- Zastanawiam się, kiedy będą otwarte przedszkola i będę mogła pójść do pracy – mówi jedna z elbląskich nauczycielek. Rząd dopuścił możliwość otwarcia przedszkoli i żłobków od 6 maja, zostawiając podjęcie ostatecznych decyzji organom prowadzącym. W Elblągu w środę zapadła decyzja, że placówki będą otwarte, ale tylko dla dzieci rodziców z konkretnych grup zawodowych. Jakich?
- Czekam z utęsknieniem na powrót do przedszkola razem dziećmi – przyznaje nauczycielka. - Rodzice też już nas pytają, kiedy przedszkole będzie otwarte. Niektórzy po prostu muszą posłać dzieci do przedszkola, są też tacy, którzy chcą wrócić do normalności. Póki co nie ma jednak decyzji o otwarciu placówek dla dzieci, cały czas trwają jednak przygotowania – dodaje.
Podczas czatu z mieszkańcami, który Urząd Miejski zorganizował pod koniec zeszłego miesiąca, prezydent Witold Wróblewski podkreślał, że otwarcie przedszkoli i żłobków podlegających miastu raczej nie będzie możliwe od 6 maja. Wskazywał przy tym na brak odpowiednich procedur i wytycznych, które umożliwiłyby samorządom bezpieczne dopuszczenie miejskich przedszkoli i żłobków do działania. Jak ta sytuacja przedstawia się dzisiaj?
- W tej chwili przygotowujemy przedszkola i żłobki do otwarcia pod kątem obowiązujących zaleceń – mówi Łukasz Mierzejewski z biura prasowego UM w Elblągu. - Rozpoznaliśmy też, jakie są potrzeby, jeśli chodzi o opiekę. Mowa o 24 proc. dzieci, które uczęszczały do placówek przed ich zamknięciem.
Łukasz Mierzejewski podkreśla, że dyrektorzy placówek zwrócili się z prośbą o wcześniejsze sprawdzenie ich przygotowania przez sanepid.
- Jeśli uzyskamy zgodę sanepidu, to będziemy je udostępniać – zaznacza. - O konkretnych datach otwarcia przedszkoli i żłobków poinformujemy w oddzielnym komunikacie. Przede wszystkim ważne jest dla nas bezpieczeństwo dzieci.
Przykładem miasta, w którym prowadzone przez samorząd przedszkola i żłobki funkcjonują już od 6 maja, jest pobliski Pasłęk.
- Mamy przedszkola, a także oddziały przedszkolne w pięciu szkołach, razem 400 miejsc – mówi Wiesław Śniecikowski, burmistrz Pasłęka. - Z tych miejsc wytypowano 144, bo obecne wytyczne mówią, ile dzieci może przebywać w jednym oddziale: nie 25 tylko 14. Gdy tylko była decyzja ze strony rządu o możliwości otwarcia przedszkoli, razem z dyrektorami zabezpieczyliśmy placówki pod względem koniecznych warunków sanitarnych.
Czy dużo dzieci poszło w minionych dniach do przedszkoli w Pasłęku? - Na dziś sytuacja jest taka, że możliwość powrotu do przedszkoli nie spotyka się z wielkim zainteresowaniem, dzieci mają zajęcia tylko w trzech jednostkach – przyznaje burmistrz. - Rodzice ciągle się zastanawiają, analizują sytuację, bo boją się o zdrowie dzieci. Dla przykładu w Rogajnach nie było żadnego zainteresowania ze strony rodziców, tak samo w oddziałach przedszkolnych w SP nr 1 i w Przedszkolu Samorządowym nr 2, chociaż jednostki są przygotowane na przyjęcie dzieci – dodaje burmistrz. Zaznacza, że w podlegających miastu placówkach jest obecnie wykorzystywane 10 procent przewidzianych dla dzieci miejsc. - Myślę, że ta sytuacja będzie się zmieniała, jednak powoli – podkreśla.
Mowa tu oczywiście o przedszkolach i żłobkach, których organem prowadzącym jest miasto. Niektóre prywatne placówki decydują się już na przyjmowanie dzieci, także w Elblągu.
- Zmniejszyliśmy ilość dzieci, jest ich tylko kilka w sali – mówi jedna z nauczycielek wychowania przedszkolnego, która wróciła niedawno do pracy stacjonarnej. - Dywany są pozwijane, zabawki, które nie nadają się do dezynfekcji, zostały zabrane. Dzieci bawią się w dwumetrowych odstępach. Jeśli dziecko rano weźmie do zabawy klocki, to tylko ono bawi się nimi cały dzień.
Jak widać, przedszkole w dobie "nowej normalności" to zupełnie inna rzeczywistość.
- Mamy pracę rotacyjną, żeby zmiany się ze sobą nie spotykały. Odbieram dzieci od rodziców, a także oddaję je rodzicom w masce, na szczęście nie muszę w ciągu dnia jej nosić, oczywiście poza specyficznymi sytuacjami, wymagającymi zbliżenia się do dziecka. Nie boję się samego koronawirusa, jestem bardziej zestresowana tymi realiami – przyznaje nauczycielka. - Jednak cieszę się, że wróciłam do pracy stacjonarnej. Uciążliwe jest jednak to nieustanne dezynfekowanie wszystkiego wokół...
Aktualizacja ze środy z godz. 13.50: Urząd Miejski poinformował dzisiaj, że od 18 maja zajęcia w elbląskich przedszkolach i żłobkach zostają odwieszone, choć z pewnymi ograniczeniami. - Do przedszkoli i żłobków od najbliższego poniedziałku przyjmowane będą dzieci tych rodziców lub opiekunów, którzy należą do grup zawodowych zaangażowanych w walkę z epidemią (służb medycznych, służb mundurowych, przedsiębiorców bezpośrednio zaangażowanych w walkę z koronowirusem oraz pracowników żłobków i przedszkoli). W celu przyjęcia dzieci, przedszkola i żłobki dostosowane zostały do wytycznych Głównego Inspektoratu Sanitarnego i wyposażone w środki do dezynfekcji. Ponadto przez dyrektorów poszczególnych placówek opracowane zostały procedury zapewnienia bezpieczeństwa w związku z wystąpieniem COVID -19 - informuje Departament Edukacji Urzędu Miejskiego w Elblągu.