Jedne uwielbiają się bawić, drugie wolą spokojniej spędzać czas. Niektóre od razu nawiązują nić przyjaźni, inne potrzebują nieco więcej czasu. Wszystkie łączy to, że czekają na kogoś, dla kogo będą ważne. Zwierzaki z elbląskiego schroniska najbardziej potrzebują ciepłego domu, w którym będą szczęśliwe. Może znajdą go u was?
Dziś przedstawiamy Wam te dwa, cudowne zwierzaki: Madoxa oraz Boba.
Madox po raz pierwszy w schronisku znalazł się w lipcu 2018 r., znaleziono go na ul. Łęczyckiej. Pół roku później został zaadoptowany, w październiku 2019 r. wrócił na Królewiecką.
"Psiak był zbyt spokojny i nie szczekał, w związku z czym właściciel firmy, który adoptował go z naszego schroniska, postanowił się go po prostu pozbyć..." - wyjaśniają jego opiekunowie ze Schroniska. - "Madox jest dużym i niemłodym już psem, który wyglądem przypomina owczarka kaukaskiego. W stosunku do ludzi zazwyczaj zachowuje się przyjaźnie, jednak gdy coś mu się nie spodoba, potrafi pokazać zęby. W stosunku do innych psów bywa agresywny".
Bob w schronisku znalazł się na początku stycznia.
"Trafił tutaj z ulicy Grottgera, gdzie błąkał się po klatce schodowej. Bob to śliczny, dorosły kocur, który był już wykastrowany, gdy znalazł się w schronisku. Jest oswojony i bardzo przymilny" - tak mówią o nim jego schroniskowi opiekunowie.