To nie był najlepszy mecz w wykonaniu podopiecznych Przemysława Gomułki. Olimpijczycy nie mieli zbyt wielu argumentów w ataku, nie potrafili też powstrzymać ataków gospodarzy. Efekt: cenne punkty pozostają w Kołobrzegu. Kotwica Kołobrzeg - Olimpia Elbląg 2:0.
1 (słownie: jeden) celny strzał na bramkę rywala oddała Olimpia Elbląg w dzisiejszym (7 maja) meczu z Kotwicą Kołobrzeg. Przeciwnik oddał dziewięć, co przełożyło się na dwie bramki. Bezzębna - tak można (delikatnie) określić elbląską drużynę.
Olimpia ma swoje kłopoty wynikające z krótkiej kołdry. Dziś nie zagrali Dawid Danilczyk, Michał Kuczałek. W 19. minucie kontuzja wymusiła zmianę Marcela Stefaniaka. I trener Przemysław Gomułka musiał „szyć“ z tego, co ma. A jeżeli traktujemy poważnie rozmowy o strefie barażowej, to dzisiejsze spotkanie należało wygrać, żeby nie stracić kontaktu z zespołami walczącymi o „żółtą strefę“.
Pierwsza połowa nie byłą interesującym widowiskiem. W pierwszych minutach meczu Piotr Witasik mógł otworzyć wynik spotkania, po strzale głową. Andrzej Witan efektowną paradą uchronił zespół od straty wyniku. I to by było na tyle. Strzał z końcowych minut Yana Senkevicha odnotowujemy tylko i wyłącznie ze względów statystycznych: to był jedyny celny strzał Olimpii w tym meczu. Oskar Pogorzelec (mający w cv występy w III lidze w Concordii Elbląg) strzegący bramki Kotwicy nie miał problemu ze złapaniem piłki.
Wiadomo było, że w przerwie obaj trenerzy muszą coś wymyślić, a piłkarze zrealizować. Lepiej wyszedł z tego bardziej doświadczony szkoleniowiec Kotwicy - Maciej Bartoszek. Efekt: gol dla gospodarzy w 53. minucie. Były Olimpijczyk Jakub Bojas wszedł w pole karne „jak w masło“, wypatrzył Pawła Łysiaka, a ten posłał piłkę prosto w bramkę.
Tydzień temu Olimpijczycy też pierwsi stracili bramkę (w meczu z Radunią Stężyca) i potrafili odwrócić losy spotkania. Dziś: nie było widać na boisku, żeby chociaż stworzyli cień szansy na wyrównanie. Bliżej drugiej bramki byli gospodarze. W 59. minucie Andrzej Witan obronił trudny strzał Josipa Soljicia, kilka minut później Kamil Bartoś chciał wykorzystać fakt, że elbląski bramkarz wyszedł daleko od bramki. To była szalona próba przelobowania Andrzeja Witana strzałem z dystansu, skończyło się na poprzeczce.
Kwadrans przed końcem gospodarze podwyższyli prowadzenie. Tomasz Kaczmarek rozpoczął atak z połowy boiska, wypatrzył Kamila Bartosia, ten w asyście dwóch obrońców gości pokonał elbląskiego bramkarza. Defensywa Olimpii w tym momencie została kompletnie rozmontowana.
Po tym meczu strata do miejsca barażowego wynosi trzy punkty. W następnej kolejce Olimpijczycy w Elblągu podejmą rezerwy Zagłębia Lubin.
Kotwica Kołobrzeg - Olimpia Elbląg 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 - Łysiak (53. min.), 2:0 - Bartoś (75. min.)
Olimpia: Witan - Sarnowski, Wierzba, Piekarski, Branecki, Jóźwicki (59‘ Czernis), Gamulak, Stasiak, Gabrych (59‘ Rajch), Stefaniak (19‘ Jakubczyk), Senkevich (76‘ Kazimierowski)
Elbląska gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg