Pielęgniarki rzeczywiście wysługuja się salowymi. Ostatnio miałam zabieg na ginekologii, dali mi na salę kobietę- łóżko już zdezynfekowane, pozostaje pościelić. Położne do jednego łóżka szukają salowych- które mają do ogarnięcia 3 oddziały (gin, położniczy i pat ciaży). Dzwonią i szukają A kobieta stoi 15 min. Po 20 w końcu położna przyniosła ta pościel i zaścielila łóżko sama. Zajęło jej to UWAGA- pół minuty z zegarkiem w ręku. Po czym wróciła na ploteczki do koleżanek. Pytanie które mnie dręczy- dlaczego 95% pielęgniarek ma nadwagę???? Przecież ciągle się ruszają i pracują..