Jedynym zwycięstwem ligowym Olimpii Elbląg w tym roku jest walkower z GKS Bełchatów. Dziś Olimpijczycy na własnym boisku podzielili się punktami z Radunią Stężyca. Obaj bramkarze zachowali czyste konto. Goście kończyli mecz w "10" po czerwonej kartce dla Michała Millera. Olimpia Elbląg - Radunia Stężyca 0:0. Zobacz zdjęcia.
Olimpia Elbląg – 2 punkty w 4 meczach (nie wliczamy walkowera za mecz z GKS Bełchatów). Radunia Stężyca – 1 zwycięstwo i cztery porażki. Tak przedstawia się dorobek głównych aktorów dzisiejszego meczu w Elblągu w roku 2022. Oczywiście przed spotkaniem.
W składzie zespołu ze Stężycy wystąpili piłkarze,którzy w przeszłości grali w Olimpii. Bramkarz Kacper Tułowiecki (w Olimpii od sezonu 2014/15 do 2017/18) jest w dużym stopniu odpowiedzialny za dzisiejszy podział punktów. Jego interwencje wielokrotnie ratowały Radunię wydawać by się mogło w beznadziejnych przypadkach.
Pierwszą połowę Olimpijczycy grali z wiatrem. Już w 10. minucie Hubert Krawczun strzałem „w biegu” postraszył Kacpra Tułowieckiego. Ten z trudem, ale obronił. Siedem minut później piłka obiła spojenie słupka i poprzeczki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Sebastiana Milanowskiego. Swoje szanse miał Marcin Bawolik. Najczęściej ofensywne akcje gospodarzy kończyły się rzutem rożnym – tych Olimpijczycy wykonywali w pierwszych 45 minutach aż dziewięć. Goście – jeden. Andrzej Witam w pierwszej połowie był praktycznie bezrobotny.
Po zmianie stron gra się ożywiła. A w roli głównej wystąpili bramkarze obu drużyn. Już po kilku minutach Olimpia powinna prowadzić, ale Kacper Tułowiecki cudem obronił „setkę” Joao Guilherme. Można się oczywiście zastanawiać czy Miłosz Kałahur powinien wcześniej zdecydować się na strzał zamiast podawać do Portugalczyka. Ale... w tej chwili to już tylko dywagacje.
W 61. minucie z kolei piłkarze gości mogą mówić o pechu. Po strzale Dawida Retlewskiego piłka odbiła się od poprzeczki i linii bramkowej. Wcześniej Andrzej Witan popisał się kilkoma doskonałymi interwencjami, bo Radunia bardzo mocno zagrażała elbląskiej bramce.
W 76. minucie były Olimpijczyk Michał Miller zobaczył czerwoną kartkę (drugą żółtą) i goście musieli sobie radzić w dziesięciu. Olimpijczycy nie potrafili wykorzystać gry w przewadze i po meczu obie drużyny dopisały sobie po jednym oczku.
W następnej kolejce Olimpijczycy we Wronkach zmierzą się z rezerwami Lecha Poznań.
Olimpia Elbląg – Radunia Stężyca 0:0
Olimpia: Witan – Guilherme, Piekarski, Czarny, Wenger, Kalahur, Czernis, Krawczun (89' Senkevich), Milanowski (89' Kozera), Bawolik (78' Kurbiel), Stanisławski
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg