„Mieszkaniowe długi można odpracować. Z tej możliwości korzysta obecnie 37 elblążan. Kolejne 50 osób czeka w kolejce na swoją szansę” - napisał Dziennik Elbląski.
„Marzena Załęska ma około 3 tys. długu. - Już w ubiegłym roku złożyłam podanie o pracę, ale – jak się okazało – za późno. Nie było już miejsc. Teraz miałam więcej szczęścia...
Pani Marzena przed 12 laty sama zwolniła się z pracy w handlu. Przedtem bezskutecznie próbowała znaleźć dla swojego dziecka miejsce w przedszkolu. Potem urodziła się druga pociecha. Gdy dzieci trochę podrosły, postanowiła wrócić do pracy. Ale wtedy pracy już dla niej nie było. Nie pomogły kursy obsługi komputera i kasy fiskalnej. Nie liczyły się kwalifikacje, ale to, że była już za stara. Skończyła już 30 lat”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Pani Marzena przed 12 laty sama zwolniła się z pracy w handlu. Przedtem bezskutecznie próbowała znaleźć dla swojego dziecka miejsce w przedszkolu. Potem urodziła się druga pociecha. Gdy dzieci trochę podrosły, postanowiła wrócić do pracy. Ale wtedy pracy już dla niej nie było. Nie pomogły kursy obsługi komputera i kasy fiskalnej. Nie liczyły się kwalifikacje, ale to, że była już za stara. Skończyła już 30 lat”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.