emigrant- siedz Ty lepiej z tą swoją gębą na tej emigracji i zostaw swoje przemyślenia dla siebie. Idąc Twoim tokiem myślenia zbędne były Powstania Śląskie, Wielkopolskie. Listopadowe i Styczniowe także? 1918 to nieporozumienie pewnie jakies? W 1921 też mogliśmy nie walczyć, bo po co? Co najwyżej szybciej byłby kolejny rozbiór Polski? Dalej idąc, założyć trzeba, że o konferencji w Jałcie też nie słyszałeś? Tam gościu z Londynu u którego pewnie na chlebek teraz zarabiasz, dogadał się z jednym z najeżdzców (17.09.1939) co do granic powojennej Polski, za nic mając los 400tys Armii Krajowej. "Gdyby głupota umiała latać, fruwałbyś jak gołębica"