Sondaż portElu
Czy w Elblągu powinien powstać woonerf?
Tak, przydałaby się nam taka przestrzeń | 65.6% |
Nie, to coś zupełnie niepotrzebnego. | 26.0% |
Nie mam zdania na ten temat. | 8.3% |
Liczba głosów: 288. Sondaż został zakończony.
Czy potrzebujemy kolejnych miejsc do spotkań? Czy to, co mamy zaspokaja nasze potrzeby? A może przydałby się nam jeden woonerf na próbę? To słowo, które oznacza rezygnację z tradycyjnego podziału na chodnik i jezdnię. "Miejsce przyjazne pieszym i rowerzystom, ale dostępne też dla kierowców" jak opisuje to portal trojmiasto.pl przy okazji oddania do użytku pierwszego woonerfu w Gdyni.
Przygodę z tym sposobem zagospodarowania przestrzeni miejskiej jako pierwsza rozpoczęła Łódź. To tam w 2014 r. otwarto pierwszy w Polsce woonerf. Dwa miesiące temu takie miejsce oddano do użytku w Gdyni, na ul. Abrahama. Co właściwie kryje się za tym słowem? I skąd wziął się taki termin?
Piotr Salata-Kochanowski z Obserwatorium Polityki Miejskiej Instytutu Rozwoju Miast i Regionów tłumaczy to tak: "Pomysł na woonerf pochodzi oryginalnie z Holandii, gdzie w latach 70. opracowano nowe podejście do ulicy. Przy jednoczesnym zachowaniu funkcji komunikacyjnej wraz z zachowaniem miejsc parkingowych, stworzono wysokiej jakości przestrzeń publiczną. Woonerf pozwolił, aby ulica była nie tylko ładniejsza m.in. za sprawą nowej zieleni, ale była bezpieczniejsza i mogła spełniać funkcje rekreacyjne" - wyjaśnia w swoim artykule "Woonerf. Spokojna rewolucja". - "Woonerf (czyt. ,,wonerf”) oznacza po holendersku ulicę do życia. Przekształcenie ulicy polega m.in. na zrezygnowaniu z klasycznego podziału na jezdnię i chodnik na rzecz wspólnej przestrzeni. Ponadto, aby ograniczyć prędkość samochodów, projekt ulicy uniemożliwia szybką jazdę, dzięki ograniczeniom optycznym jak i fizycznym – falowanemu układowi jezdni, zieleni i małej architekturze" .
Czy w Elblągu przydałby się woonerf? Gdzie mógłby powstać? A może mamy już miejsca, które spełniają podobne funkcje? Jak sądzicie? Zapraszamy do dyskusji.
Zdjęcie, które widnieje w tekście pochodzi ze strony Urzędu Miasta w Łodzi.
Piotr Salata-Kochanowski z Obserwatorium Polityki Miejskiej Instytutu Rozwoju Miast i Regionów tłumaczy to tak: "Pomysł na woonerf pochodzi oryginalnie z Holandii, gdzie w latach 70. opracowano nowe podejście do ulicy. Przy jednoczesnym zachowaniu funkcji komunikacyjnej wraz z zachowaniem miejsc parkingowych, stworzono wysokiej jakości przestrzeń publiczną. Woonerf pozwolił, aby ulica była nie tylko ładniejsza m.in. za sprawą nowej zieleni, ale była bezpieczniejsza i mogła spełniać funkcje rekreacyjne" - wyjaśnia w swoim artykule "Woonerf. Spokojna rewolucja". - "Woonerf (czyt. ,,wonerf”) oznacza po holendersku ulicę do życia. Przekształcenie ulicy polega m.in. na zrezygnowaniu z klasycznego podziału na jezdnię i chodnik na rzecz wspólnej przestrzeni. Ponadto, aby ograniczyć prędkość samochodów, projekt ulicy uniemożliwia szybką jazdę, dzięki ograniczeniom optycznym jak i fizycznym – falowanemu układowi jezdni, zieleni i małej architekturze" .
Czy w Elblągu przydałby się woonerf? Gdzie mógłby powstać? A może mamy już miejsca, które spełniają podobne funkcje? Jak sądzicie? Zapraszamy do dyskusji.
Zdjęcie, które widnieje w tekście pochodzi ze strony Urzędu Miasta w Łodzi.
oprac. mw