Jasne przypominam sobie jak jak Panowie starzy lekarze psychiatrzy, niechcieli dopuścić mojego kuzyna do zrobienia specjalizacji, bo konkurencja wyrasta, więc dopiąl sweho robiąc ją w Gdańsku. Zresztą wystarczy popatrzeć na nazwiska lekarzy psychiatrów w Elblągu- prawie sama rodzina.
Kuzyn i tak mial szczescie ze sie dostal na studia medyczne. W 2014 limit przyjęć na kierunek lekarski i lekarsko-dentystyczny wynosił 3 tys. miejsc a więc tylko 1% maturzystow mogło załapać się na "mecydyne". W tym roku, limit to 11 tys, wiec aż 3-4% maturzystów zaczęlo studiować medycyne. Może nie będzie tak zle.