"Powiatowy Urząd Pracy w Elblągu od kwietnia czeka na ponad 4 miliony złotych z Krajowego Urzędu Pracy, aby spłacić swoje długi między innymi wobec pracowdawców" - czytamy w Dzienniku Elbląskim.
"Pracodawcy, którzy zatrudnili w swoich firmach bezrobotnych na podstawie umów z Powiatowym Urzędem Pracy, czekają na refundację kosztów od 2000 roku.
- Wiem, że mogę skierować sprawę do sądu - mówi Danuta Korzec, właścicielka jednej z elbląskich firm, która zdecydowała się na zatrudnienie bezrobotnych na podstawie umowy z urzędem pracy. - Ale przecież urząd i bez wyroku wie, że zalega z wypłatą. (...)
Tymczasem długi elbląskiego PUP ciągle rosną. Obecnie zalega on pracodawcom z zapłatą 1,7 mln złotych z tytułu aktywnych programów przeciwdziałania bezrobociu. Kolejne 2,5 mln zł to długi wobec pracodawców z tytułu refundacji zatrudnienia młodocianych pracowników".
Więcej o długu PUP wobec pracodawców w Dzienniku Elbląskim.
- Wiem, że mogę skierować sprawę do sądu - mówi Danuta Korzec, właścicielka jednej z elbląskich firm, która zdecydowała się na zatrudnienie bezrobotnych na podstawie umowy z urzędem pracy. - Ale przecież urząd i bez wyroku wie, że zalega z wypłatą. (...)
Tymczasem długi elbląskiego PUP ciągle rosną. Obecnie zalega on pracodawcom z zapłatą 1,7 mln złotych z tytułu aktywnych programów przeciwdziałania bezrobociu. Kolejne 2,5 mln zł to długi wobec pracodawców z tytułu refundacji zatrudnienia młodocianych pracowników".
Więcej o długu PUP wobec pracodawców w Dzienniku Elbląskim.
przyg. M