Dzisiaj kolejny odcinek naszego cyklu Na rower z portEl.pl. Jest on dedykowany przede wszystkim początkującym rowerzystom. Tym razem proponujemy wycieczkę do wieży widokowej w Tolkmicku, po drodze odpoczniemy na nadzalewowych plażach. Zobacz zdjęcia.
Naszą wycieczkę rozpoczynamy na ścieżce rowerowej na ulicy Fromborskiej i jedziemy do Krasnego Lasu, potem drogą 1136N do Łęcza (w letnie weekendy ruch samochodowy jest tu spory). W Łęczu skręcamy do Nadbrzeża, ale naszym celem jest Suchacz. Polecamy mały skrót: odbijamy w pierwszą drogę w prawo (gruntową) i jedziemy aleją starych kasztanowców, a po obu stronach mamy piękne widoki na Zalew Wiślany i Zatokę Elbląską. Z Bogdańca pędzimy (dosłownie, bo zjazd jest stromy) do Suchacza i robimy sobie mały przystanek na plaży. Możemy tutaj też coś przekąsić, od czerwca działa bowiem na plaży restauracja.
Ruszamy dalej: z drogi 503 skręcamy nad Zalew Wiślany (szlak Green Velo). Droga z płyt betonowych biegnie prawie do samego Tolkmicka wzdłuż Zalewu Wiślanego, widoki są piękne. Jeśli cenimy sobie ciszę i spokój, możemy zatrzymać się na jednej z małych, mniej popularnych plaż. Mijamy Kadyny i nadal trasą wzdłuż zalewu jedziemy aż do Tolkmicka. W tej wycieczce naszym celem jest wieża widokowa, ale możemy na chwilę zatrzymać się w porcie (największym nad Zalewem Wiślanym), przy plaży czy na starym rynku w Tolkmicku. Stąd jedziemy ulicą Świętojańską, potem ulicą Królewiecką i za skrzyżowaniem, przy kapliczce, skręcamy w prawo w drogę gruntową. Na jej rozwidleniu również skręcamy w prawo i docieramy w pobliże wieży.
Pomysłodawcą budowy obiektu jest tolkmiczanin Józef Zamojcin. Wieża stoi na należącym do niego terenie, na wzgórzu, ale korzystać z obiektu mogą wszyscy turyści. Roztacza się z niej widok na dolinę rzeki Stradanki i na Zalew Wiślany. Stradanka płynie przez najdziksze tereny Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej. Możemy tu podziwiać górski krajobraz: skarpy, jary i wąwozy, które tworzy rzeka. Rosną tutaj storczyki, a coraz częściej spotkać możemy także wilka oraz bielika. Warto zabrać ze sobą lornetkę.
Wracamy do Elbląga: trasą, którą tutaj dotarliśmy, albo wybieramy drogę 503 przez Kikoły, Kadyny, potem Łęcze. Można również z Suchacza pojechać wzdłuż Zalewu Wiślanego do Nadbrzeża i dalej odcinek do Elbląga pokonać drogą 503 (na drodze nr 503 jest duże natężenie ruchu). Niezależnie, jaką drogę powrotną wybieramy, warto zatrzymać się w Kadynach w mało znanym miejscu: dawnym cmentarzu ewangelickim. Niewielka nekropolia ukryta jest w lesie. Na cmentarzu tym pochowany jest m. in. właściciel dawnej restauracji Fritz Gottschalk. W 2004 roku zapomniana i zaniedbana nekropolia została uporządkowana przez młodzież gimnazjum w Tolkmicku we współpracy z Nadleśnictwem Elbląg w ramach projektu "Ślady przeszłości". Do prac włączyli się również mieszkańcy Kadyn. Uporządkowano nagrobki i postumenty, poziomując je i ustawiając w określonym szyku. Pomiędzy grobami wysypano kamienny grys. Teren obsadzono cisami i jałowcami oraz utwardzono miejsca między pozostałymi grobami. Postawiono drewniany krzyż i pamiątkowy kamień ze słowami: Pamięci tych, którzy żyli tu przed nami.
Trasa liczy około 55 km (asfalt, płyty betonowe, drogi gruntowe). Do pokonania będzie kilka wzniesień, w drodze powrotnej w Suchaczu czeka nas podjazd o nachyleniu 7 procent. Dla początkujących rowerzystów polecamy ją jako wycieczkę całodniową. Ruch samochodowy na drodze 503 średni/duży.