W piątek były imieniny Bartłomieja, a zgodnie z ludową tradycją, gdy tego dnia nie ma bocianów w gniazdach, przyjdzie szybka i sroga zima. - Czy to prawda? Nie wiem, ale w tym roku rzeczywiście ptaki odleciały szybko, a do tego prawie wszystkie jednocześnie - mówi w „Gazecie Wyborczej Olsztyn” Krzysztof Molewski, ornitolog.
Puste bocianie gniazda to pewny znak, że lato zbliża się ku końcowi. Bociany wyruszają w podróż do południowej Afryki partiami. Najpierw leci młodzież, po nich dojrzałe osobniki, z młodymi sztukami, które z różnych powodów nie odleciały w pierwszej grupie. Odloty poprzedzają sejmiki - liczące po kilkadziesiąt sztuk zgromadzenia bocianów.
Tak wczesny odlot bocianów, przed imieninami Bartłomieja, w ludowej tradycji zwiastuje nadejście szybkiej i srogiej zimy.
W tym roku wyjątkowo szybko do odlotów szykują się też żurawie.
Tak wczesny odlot bocianów, przed imieninami Bartłomieja, w ludowej tradycji zwiastuje nadejście szybkiej i srogiej zimy.
W tym roku wyjątkowo szybko do odlotów szykują się też żurawie.
oprac. PD