UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)

Komentarze czytelnika RobertKoliński

  • Magisterka o elbląskiej powodzi

    RobertKoliński Świetna sprawa i potrzebna analiza naukowa działań miasta w sprawie dotyczącej nas wszystkich - gratulacje dla autorki i powodzenia w pisaniu pracy. Już wypełniam ankietę:)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    13
    RobertKoliński(2019-03-04)
  • Uważam, że tym ludziom należy się pamięć

    RobertKoliński @Normales - Możesz powtarzać sobie te idiotyzmy do znudzenia, ale faktów i tak to nie zmieni. Jak odpowiadałem ci już gdzie indziej na ten życzeniowy bełkot: "Zbrodniarze nazywani dziś "wyklętymi" nie wywalczyli żadnej niepodległości, nie przyczynili się w najmniejszym stopniu do odzyskania niepodległości, nie ich stawiała za wzór późniejsza, pokojowa opozycja lat 70-tych i 80-tych, nie byli nawet największą siłą antykomunistyczną w powojennej Polsce. Główną siłą opozycji antykomunistycznej był w pierwszych latach po wojnie PSL St. Mikołajczyka — działająca legalnie, chociaż prześladowana przez władze, partia opozycyjna. Zbrodniarze zwani "wyklętymi" byli renegatami, de facto zdrajcami sprawy polskiej, antysemitami i brunatnymi bandytami, wyklętymi nie tylko przez nowe władze, ale również przez samych Polaków, władze emigracyjne w Londynie a nawet kościół kat. i jego hierarchię. Wieczna im infamia, na którą dobrze sobie zasłużyli. "
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    2
    RobertKoliński(2019-03-04)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński (. .. ) Wręcz przeciwnie akcje „Burego” przeprowadzone wobec mieszkańców podlaskich wsi, wspomagały komunistyczny aparat władzy i to przede wszystkim poprzez obniżenie prestiżu organizacji podziemnych, dostarczenie argumentów propagandowych o bandytyzmie oddziałów partyzanckich. (. .. )" Informacja o ustaleniach końcowych śledztwa S 28/02/Zi w sprawie pozbawienia życia 79 osób - mieszkańców powiatu Bielsk Podlaski w tym 30 osób tzw. furmanów w lesie koło Puchał Starych, dokonanych w okresie od dnia 29 stycznia 1946 r. do dnia 2 lutego 1946 r. [IPN]
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    2
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński @Cynk - Nie pomogą panu manipulacje i kłamstwa powtarzanie dziś przez reżimową, kato-narodową, brunatną propagandę. Zbrodniczy i ludobójczy charakter tych czynów potwierdził nawet - najwyraźniej w przypływie nieoczekiwanej szczerości - nawet załgany zwykle i propagandowy IPN, cyt. : "(. .. ) Natomiast nie można mieć wątpliwości, że dopuścili się zbrodni ludobójstwa ci spośród członków oddziału, którzy bez bezpośredniego przymusu, mając możliwość nie popełnienia lub uniknięcia dokonania czynu swoim zachowaniem zrealizowali zbrodniczy akt. Przykładem takiego zachowania jest zastrzelenie w Zaniach Nadziei Antoniuk i usiłowanie zabójstwa Grzegorza Nikołajuka. Sprawcy tych zbrodni w żadnym wypadku nie musieli strzelać do tych bezbronnych mieszkańców, a dokonali tego z własnej inicjatywy. Nie kwestionując idei walki o niepodległość Polski prowadzonej przez organizacje sprzeciwiające się narzuconej władzy, do których należy zaliczyć Narodowe Zjednoczenie Wojskowe należy stanowczo stwierdzić, iż zabójstwa furmanów i pacyfikacje wsi w styczniu lutym 1946 r. nie można utożsamiać z walką o niepodległy byt państwa, gdyż nosi znamiona ludobójstwa. W żadnym też wypadku nie można tego co się zdarzyło, usprawiedliwiać walką o niepodległy byt Państwa Polskiego. (. .. )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    2
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński – 13 maja 1945,Drozdowo pow. łomżyński: banda NSZ w sile ok. 15 osób dowodzona przez „Sępa” obrzuciła granatami dom Zygmunta Pieńkowskiego. Następnie weszli do mieszkania i dobili z pistoletów: Marcelego Grzędę – lat 62,Lucjana Pieńkowskiego – lat 14,Witolda Pieńkowskiego – lat 12,Zofię Pieńkowską – lat 8. – 6 czerwca 1945 – Wierzchowiny: Oddział PAS – NSZ pod dowództwem “Szarego” zamordował 196 mieszkańców wsi narodowości ukraińskiej z czego 45 stanowili mężczyźni, 65 dzieci poniżej 11 roku życia. Doszło również do rabowania mienia i gwałtów. Najstarsza ofiara miała 92 lata, najmłodsza 2 tygodnie. – 7 czerwca 1945,Gawrychów pow. łomżyński: bojówka NSZ wymordowała 6-osobową rodzinę Rybińskich: Stanisław – lat 49,członek ZSL, Józefa – lat 45,gospodyni domowa, Kazimierz – lat 26,robotnik, Juliana – lat 9,Witold – lat 8 i Leokadię – lat 21,nauczycielka. – 20 czerwca 1945,Żelechów: Bojówka NSZ dokonała napadu na dom w którym przebywała grupa ocalałych z Holocaustu Żydów. Zamordowani zostali Salomon Epner, Perla Fajgezucht oraz Saba Edelman. Jedna osoba zdołała uciec, druga – kobieta w ciąży cudem przeżyła postrzał. Trzecia ukryła się.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    3
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński – 1943,Klimentów – NSZ-towiec zadenuncjował 3 ukrywających się Żydów u Jana Miłobędzkiego. Zostali zamordowani. (ZARYS KRAJOBRAZU. Wieś polska wobec zagłady Żydów 1942–1945,Warszawa 2011) – 1943,Wierzbica – Oddział NSZ dowodzony przez Wacława Proszowskiego zamordował ukrywającą się Żydówkę. Strzelał Stanisław Misterkiewicz. (ZARYS KRAJOBRAZU. Wieś polska wobec zagłady Żydów 1942–1945,Warszawa 2011) – 1943,Aleksandrów – NSZ zamordowały 8 Żydów oraz Polaka, który ich ukrywał. (RAAP, 3.IV. 1944 nr 4 s. 13) – luty-maj 1943 – Zakrzówek – oddział NSZ Zub-Zdanowicza zamordował 4-osobową rodzinę żydowską Anklów ukrywającą się u niejakiej Spryszakowej, zamordowani zostali za pomocą siekier. Bystrzyca – 7 członków rodziny Erlichów (4 mężczyzn, dwie kobiety i 12-letnie dziecko) ukrywających się u Józefa Małka, Majorat – 3 osób (kobiet w wieku od 15 do 20 lat) z rodziny Brennerów ukrywającej się u Adamczyków. Rudniki – zamordowana została kobieta narodowości żydowskiej o imieniu Rojza. Pochodziła z Zakrzówka, wcześniej została zgwałcona.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    1
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński – sierpień 1944 – Powstanie Warszawskie – Chaim Goldstein był naocznym świadkiem zastrzelenia z bliskiej odległości jednego ze swoich towarzyszy z oddziału ubranego w pasiak z Gęsiówki. Oddział odpoczywał wtedy na Mławskiej na Starówce. Po akcji zbrojnej oddziału podczas którego kilku Żydów poległo Goldstein i Edelman sprawdzali straty, ogień do powstańców otworzyli znowu NSZ-towcy krzyczący: „Nam nie potrzeba walczących Żydów! Wszystkich należy zabić! Śmierć Żydom!”. Bronislav Anlen opisuje „rozprawę” nad złapanym więźniem Pawiaka i Gęsiówki i ranną Żydówką na noszach. Oboje byli „sądzeni” przez NSZ-towców pod zarzutem szpiegostwa. Zostali rozstrzelani. (Edward Kossoy, Żydzi w Powstaniu Warszawskim)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    4
