Pływać każdy może – to wie każdy żeglarz i motorowodniak. A jak nie ma na czym? To trzeba sobie radzić. Michał Grajewski – elbląski kapitan Przyczepa – w rejs po rzece Elbląg wypłynął przyczepą kempingową. Zobacz zdjęcia.
Bohater kultowego cyklu książek Zbigniewa Nienackiego – Pan Samochodzik jeździł dziwacznym samochodem, który mógł jeździć i pływać. Elbląskim odpowiednikiem Pana Samochodzika jest kapitan Przyczepa – Michał Grajewski z Elbląga, który przyczepę kempingową przystosował do rejsów.
- Dostaliśmy przyczepę kempingową do efektownego zniszczenia. Nie udało się i zdecydowaliśmy się przystosować ją do rejsów. Od maja, 35 dni roboczych, laminowaliśmy ją i dziś odbył się dziewiczy rejs. To normalna przyczepa kempingowa, zarejestrowana i dopuszczona do ruchu, a przy okazji może pływać – mówił Michał Grajewski, kapitan Przyczepa, który na co dzien prowadzi bloga i vloga na temat przyczep kempingowych.
W dziewiczy rejs przyczepa – amfibia wyruszyła z elbląskiej „Bryzy”, po czym po dopłynięciu do Mostu Wysokiego wróciła do bazy. Na elbląskich mostach zwodzonych na nietypową łódź czekali kibice.
- Fajny pomysł z tą łodzią. Mogła by być atrakcją turystyczną – mówił pan Andrzej, którego spotkaliśmy na Moście Wysokim.
Mogła by być, ale nie będzie.
- To był jednorazowy event. Przyczepa będzie jeszcze prezentowana na targach caravaningu w Warszawie. Może jeszcze raz popłynie – tłumaczy Michał Grajewski.
Ciekawostka: przyczepa na wodzie może rozwijać prędkość ok. 3 węzłów. Na drodze potrzebuje samochodu, który by ją pociągnął.
- Dostaliśmy przyczepę kempingową do efektownego zniszczenia. Nie udało się i zdecydowaliśmy się przystosować ją do rejsów. Od maja, 35 dni roboczych, laminowaliśmy ją i dziś odbył się dziewiczy rejs. To normalna przyczepa kempingowa, zarejestrowana i dopuszczona do ruchu, a przy okazji może pływać – mówił Michał Grajewski, kapitan Przyczepa, który na co dzien prowadzi bloga i vloga na temat przyczep kempingowych.
W dziewiczy rejs przyczepa – amfibia wyruszyła z elbląskiej „Bryzy”, po czym po dopłynięciu do Mostu Wysokiego wróciła do bazy. Na elbląskich mostach zwodzonych na nietypową łódź czekali kibice.
- Fajny pomysł z tą łodzią. Mogła by być atrakcją turystyczną – mówił pan Andrzej, którego spotkaliśmy na Moście Wysokim.
Mogła by być, ale nie będzie.
- To był jednorazowy event. Przyczepa będzie jeszcze prezentowana na targach caravaningu w Warszawie. Może jeszcze raz popłynie – tłumaczy Michał Grajewski.
Ciekawostka: przyczepa na wodzie może rozwijać prędkość ok. 3 węzłów. Na drodze potrzebuje samochodu, który by ją pociągnął.
SM