Świetny pomysł, szczególnie dla młodych "mieszczuchów", którzy nie mieli okazji widzieć jak rośnie np. dynia czy pomidor. Byłem wczoraj z córką, już widać małe zielone pomidorki. Trzymam tylko kciuki żeby jakiś umysłowo ograniczony tego nie zniszczył. Mam nadzieję że społeczeństwo jest już na tyle inteligentne i rozwinięte, że rozumie, że to, co wspólne, to nasze wszystkich, a nie niczyje.