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński – październik 1942,Lasy Kraśnickie – oddział Narodowej Organizacji Wojskowej, który wszedł później w skład kraśnickiego NSZ wymordował 40 Żydów zbiegłych z obozu na Lipowej w Lublinie. Żydzi ukrywający się w bunkrach będący byłymi żołnierzami Wojska Polskiego zostali obrzucani granatami. (Dariusz Libionka, Narodowa Organizacja Wojskowa i Narodowe Siły Zbrojne wobec Żydów pod Kraśnikiem – korekta obrazu, w: Zagłada Żydów. Studia i Materiały R. 2011,nr. 7; Warszawa 2011) – okres roku szkolnego 1942/43,Zakrzówek – Stanisław Szwaja, lat 18,uczeń Szkoły Spółdzielczej ZSS Społem zamordowany we własnym domu na oczach matki i siostry przy użyciu noży przez bojówkę NSZ. (Zofia Olszakowska, Mały skrawek wolnej Polski, Warszawa 2007) – 1943,Miechów – Żołnierz GL PPS WRN, robotnik Stanisław Noga został znaleziony martwy w stawie w Makocicach. NSZ-towcy torturowali go, żądając wskazania jego komendy i miejsca gdzie jest schowana broń. (Wspomnienia Stanisława Kowalczyka w: Polska Partia Socjalistyczna w latach wojny i okupacji 1939 – 45,Warszawa 1995) – 1943,Staszowo – oddział NSZ Wiktora Sytego „Lisa” zaatakował dwa gospodarstwa. Z jednego wyciągnięto 4 Żydów, których rozstrzelano w drugim znaleziono rodziców z trzyletnim dzieckiem. Rodzice zginęli uciekając, dziecko nie wiadomo. (ZARYS KRAJOBRAZU. Wieś polska wobec zagłady Żydów 1942–1945,Warszawa 2011)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    2
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński @Zen - Opowie pan te swoje skończone głupoty tym, co to pomniki Obrońcom Birczy (KBW, UB, MO, LWP) dziś w Elblągu stawiają - bzdury pan wygaduje, to były polskie władze powojenne, które odbudowywały kraj, do czego zresztą wyraźnie rozkazały im się włączyć władze Państwa Podziemnego i londyńskiego rządu. Pan powtarza dziś za prawicą reakcyjną propagandę i wychwala zwyczajnych renegatów, którzy mordowali polską i nie tylko ludność po wojnie. Jak to o panu świadczy?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    2
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński (. .. ) W roku 1948 oddział Danielaka znacznie się zradykalizował. Grupa coraz częściej dopuszczała się morderstw, a ich ofiarami stawały się coraz bardziej przypadkowe osoby. 16 lutego 1948 r. oddział dopuścił się makabrycznej zbrodni na trzech cywilach (dwóch z nich było narodowości czeskiej), którzy zdecydowali się zeznawać w procesie przeciwko dwóm byłym członkom grupy Danielaka. Mężczyźni najpierw byli przez całą noc przesłuchiwani, po czym zostali bestialsko zamordowani. Kilka dni później oddział dopuścił się równie okropnego zabójstwa na dwóch przypadkowych strażnikach leśnych, którzy mieli wyjaśnić sprawę kradzieży drzewa z lasu. Takie radykalne działania nie spodobały się jednemu z członków grupy - Stefanowi Okruszkowi, który postanowił z niej wystąpić. Gdy tylko poinformował o tym fakcie swoich kompanów został zastrzelony. (. .. ) Była to ostatnia większa akcja grupy, która będąc coraz bardziej osaczana została ostatecznie rozbita 8 lipca 1949 r. w Zdzieszulicach. Samego Danielaka zdołano aresztować jednak dopiero 3 marca 1954 roku. Zatrzymano go w mieszkaniu w Łodzi przy ulicy Lutomierskiej 36.Wyrokiem Wojskowego Rejonowego Sądu w Łodzi Ludwik Danielak za wielokrotne morderstwa i sienie terroru wśród miejscowej ludności został skazany na karę śmierci. " Tacy to byli "wyklęci".
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    3
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński (. .. ) 29 listopada 1947 r. grupa dopuściła się zabójstwa dyrektora jednego z bełchatowskich zakładów Leonarda Glapińskiego. Danielak i jego podwładni chcieli pierwotnie zatrzymać samochód pocztowy. Ten jednak nie nadjechał. Zamiast tego zatrzymano autobus Bełchatowskich Zakładów Przemysłu Bawełnianego z pracownikami. Z pojazdu wyprowadzono dyrektora zakładu, następnie go pobito i kazano mu się rozebrać. Wystraszony mężczyzna próbował uciec przed bandytami jednak został zastrzelony. 9 grudnia, podczas napadu na spółdzielnię w Bogdanowie, grupa Danielaka zamordowała sekretarza Gminnej Rady Narodowej w Bełchatowie, Franciszka Cybulskiego. Do końca roku grupa zdążyła się jeszcze dopuścić dwóch morderstw (na funkcjonariuszach milicji obywatelskiej: Stefanie Sobocińskim i Ignacym Włodarczyku), a także obrabować spółdzielnię w Klukach. (. .. )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński (. .. ) Danielak nie wytrzymał długo i już dwa miesiące po ujawnieniu powrócił do konspiracji. Przez ten krótki czas przerwy oddział znacznie się powiększył i zintensyfikował swoje działania. 19 sierpnia 1947 roku grupa napadła na spółdzielnię Samopomoc Chłopska w Rząśni, zaś 5 dni później zaatakowała kasjerów Urzędu Gminy na szosie w Niedyszynie. 19 października grupa dokonała pierwszego po przerwie morderstwa. Ofiarą padł przypadkowo napotkany żołnierz KBW kpr. Władysław Garncarek. Tydzień później zastrzelono Tadeusza Woźniaka. Po tej akcji w szeregach grupy doszło do zmian. (. .. ) 13 listopada odbyła się pierwsza akcja nowo-powstałej grupy. Danielak z podwładnymi chciał zaatakować spółdzielnię w Parzniewicach. Trafili jednak na dwóch funkcjonariuszy MO i UB, których ciężko ranili i wycofali się. Równo tydzień później grupa napadła na spółdzielnię w Grocholicach, gdzie pobili komendanta posterunku MO i zabrali broń, oraz ukradli spółdzielczy samochód. Kilka dni później oddział Danielaka przeprowadził kolejne akcje rabunkowe w Bujnach Szlacheckich i Grabutowej. (. .. )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    2
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński – Ja w momencie śmierci ojca miałem 11 lat, a siostra 3 lata. Jak może czuć się chłopak, który stracił ojca mając 11 lat? To była wielka trauma dla mnie, mojego brata i siostry. Trauma, która po 60-ściu latach wraca. Po morderstwie miałem pretensje przede wszystkim do Naszych władz, że nie potrafili zlikwidować tego bandyty. Bo tak właśnie trzeba nazwać człowieka, który mordował ludzi bez powodu. – Czy wówczas, gdy zamordowano Pana ojca dowiedział się Pan co mogło być motywem tej zbrodni? – Po śmierci ojca chodziły różne pogłoski na temat przyczyn jego śmierci. Miała to być „kara” za zorganizowanie pogrzebu Glapińskiego i Garncarka. I niby to właśnie miało być podstawą do tego, że ojca zabito. Jest jednak jeszcze jeden trop, bardzo prawdopodobny, o którym oficjalnie się nie mówi. Danielak miał jakiegoś kapusia w wydziale finansowym Starostwa Piotrkowskiego. Ojciec wiózł ze sobą ponad 30 tysięcy złotych. To miała być pomoc dla najbiedniejszych z terenu Bełchatowa. Danielak chciał przejąć te pieniądze, ale ojciec ich nie dał i za to został zastrzelony. Po przywiezieniu zwłok okazało się, że pieniądze te miał ukryte w swoich wysokich, sznurowanych butach. (. .. )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    2
