- Groby osób bezdomnych na cmentarzu Dębica nie są dokładnie zasypane, widać wykopany dół, ziemia sypnięta jakby od niechcenia. Postawiliby może chociaż skrzynki drewniane, żeby ten grób wyglądał. Tym ludziom też szacunek się należy - pisze w liście do redakcji nasza Czytelniczka. O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiliśmy Wydział Administracji Cmentarzy.
Naszą Czytelniczkę zbulwersował wygląd grobów osób bezdomnych na cmentarzu Dębica. - Sposób, w jaki usypane są groby tych ludzi, jest karygodny albo jeszcze gorzej. Rozumiem, że miasto nie będzie nosiło kwiatów, paliło zniczy, ale na zdjęciach widać jak groby nie są dokładnie zasypane. Widać wykopany dół, ziemia sypnięta jakby od niechcenia - pisze w mailu do naszej redakcji.
Podkreśla, że pochowanych osobom bezdomnym należy się szacunek. - Postawiliby może chociaż skrzynki drewniane, żeby ten grób wyglądał jakoś. Tym ludziom też szacunek się należy, nawet po śmierci i tak zostali pokarani przez los. Zostali za życia sami i po śmierci bez rodziny, która dba o grób - pisze nasza Czytelniczka.
O wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy Wydział Administracji Cmentarzy Zarządu Zieleni Miejskiej.
- Pochówku osób bezdomnych, osób bez rodzin, NN lub mających rodziny, ale których nie stać na pogrzeb (osoba zmarła nie była ubezpieczona) dokonuje firma pogrzebowa na zlecenie Urzędu Miejskiego w Elblągu. (MOPS) . Firma pogrzebowa wykonująca taką usługę jest wyłaniana w postępowaniu przetargowym. O ile mi wiadomo, to w warunkach pochówku nie jest ujęta sprawa postawienia na grobie np. drewnianej ramki – wyjaśnia Andrzej Dratwa, kierownik Wydziału Administracji Cmentarzy.
Pracownicy wydziału mają sprawdzić stan tych grobów.
- Niektóre rodziny same potem na takich grobach stawiają ramki czy nawet nagrobki. Pozostałe groby w miarę naszych możliwości są porządkowane: koszenie trawy, poprawianie ziemnych kurhanów, poprawianie krzyży. Takie prace są wykonywane od czasu do czasu również przez inne stowarzyszenia czy grupy ludzi. Jakiś czas po pogrzebie ziemia na grobie ulega zapadnięciu (szczególnie po okresie zimowym). Rozeznamy sprawę, jeżeli są groby "zapadłe", to poprosimy odpowiednią firmę pogrzebową o dosypanie ziemi lub sami to wykonamy. Niestety nie mamy takiej ilości pracowników, żeby zajmować się takimi grobami opuszczonymi (nie tylko bezdomnych) na co dzień - wyjaśnia Andrzej Dratwa.