Z takim zadaniem zmierzył się Jakub Sosnowski, uczeń I Liceum Ogólnokształcącego w Elblągu. Pretekstem do poznania rodzinnej historii był konkurs „Moje korzenie, czyli skąd jestem”, w którym licealista wziął udział i zajął w nim pierwsze miejsce.
Konkurs skierowany był do gimnazjalistów i uczniów szkół ponadgimnazjalnych z województwa warmińsko-mazurskiego. Jego organizatorem byli Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Olsztynie, pełnomocnik marszałka województwa warmińsko - mazurskiego ds. dziedzictwa kultury niematerialnej oraz Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Olsztynie.
„Zadaniem ucznia biorącego udział w konkursie było przedstawienie w nowoczesny sposób, skąd pochodzi jego rodzina oraz dlaczego dzisiaj jest on mieszkańcem Warmii i Mazur. Uczestnicy mogli to zrobić w dowolnej formie, np. filmu, nagrania, prezentacji lub spisania wspomnień o własnych przodkach” – czytamy na stronie www.olsztyn24.
Na konkurs wpłynęło 29 prac ze szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z regionu. Najciekawsze nagrodzono między innymi aparatami fotograficznymi oraz tabletami. Celem konkursu było dotarcie do własnych korzeni rodzinnych oraz zachęcenie młodych ludzi do wykorzystania swoich multimedialnych umiejętności.
Wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych zwycięzcą okazał się elblążanin, Jakub Sosnowski, który w swojej prezentacji w formie wywiadu pokazał powojenne losy swoich dziadków. Zaprezentował historię seniorów rodu Sosnowskich, którzy wkrótce po zakończeniu wojny przybyli do Dobrego Miasta i ich opowieści m.in. o szoku kulturowo-obyczajowym, jaki doznali w nowym miejscu zamieszkania. Takim szokiem miał być np. fakt, że w piwnice ówczesnych domów nie były wykorzystane do przechowywania przetworów lecz były adoptowane na łaźnie parowe, w których wypoczywali i relaksowali się mieszkańcy. Licealista w bardzo interesujący sposób rejestruje wspomnienia dziadków z czasów młodości, pierwsze lata małżeństwa i przeprowadzkę do rozwijającego się wtedy Elbląga.
- Terytorium Warmii i Mazur stanowi klasyczny obszar pokazujący problemy pojawiające się wskutek zmiany przynależności państwowej i wymieszania różnych kultur i grup ludności – podsumowuje historię dziadków, Jakub Sosnowski. - Przenikanie się kręgów obyczajowych doprowadziło do utworzenia jedynego w swoim rodzaju krajobrazu kulturowego. Nie zapominajmy o tym, że przed nami również żyli tu ludzie, tak różni i odmienni. Nie zapominajmy o tym, co pozostawili po sobie. Dbajmy o ich dorobek, ponieważ jest on jedyny w swoim rodzaju. Miejmy na uwadze również swoje korzenie, pochodzenie i więzy rodzinne – dodaje.
„Zadaniem ucznia biorącego udział w konkursie było przedstawienie w nowoczesny sposób, skąd pochodzi jego rodzina oraz dlaczego dzisiaj jest on mieszkańcem Warmii i Mazur. Uczestnicy mogli to zrobić w dowolnej formie, np. filmu, nagrania, prezentacji lub spisania wspomnień o własnych przodkach” – czytamy na stronie www.olsztyn24.
Na konkurs wpłynęło 29 prac ze szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z regionu. Najciekawsze nagrodzono między innymi aparatami fotograficznymi oraz tabletami. Celem konkursu było dotarcie do własnych korzeni rodzinnych oraz zachęcenie młodych ludzi do wykorzystania swoich multimedialnych umiejętności.
Wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych zwycięzcą okazał się elblążanin, Jakub Sosnowski, który w swojej prezentacji w formie wywiadu pokazał powojenne losy swoich dziadków. Zaprezentował historię seniorów rodu Sosnowskich, którzy wkrótce po zakończeniu wojny przybyli do Dobrego Miasta i ich opowieści m.in. o szoku kulturowo-obyczajowym, jaki doznali w nowym miejscu zamieszkania. Takim szokiem miał być np. fakt, że w piwnice ówczesnych domów nie były wykorzystane do przechowywania przetworów lecz były adoptowane na łaźnie parowe, w których wypoczywali i relaksowali się mieszkańcy. Licealista w bardzo interesujący sposób rejestruje wspomnienia dziadków z czasów młodości, pierwsze lata małżeństwa i przeprowadzkę do rozwijającego się wtedy Elbląga.
- Terytorium Warmii i Mazur stanowi klasyczny obszar pokazujący problemy pojawiające się wskutek zmiany przynależności państwowej i wymieszania różnych kultur i grup ludności – podsumowuje historię dziadków, Jakub Sosnowski. - Przenikanie się kręgów obyczajowych doprowadziło do utworzenia jedynego w swoim rodzaju krajobrazu kulturowego. Nie zapominajmy o tym, że przed nami również żyli tu ludzie, tak różni i odmienni. Nie zapominajmy o tym, co pozostawili po sobie. Dbajmy o ich dorobek, ponieważ jest on jedyny w swoim rodzaju. Miejmy na uwadze również swoje korzenie, pochodzenie i więzy rodzinne – dodaje.
mg