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński (. .. ) Jak bowiem możemy przeczytać w materiale opublikowanym przez WP. pl: "Dalej załączona jest notatka służbowa po rozmowie z obywatelem W. W. „W okresie okupacji Albiński współpracował z Niemcami, należał do organizacji, która współpracowała i pomagała hitlerowcom w ustalaniu, wyszukiwaniu ukrywających się Żydów przed ich zagładą i egzekucją. M. in. widziano go często z policją niemiecką na terenie Bełżyc. Takich jak Albiński w okresie okupacji w Bełżycach było więcej, którzy pomagali, wydawali i donosili hitlerowcom”. (. .. ) Wyciąg z doniesienia t. w. „Kozik” z 10.05.1969 r. : „Albiński według opowiadań Słotwińskiego, przetwórcy wód gazowych, to członek NSZ, był człowiekiem takim, że w czasie okupacji chodził i zbierał kontrybucję od ludzi więcej zamożnych, które to miały być przeznaczone na cele walki z komunizmem w znaczeniu, że to Niemcy robili, a w zasadzie pieniądze te znajdowały się w kieszeni Albińskiego, jak również i pieniądze zdobyte po zabiciu Żydów” […] „Drugi przypadek po wyzwoleniu to wymordowanie 2 lub 3 Żydów w mieszkaniu, które obecnie zajmuje Albiński lub w sąsiedzkim z jego mieszkaniem. Jeden z Żydów uciekł na balkon i wołał pomocy. Istnieją podejrzenia, i tak się mówi w Bełżycach, że robił to Albiński i nieżyjący już Łuczkowski Tadeusz z Wojcieszyna. " Całość na m. in. wp. pl czy TwojaHistoria. pl.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    5
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński @Gryfino - Prawdziwe badania naukowe, a nie brednie imaginowane przez PiSowskie trolle pokazują natomiast, że ci, którzy najbardziej sobie zaplute gęby wycierają patriotyzmem, honorem, bogiem, ojczyzną etc. najczęściej są największymi kanaliami, łajdakami, szmalcownikami, zdrajcami, kolaborantami i potomkami zwykłych bandytów. Poczytajcie historię posła Dominika Tarczyńskiego, kolejnej PiSowskiej szui "wyklętej": "Poseł PiS Dominik Tarczyński wielokrotnie chwalił się tym, jak dumny jest ze swojego dziadka, żołnierza wyklętego Józefa Albińskiego. Sarkastycznie dziękował nawet „lewakom”, którzy skłonili go do zgłębiania rodzinnej historii. Chętnie o niej opowiada, tylko, że w jego wersji… nic się nie zgadza. (. .. ) Na tym nieścisłości się nie kończą. Jak możemy przeczytać w opublikowanym dziś rano materiale przygotowanym przez WP. pl, dziennikarze sprawdzili przekazywaną przez Tarczyńskiego informację, że jego dziadek uratował ponad 120 osób, w tym Żydów. Instytut Yad Vashem, zajmujący się dokumentowaniem pamięci ofiar i bohaterów Holokaustu, nie ma na temat rzekomego ratowania Żydów przez Albińskiego żadnych danych. Przeprowadzono także szczegółową kwerendę w archiwach IPN. Z dokumentów, do których udało się dotrzeć, wynika, że poseł przedstawił tylko tę część materiałów, która stawia jego dziadka w jak najlepszym świetle. (. .. )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    3
