UWAGA!

Elblążanin stracił 300 tysięcy. Oszuści podają się za pracowników banków

 Elbląg, Kadr z materiału filmowego ze strony niebezpiecznik.pl
Kadr z materiału filmowego ze strony niebezpiecznik.pl

Elblążanin stracił 150 tysięcy złotych oszczędności, na dodatek ma do spłaty 150 tysięcy pożyczki. Wszystko dlatego, że zaufał „doradcom”, którzy wydzwaniali do niego, proponując interes życia. W zamian wyczyścili mu konto. - My już tych pieniędzy pewnie nie odzyskamy, ale niech ta historia będzie przestrogą dla innych – mówi nasza Czytelniczka.

Do naszej redakcji zgłosiła się pani Anna (imię zmienione – red.), by opowiedzieć historię swojego teścia.

- Nie wiem, skąd mieli do taty numer telefonu komórkowego, ale przedstawiali się jako doradcy, którzy pomogą mu zarobić znaczne sumy pieniędzy. Chodziło o inwestycje w bitcoiny. Jak się okazało, dzwonili wielokrotnie, urabiając tatę do tego stopnia, że zainstalował na swoim komputerze aplikację, za pomocą której rzekomo możliwe były te wszystkie inwestycje. O wszystkim tata powiedział nam dopiero dwa tygodnie po tym, jak z jego konta zniknęły pieniądze i pojawił się jeszcze dodatkowo kredyt, którzy oszuści też sobie wypłacili z jego konta – opowiada pani Anna.

Oszuści wypłacili z konta mieszkańca Elbląga 150 tysięcy złotych, w trzech przelewach, na dodatek wzięli jeszcze pożyczkę w wysokości 150 tysięcy złotych i to na 5 lat. 

- Tata nie dostał nawet potwierdzenia SMS-em o tym kredycie z banku. Dziwne, że bank daje takie pieniądze bez większej weryfikacji, tylko dlatego że tata ma wysokie miesięczne dochody – dziwi się Czytelniczka. - Złożyliśmy reklamację w banku, ale nie została uwzględniona. Bank nie poczuwa się do winy. Sprawa już w lutym została zgłoszona na policję, ale dotychczas nie zabrano nawet komputera taty do analizy. Tata stał się ofiarą swojej chciwości. My już tych pieniędzy pewnie nie odzyskamy, ale niech ta historia będzie przestrogą dla innych – dodaje Czytelniczka

„Transakcję na Pana rachunku zrealizowaliśmy na podstawie dyspozycji zarejestrowanych w aplikacji mobilnej. Przedmiotowa aplikacja została aktywowana po prawidłowym zalogowaniu się Pana danymi. Dodanie aplikacji zostało potwierdzone hasłem z SMS wysłanego przez nas na Pana numer telefonu. Bez znajomości tych danych nie ma możliwości zalogowania się do (nazwa usługi – red.) na Pana profilu i aktywacji aplikacji na urządzeniu. Nie odnajdujemy nieprawidłowości po naszej stronie w zakresie zrealizowanych transakcji. Tym samym nie ma podstaw do ich zwrotu" – napisał bank w odpowiedzi na reklamację.

W sprawie podobnych oszustw obecnie toczy się w Elblągu 10 postępowań, są też sprawy wyłudzeń, w których przestępcy używając specjalnego oprogramowania, podszywają się pod numer infolinii danego banku. Jak to możliwe? Proceder wyjaśnia serwis niebezpiecznik.pl w materiale filmowym, który można zobaczyć na YouTube (patrz poniżej).

 

 

- Mamy nawet przypadek pracownicy banku, która została oszukana na 3,5 tysiąca złotych, bo myślała, że dzwoni do niej pracownik infolinii banku. Numer się zgadzał, ale to było oszustwo. Przestępcy korzystają ze specjalnych bramek internetowych, przez które podszywają się pod istniejące już numery – mówi jeden z policjantów wydziału zwalczania przestępczości gospodarczej w Komendzie Miejskiej Policji w Elblągu.

W przypadku naszego Czytelnika proceder był bardziej wyrafinowany. Oszuści wyciągnęli od niego informację, że kiedyś inwestował w bitcoiny i zaproponowali mu szybki zysk. Aby to było możliwe, miał w komputerze zainstalować aplikację AnyDysk, dzięki czemu przestępcy zyskali dostęp do wszystkich jego haseł, m.in. w banku. I wykorzystali to do cna.

Przypadki oszustw w takim stylu, dotyczące mieszkańców Elbląga, liczone są już w setkach tysięcy złotych. - Ludzie się dziwią, skąd przestępcy mają ich numery. Przecież ślady swojej obecności w Internecie zostawiamy coraz częściej, na przykład robiąc zakupy. Podajemy swoje numery telefonów, numery kart kredytowych inne wrażliwe dane. Wystarczy jedna nieuczciwa osoba, jeden „kret”, by nasze dane zostały przekazane przestępcom – mówi jeden z policjantów PG w KMP w Elblągu. - Oszuści doskonalą swoje metody, systematycznie pojawiają się nowe historie i sposoby. Dlatego wszyscy powinniśmy zwiększyć naszą czujność. Najlepszym sposobem na to, byśmy nie padli ofiarą takich metod, jest rozłączyć się i następnie skontaktować się z bankiem, by zweryfikować, czy naprawdę dzwonił do nas pracownik banku.

Jak mówią elbląscy policjanci, w wielu przypadkach tym procederem zajmują się osoby innych narodowości, w ich głosie można wyczuć obcy akcent. Dzwonią z różnych dziwnych prefixów, których podczas rozmowy nie widać. Używają różnych numerów telefonów, zacierając po sobie ślady. Dotychczas nie udało się ustalić, kto w ten sposób oszukuje ludzi. Proceder, jak przyznaje niebezpiecznik.pl, niestety rozpowszechnia się w całym kraju...

RG

Najnowsze artykuły w dziale Prawo i porządek

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama