UWAGA!

Tarnopol-Elbląg: Współpraca zamrożona, ale umowa nie zostanie zerwana

 Elbląg, Tarnopol-Elbląg: Współpraca zamrożona, ale umowa nie zostanie zerwana
(fot. Michał Skroboszewski, archiwum portEl.pl)

Grupa mieszkańców Elbląga po raz trzeci apelowała w petycji do władz miasta o zerwanie umowy partnerskiej z ukraińskim Tarnopolem. I po raz trzeci apel został odrzucony. Na czwartkowej sesji Rady Miejskiej za odrzuceniem petycji zagłosowało 16 radnych, 8 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu.

Elbląg i Tarnopol są miastami partnerskimi od 1992 roku. Współpraca obu miast nie budziła większych kontrowersji do 2021 roku, gdy okazało się, po ukraińskiej stronie rośnie kult Stepana Bandery i Romana Szuchewycza, uważanych w Polsce za zbrodniarzy, a na Ukrainie – za bohaterów. W Tarnopolu nazwano stadion imieniem Suchewycza, wywieszano olbrzymi portret Bandery na budynkach miejskich, a władze tamtejszego regionu podjęły uchwałę o budowie pomnika upamiętniającego organizację UPA, odpowiedzialną m.in. za rzeź Polaków na Wołyniu w 1943 roku.

 

Radni podzieleni

Od 2021 roku grupa mieszkańców Elbląga i część radnych apeluje o zerwanie umowy z Tarnopolem. Gdy w lutym 2022 r. Rosja zaatakowała Ukrainę, te głosy na pewien czas przycichły, ale wróciły ponownie, gdy okazało się, że władze Tarnopola pomimo apeli elbląskiego samorządu nie zmieniają swojej historycznej polityki. Na czwartkowej sesji Rady Miejskiej radni rozpatrywali trzecią już petycję grupy mieszkańców w sprawie zerwania umowy partnerskiej z Tarnopolem. Głosowanie poprzedziła długa dyskusja, w której nie brakowało emocjonalnych argumentów za i przeciw.

- Pomoc humanitarna dla Tarnopola jak najbardziej tak, ale współpraca nie. Powinniśmy zerwać tę umowę. My traktujemy Banderę i Suchewycza jak zbrodniarzy, oni ich niestety traktują jak bohaterów – mówił radny PiS Marek Pruszak.

- Jeszcze w 2021 roku sam byłem za odrzuceniem tych petycji i niezrywaniem współpracy, ale teraz mam z tym duży problem. Jako elblążanie, władze miasta przekazywaliśmy transporty humanitarne dla Tarnopola, a oni podejmowali takie decyzje jak budowa pomnika Suchewycza, jednego z największych zbrodniarzy – mówił Piotr Opaczewski, radny PiS, który ostatecznie wstrzymał się od głosu.

- Ten temat wracał tu niejednokrotnie pod obrady i najważniejszym argumentem, by nie eskalować naszych działań, które miałyby wywołać jakieś wzburzenie, było to, że trwa wojna. Władze Elbląga wielokrotnie dawały do zrozumienia władzom Tarnopola, że ich działania są obrazoburcze, a one pozostawały na to głuche. Mieszkańcy Elbląga są zirytowani, niekiedy wręcz agresywnie nastawieni, że Elbląg nadal podtrzymuje te kontakty i że nic się w tej sprawie nie dzieje – mówiła radna PiS Elżbieta Banasiewicz.

- Proszę nie generalizować, mówiąc mieszkańcy Elbląga – zareagowała radna Irena Sokołowska z Koalicji Obywatelskiej. – Zrobiłam taką szybką sondę wśród przechodniów pytając ich o ten temat. Większość w ogóle nie wiedziała, o co w tej sprawie chodzi. Liczą na nasze decyzje w sprawach miasta, jego problemów. Zrywając współpracę, damy tylko powód do działania rosyjskiej propagandzie.

Antoni Czyżyk, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej przypomniał, że w poprzedniej kadencji razem z ówczesnym prezydentem Witoldem Wróblewskim wysyłał pisma do władz Tarnopola w tej sprawie. Strona ukraińska odpowiedziała, jak przyznał, wymijająco.

– To Ministerstwo Spraw Zagranicznych musi bardziej radykalnie wgryźć się w problem. Odsyłam do wypowiedzi ministra Radosława Sikorskiego, który zawarł jednoznaczne stanowisko o tym problemie na Ukrainie. I myślę, że jest to silniejszy głos niż ten, który my widzimy i chcielibyśmy rozwiązać – mówił Antoni Czyżyk. – Wszyscy też wiemy, że miasto Elbląg zawiesiło współpracę z Tarnopolem. Podjęliśmy w poprzedniej kadencji jednoznaczne stanowisko, od tego momentu współpracy nie ma.

 

W rewanżu nazwa w Elblągu?

W głosowaniu Rada Miejska odrzuciła petycję grupy mieszkańców. Za jej odrzuceniem było 16 radnych (wszyscy z KO i Jolanta Lisewska z PiS, która jest przewodniczącą komisji skarg, wniosków i petycji), 8 radnych PiS było przeciw, wstrzymał się Piotr Opaczewski.

- Może jak u nich nazwano tak stadion, to może u nas trzeba nazwać jakieś miejsce w ten sposób, który będzie odpowiedzią na to – stwierdził pytany przez nas o tę sprawę po sesji prezydent Michał Missan.

- Coś konkretnego ma pan na myśli?

- Tak, ale do tego wrócimy na kolejnej sesji 7 listopada.

- A co to może być?

- Nie chciałbym się wypowiadać, dopóki nie ustalimy wszystkiego z radnymi. Ten temat pojawi się na komisji do nadawania nazw, która działa przy prezydencie. Proszę jeszcze o trochę cierpliwości.

- A odpowiedź z Tarnopola na pisma władz Elbląga przyszła w końcu czy nie? Bo na sesji nie wybrzmiało to wyraźnie...

- Przyszła. Wskazano w niej, że to władze obwodowe decydowały o budowie pomnika (Suchewycza – red.), a nie miejskie. Nie była ona satysfakcjonująca. Są te wątpliwości, które mieli też radni. Ja dzisiaj celowo nie zabierałem głosu na sesji, by nie sugerować niczego, ale mam drogę w tej sprawie, którą chciałbym podążać – stwierdził prezydent.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w Elblągu ma powstać miejsce pamięci ofiar Zbrodni Wołyńskiej.

RG

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama