Działacze elbląskiej Lewicy spotkali się pod pomnikiem Odrodzenia, aby złożyć kwiaty i w ten sposób uczcić przypadające dziś święto Solidarności Ludzi Pracy. Zobacz zdjęcia.
- Jesteśmy tutaj, ponieważ 1 Maja to jest Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy. Wziął się ze stłumionego krwawo przez policję strajku robotników w Chicago w 1886 r. My jesteśmy tymi pokoleniami, które pilnują jakości ludzi pracy, szacunku dla pracy - mówił Gerard Przybylski, prezes elbląskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.
- Zawsze będziemy się domagać, żeby to święto, to była godna praca i godna płaca. Od ponad 130 lat, ludzie pracujący walczą o swoje godne życie. 130 lat temu walczyli o ośmiogodzinny dzień pracy przy tym samym wynagrodzeniu. Dziś, praktycznie walczymy o to samo: op to, aby ludzie mieli godną płacę i godnie pracowali - mówiła Monika Falej, posłanka Nowej Lewicy.
Pod pomnikiem dominowały przemówienia odnoszące się do aktualnej sytuacji politycznej.
- Już za rok odbędą się wybory samorządowe. Jesteśmy dumni z naszych dokonań i idziemy do tych wyborów z podniesioną głową. Za pół roku wybory parlamentarne. To jedne z najważniejszych wyborów od roku 1989. To od nich będzie zależała przyszłość naszego kraju. Apelujemy do partii opozycyjnych, aby dogadały się, tak aby nie powtórzyły się wybory z 2019 r. Jeżeli przegramy te wybory, to, jak powiedział poseł Śmiszek, nie będzie możliwe przewietrzenia naszej ojczyzny z nacjonalizmu, rasizmu, homofobii, ksenofobii, powracającego antysemityzmu, a także bylejakości, empatii i braku solidarności - mówił Janusz Nowak, przewodniczący elbląskich struktur Nowej Lewicy.
- Prawo i Sprawiedliwość odbiera samorządom samorządność i pieniądze. Poprzez to, że przekazuje zadania do wykonania bez pieniędzy. Samorząd stoi przed trudnym zadaniem, aby je wykonać i godnie zapłacić pracownikom i pracowniczkom - dodała Monika Falej. - Samorządy trzeba bronić, wręcz odbijać Prawu i Sprawiedliwości. Dlatego te wybory samorządowe będą niezwykle ważne.