UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Trochę dziwne miejsce... cmentarz na śpiewanie powstańczych piosenek... z całym szacunkiem... to już w Elblągu brakuje miejsc na zorganizowanie takiego wieczoru ?... dziwne to trochę...
  • Dziwne, że Autorka listy elbląskich powstańców warszawskich działając od 30 lat nie ujęła na tej liście jeszcze wielu powstańców, którzy trafili do obozu w Stutthofie w sierpniu 1944roku. Z tego co pamiętam to mój tata z kilkoma kolegami (AK'owcami), którzy osiedlili się w Elblągu utrzymywał kontakt przez wiele lat. Niestety żaden z Nich nie znalazł się na liście bohaterów. Mój tata zmarł 23 lata temu. Jego praca w AK polegała na produkcji broni, Jego dwaj bracia tez byli Powstańcami ale pozostali po wojnie w Warszawie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    basiarg(2022-07-27)
  • Zgadzam się z przedmówcami, że miejsce obchodów wybuchu Powstania Warszawskiego jest co najmniej niefortunne. Cmentarz to jest miejsce pochówku, a nie miejsce na obchodzenie tego święta upamiętniającego Bohaterów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    basiarg(2022-07-27)
  • Masz rację. Też zwróciłem na to uwagę. Bez komentarza
  • @Karol50 - Przeczytaj jeszcze raz to co "wypociłeś" i policz błędy.
  • Pani Grażyno, rzeczywiście Pani lista jest mocno niepełna. I nic nie ujmując Pani pracy przy jej opracowaniu, tym którzy się na niej nie znaleźli, należy też się pamięć. Często to byli Powstańcy drugiego i trzeciego planu, jeśli można tak określić uczestników tych dramatycznych wydarzeń, którzy wprawdzie nie brali udziału w bezpośrednich walkach, ale też bez ich pomocy Powstańcy-bojownicy nie mieli by możliwości złapania chwili oddechu, czy też mieć okazji żeby chociażby się uśmiechać. I proszę nie odbierać tych słów jako krytyki tego artykułu, ale jako mały, nieznaczący suplement. Po prostu znałem (ponieważ już niestety odeszły) kilka osób, które przeżyły Powstanie i uczestniczyło w nim, ale nazwijmy to eufemistycznie - na tyłach. Kilkoro z nich, to byli właśnie elblążanie. O tych, jak się okazuje, anonimowych uczestnikach też warto pamiętać. Ta pamięć im się należy. Pozdrawiam Panią.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    1
    paterek(2022-07-27)
  • Trochę się Pan myli, jeśli chodzi o historię naszego rodzinnego miasta. Elbląg nigdy nie "należał di królestwa polskiego" czy był miastem "polskim". Zawsze był wolnym miastem pruskim, które leżało co prawda w Prusiech Królewskich, ale nigdy nie było własnością czy też integralną częścią królestwa polskiego. Prusy Królewskie były mniej więcej jak "Litwa", która była co prawda w Unii z Polską, ale zawsze była "osobną" częścią tej wspólnoty, tak "Prusy Królewskie" były "osobne" i nigdy "polskie". Bardzo zawsze o tę osobność stany Prus Królewskich dbały i pomimo starań ze strony Polskiej, do końca - do przejęcia przez Królestwo Prus w roku 1772 - utrzymały. Historię ma ciekawą to nasze miasto i warto się nią bliżej interesować, założone przez lubeckich Niemców bywało szwedzkie, bywało zajmowane jako zastaw za pożyczki przez Prusy jeszcze długo przed rozbiorami. Ale "polskie" nigdy nie było i nigdy - aż do wypędzenia Niemców po II wojnie - nie mieszkali w nim Polacy. Moi rodzice byli - tak na marginesie - jednymi z pierwszy polskich jego mieszkańców....
Reklama