„Na przejściu dla pieszych na Al. Tysiąclecia, gdzie dwa miesiące temu zginęło sześcioletnie dziecko, nadal jest niebezpiecznie” - donosi Dziennik Elbląski.
„W czerwcu miała tu powstać wysepka. Jak na razie nic z tego.
Mija drugi miesiąc od tragicznego wypadku na przejściu dla pieszych na Al. Tysiąclecia. Przypomnijmy: wiosenny spacer z dziadkiem przerodził się w tragedię po tym, jak sześcioletni chłopczyk wjechał na rowerze pod nadjeżdżającego TIR-a. Zginął na miejscu. Starszego dziadek zdążył uratować.
Przejście dla pieszych na Al. Tysiąclecia (na wysokości ul. Malborskiej) cieszy się wśród okolicznych mieszkańców złą sławą.
- Pisk opon hamujących w ostatniej chwili samochodów to normalność na tym przejściu – mówili nam”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Mija drugi miesiąc od tragicznego wypadku na przejściu dla pieszych na Al. Tysiąclecia. Przypomnijmy: wiosenny spacer z dziadkiem przerodził się w tragedię po tym, jak sześcioletni chłopczyk wjechał na rowerze pod nadjeżdżającego TIR-a. Zginął na miejscu. Starszego dziadek zdążył uratować.
Przejście dla pieszych na Al. Tysiąclecia (na wysokości ul. Malborskiej) cieszy się wśród okolicznych mieszkańców złą sławą.
- Pisk opon hamujących w ostatniej chwili samochodów to normalność na tym przejściu – mówili nam”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.