenie w zestawieniu składu wyjściowego Olimpii, która zagrała w praktycznie optymalnym ustawieniu, niczym nie różniącym się od tego, które obowiązuje w meczach o mistrzowskie punkty w III lidze.
Męczarnie faworyta
Mimo poważnego podejścia elbląskich piłkarzy do spotkania pucharowego, olimpijczycy przez 120 minut nie potrafili wbić choćby jednej bramki niżej notowanemu rywalowi. Gospodarze grali bardzo ambitnie i ofiarnie. Ich taktyka ograniczała się do zabezpieczenia dostępu do własnej bramki i sporadycznych kontr. Olimpia nie potrafiła znaleźć skutecznego sposobu na sforsowanie defensywy gości, przez co mecz, zwłaszcza w pierwszej połowie, nie mógł się podobać kibicom. W tej części spotkania przyjezdni stworzyli w zasadzie jedną dobrą do zdobycia gola okazję, ale Adrian Fedoruk zamiast spróbować przerzucić piłkę nad interweniującym daleko na przedpolu bramkarzem Sokoła, zagubił się w dryblingu.
Po zmianie stron obraz gry niewiele zmienił się w porównaniu do tego, co można było zaobserwować w pierwszych 45 minutach. Owszem, przewaga optyczna, posiadanie piłki i inicjatywa była po stronie gości, ale żadna z akcji nie została przez nich skutecznie sfinalizowana. Mało brakowało, by w 86. minucie doszło do sporej niespodzianki. Gospodarze w jednym z nielicznych kontrataków przedostali się pod bramkę Olimpii i elblążanie wyłącznie swojemu bramkarzowi Krzysztofowi Hyzowi zawdzięczają to, że po uderzeniu Damiana Dąbrowskiego futbolówka nie wpadała do siatki, a co za tym idzie, Olimpia już na starcie nie pożegnała się z pucharową przygodą. Do końca regulaminowego czasu gry obie drużyny nie stworzyły żadnych groźnych sytuacji i sędzia zarządził dogrywkę 2x15 minut. W tym czasie Sokół skupił się już wyłącznie na obronie wyniku i za wszelką cenę dążył do rozegrania serii rzutów karnych. To zamierzenie udało się gospodarzom zrealizować, choć w końcówce dogrywki Rafał Lepka mógł zdobyć gola, jednak uderzenie elbląskiego napastnika tuż sprzed linii bramowej wybili obrońcy.
Doświadczenie górą
W loterii, jaką są rzuty karne, wzięło górę większe doświadczenie zawodników z Elbląga. Tylko strzelający jako pierwszy Piotr Trafarski nie podołał zadaniu, uderzył słabo, praktycznie w środek bramki i Piotr Oliwa nie miał problemów z obroną jego strzału. Pozostali olimpijczycy pewnie egzekwowali rzuty karne - w kolejności Daniel Ciesielski, Rafał Lepka, Piotr Ruszkul i Artur Chrzonowski. U gospodarzy nerwy zawiodły młodych zawodników - Jakuba Skirzewskiego (strzał obok bramki) i Radosława Teliszewskiego (jego uderzenie obronił Hyz). Tym samym w emocjonujących okolicznościach Olimpia wygrała 4:3 i awansowała do półfinału WPP, ku uciesze większości widowni, którą stanowili przybyli z Elbląga kibice.
Sokół Ostróda - Olimpia Elbląg 0:0 (p.d, 3:4k.)
Sokół: Oliwa Piotr - Łuba, Babalski, Baczewski, Śnieżawski Roman, Kowalski, Oliwa Paweł, Maj, Radziwon Paweł, Dąbrowski, Miłkowski
Olimpia: Hyz - Koprucki, Chrzonowski, Kitowski, Wróblewski (63. Sierechan), Bogdanowicz, Sambor (46. Lepka), Ciesielski, Fedoruk 77. Tomczyk), Ruszkul, Tragarski.
Finał w Elblągu
W meczach półfinałowych zagrają Olimpia Elbląg, Huragan Morąg (wolny los) i Jeziorak Iława, który pokonał Mazura Ełk. Ostatniego (czwartego) półfinalistę wyłoni mecz pomiędzy OKS 1945 Olsztyn a Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie, który odbędzie się 23 maja w Olsztynie.
Rozegranie półfinałów zaplanowano na 13 czerwca. Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej w Olsztynie zadecydował, że tydzień później, 20 czerwca odbędzie się tegoroczny mecz finałowy PP na szczeblu wojewódzkim. Areną finału będzie Elbląg i stadion Olimpii przy ul. Agrikola.
Zgodnie z regulaminem Polskiego Związku Piłki Nożnej, zwycięzca rywalizacji wojewódzkiej bierze udział w rozgrywkach grupowych Pucharu Polski na szczeblu centralnym (zespoły z I i II ligi). Drugi finalista WPP, aby dostać się do rozgrywek szczebla centralnego, musi udanie przebrnąć przez spotkania barażowe.
Wyniki ¼ WPP:
Sokół Ostróda - Olimpia Elbląg 0:0 (0:0, 3:4 po rzutach karnych)
Mazur Ełk - Jeziorak Iława 1:4 (0:2)
OKS 1945 Olsztyn - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie (23.05)
Huragan Morąg - wolny los, awans do półfinału.
BAR