
Dyskusja nad logo Elbląga wydaje się nie mieć końca. Miałem już nie zabierać więcej głosu w tej sprawie, bo została ona przesądzona (myślę, że tylko do końca kadencji Rady), ale felieton pt. „Ślimak zamiast ślimaka” mojego licealnego kolegi Włodka Gęsickiego zamieszczony na stronie Portelu skłonił mnie do napisania kilku słów i to nie tylko na temat logo.
Herb jest charakterystycznym znakiem miejskiej lub gminnej wspólnoty samorządowej. Chroniony jest on odpowiednimi zapisami w statucie. Nie może i nie powinien być wykorzystywany bez zgody prezydenta na żadnych dokumentach, folderach, drukach promocyjnych czy reklamowych. Powinien być rzadko używany tak, aby podnieść wagę dokumentu, na którym widnieje. Nie może on ulec pauperyzacji. Z tego co wiem w statucie Elbląga zapisane jest, że zgodę na jego użycie wydaje Prezydent. Myli się też ten kto myśli, że oficjalny herb naszego miasta ma wielowiekową tradycję. Dzisiejszy herb jest tylko wzorowany na chorągwi drugiej komturii elbląskiej a powstał i został zatwierdzony przez Miejską Radę Narodową (dzisiejsza Radę Miasta) w 1962 roku. Ciekawostką jest, że do dzisiaj nie wiadomo czy twórca (twórcy?) stosując srebrną kratę w dolnym polu miał na myśli sieć rybacką czy kratownicę Bramy Targowej. Aktualnie mówi się o sieci.
Logo natomiast jest znakiem graficznym stworzonym w celu promocji miejsca lub produktu, to ono powinno być zamieszczane na ulotkach, folderach czy gadżetach promocyjnych. Powinno ono jak już kiedyś wspomniałem kojarzyć się z miejscem bądź obrazować coś charakterystycznego dla regionu lub miasta. Znak ten powinien być udostępniony po opłaceniu praw autorskich do powszechnego użytku w celach reklamowych, promocji czy ozdoby.
Każde państwo posiada swoje symbole narodowe są one chronione odpowiednimi zapisami w ustawach określają one jednocześnie ich kolory, proporcje i kształt, obywatele zobowiązani są do przestrzegania przepisów i poszanowania tych symboli. Ale czy tak jest ? Chyba nie, skoro wyglądając oknem widzę bordowego Scenika, który na tylnym oknie ma zamontowaną banderę – flagę narodową z symbolem Orła Białego na tarczy herbowej pośrodku białego pasa. A jak mówi ustawa flaga narodowa z godłem jest zastrzeżona dla przedstawicielstw dyplomatycznych, urzędów konsularnych oraz innych oficjalnych przedstawicielstw i misji za granicą, cywilnych lotnisk i lądowisk, cywilnych samolotów komunikacyjnych podczas lotów za granicą, kapitanatów (bosmanatów), portów oraz polskich statków morskich. Nie mam pretensji do kierowcy Scenika, manifestuje swoją radość związaną z EURO 2012 i utożsamia się z Polską, ale producent bandery powinien wiedzieć co mu wolno drukować i wprowadzać do obrotu a czego nie.
Zmierzam do tego, aby wszyscy zwolennicy stosowania herbu jako logo zdali sobie sprawę, że nie tędy droga. Dowolność prawdopodobnie doprowadziłaby do wypaczeń i nadużywania symbolu, zmian kształtu (bandera na Sceniku nie ma przepisowych proporcji), kolorów (są ściśle określone ustawą), umieszczania herbu na niepoważnych drukach, co jest niedopuszczalne.
Zgadzam się natomiast z Włodkiem Gęsickim, że formuła głosowania internetowego gdzie 10 osób mogło oddać po 50 głosów, była pozbawiona jakiegokolwiek sensu. Proponowałem zorganizowanie głosowania (logo Prezydenta, SLD i EKO) w oparciu o maile (1 mail – 1 głos), ale propozycja pozostała bez odpowiedzi - szkoda.
Logo natomiast jest znakiem graficznym stworzonym w celu promocji miejsca lub produktu, to ono powinno być zamieszczane na ulotkach, folderach czy gadżetach promocyjnych. Powinno ono jak już kiedyś wspomniałem kojarzyć się z miejscem bądź obrazować coś charakterystycznego dla regionu lub miasta. Znak ten powinien być udostępniony po opłaceniu praw autorskich do powszechnego użytku w celach reklamowych, promocji czy ozdoby.
Każde państwo posiada swoje symbole narodowe są one chronione odpowiednimi zapisami w ustawach określają one jednocześnie ich kolory, proporcje i kształt, obywatele zobowiązani są do przestrzegania przepisów i poszanowania tych symboli. Ale czy tak jest ? Chyba nie, skoro wyglądając oknem widzę bordowego Scenika, który na tylnym oknie ma zamontowaną banderę – flagę narodową z symbolem Orła Białego na tarczy herbowej pośrodku białego pasa. A jak mówi ustawa flaga narodowa z godłem jest zastrzeżona dla przedstawicielstw dyplomatycznych, urzędów konsularnych oraz innych oficjalnych przedstawicielstw i misji za granicą, cywilnych lotnisk i lądowisk, cywilnych samolotów komunikacyjnych podczas lotów za granicą, kapitanatów (bosmanatów), portów oraz polskich statków morskich. Nie mam pretensji do kierowcy Scenika, manifestuje swoją radość związaną z EURO 2012 i utożsamia się z Polską, ale producent bandery powinien wiedzieć co mu wolno drukować i wprowadzać do obrotu a czego nie.
Zmierzam do tego, aby wszyscy zwolennicy stosowania herbu jako logo zdali sobie sprawę, że nie tędy droga. Dowolność prawdopodobnie doprowadziłaby do wypaczeń i nadużywania symbolu, zmian kształtu (bandera na Sceniku nie ma przepisowych proporcji), kolorów (są ściśle określone ustawą), umieszczania herbu na niepoważnych drukach, co jest niedopuszczalne.
Zgadzam się natomiast z Włodkiem Gęsickim, że formuła głosowania internetowego gdzie 10 osób mogło oddać po 50 głosów, była pozbawiona jakiegokolwiek sensu. Proponowałem zorganizowanie głosowania (logo Prezydenta, SLD i EKO) w oparciu o maile (1 mail – 1 głos), ale propozycja pozostała bez odpowiedzi - szkoda.
Sławomir Kula