Jestem zdecydowanym przeciwnikiem takiego pomysłu, ponieważ będąc w Łodzi miałem bezpośrednią okazję "skorzystać" z takiego miejsca. Nie wchodząc w szczegóły, ale pijąc kawę i jedząc z dziećmi lody w miejscu bardzo zbliżonym do przedstawionego na zdjęciu, oczywiście przejeżdżały samochody, których smród spalin z wydechów aż zatykał nosy. Chyba nie muszę mówić, jak smakowała mi kawa, a dzieciom lody. Teraz sedno: ma to niewątpliwy urok jednak z tym zastrzeżeniem, że takimi uliczkami nie będą mogły poruszać się samochody z silnikami spalinowymi. W takich uliczkach mogłyby poruszać się tylko i wyłącznie samochody z napędem hybrydowym, których jest coraz więcej, lub elektrycznym których praktycznie u nas w kraju nie ma. Wyobraźcie sobie, że spokojnie z rodziną i znajomymi pijecie kawę lub wino, a obok przejeżdża VW Passat w otokach błękitnego dymu spalin.
@jestem za, a nawet przeciw - Może w miejscu 'zbliżonym", ale nie tym. Ja byłam, widziałam i podobało mi się. Ciekawa teraz jestem rozwiązania w Gdyni.