Na pewno Miasto za mało wydaje na sadzenie drzew, bo gdyby nie te sadzone przez Niemców przed 1945 to zieleń w Elblagu składała by się prawie tylko z krzaczków i trawników. Nie wiem z czego wynika ta awersja do drzew u naszych zarządzających miejską zielenią i kolejnych prezydentów, ale na te wszechobecne trawniczki bez żadnego drzewka to aż przykro patrzeć szczególnie w upały. Co prawda dobry przykład dają strażacy. Na swoim trawnikowym terenie z przodu nowej Strażnicy zasadzili JEDNO drzewko iglaste