    RobertKoliński(2019-03-03)
  • Uważam, że tym ludziom należy się pamięć

    RobertKoliński Przypomnijmy więc może pokrótce ofiary tych, co to "walczyli za niepodległą" oraz ich wrogów (tu tylko jednego bandziora "Burego" z jednej tylko akcji) - tych przebrzydłych "współpracowników NKWD" i "komunistycznych kolaborantów": - Konstanty LEOŃCZUK (lat 2), - Nadzieja LEOŃCZUK (niemowlę), - Sergiusz LEOŃCZUK (niemowlę), . - Aleksy NICZYPORUK (lat 3), - Anna NICZYPORUK (lat 2), - Piotr NICZYPORUK (lat 8), - Michał NICZYPORUK (lat 16), - Jan ANTONIUK (lat 15), - Eugenia KOŁOS (lat 7), - Maria KOŁOS (lat 14), - Zofia KOŁOS (lat 12), - Maria OLSZEWSKA (lat 14), - Stefania PASZKOWSKA (lat 17), - Jan PASZKOWSKI (lat 14), - Jan SIELEWOŃCZUK (lat 4). Weźcie sobie Waszego bohatera i postawcie go na pomniku razem z prałatem Jankowskim. Tylko może z dala od dzieci.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    20
    7
    RobertKoliński(2019-03-02)
  • Jak mieszkańcy powiatu elbląskiego rozpowszechniali „szeptaną propagandę” w 1949 r.?

    RobertKoliński Dziś równie "mądrą" propagandę podobnie uskutecznia element prawicowo-nacjonalistyczny, tylko bezkarnie, bo mają radio Maryja, TV Trwam i TVPiS do dyspozycji;)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    15
    16
    RobertKoliński(2019-03-02)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński @ala66 - Pani powinna być już mądra, zakładając że 66 to rok urodzenia, a z Pani komentarzy jasno wynika, że zupełnie tak nie jest. Internauci piszą różne brednie, w tym np. te, że utrzymują mnie rodzice - otóż moi oboje rodzice już sporo czasu nie żyją, droga pani. Zamiast powtarzać bełkot nacjo-matołów i brednie ignorantów, których w rzyć ukłuły słowa podanej przeze mnie prawdy historycznej i faktów, to lepiej by Pani jakąś książkę np. historyczną przeczytała przy sobocie, więcej będzie pożytku.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    4
    RobertKoliński(2019-03-02)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński @stanisław22 - Proszę podawać do prokuratury, biorę odpowiedzialność za każde swoje słowo, mam na nie rzetelne dowody historyczne i naukowe oraz chętnie spotkam się w sądzie z tymi, co tak tchórzliwie plują dziś anonimowo w internecie na innych, nie posiadając najmniejszej wiedzy historycznej, ani żadnych argumentów na obronę zbrodniarzy, z których prawicowo-kościelna propaganda robi dziś kłamliwie bohaterów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    7
    RobertKoliński(2019-03-02)
  • Oni się nie poddali

    RobertKoliński @Kubuś - Pełna zgoda - dlatego właśnie mówimy o nich prawdę i pamiętamy o nich, żeby przestrzec kolejne pokolenia przed podobnie bandyckimi zachowaniami i wytłumaczyć, czym różni się zbrodniarz i ludobójca od żołnierza. Istotne jednak jest to, że taka pamięć i debata o niej nie powinny odbywać się w ramach odgórnie narzuconego przez tchórzliwą prawicę święta (wszyscy wszak pamiętamy, że PO-PiS, N. i część SLD [kilka dni temu przew. Czarzasty przeprosił w imieniu SLD za tę hańbę głosowania w sejmie w 2011 r. za tą ustawą] głosowały za nią licząc, że uda im się zjednać wyborczo brunatno-faszystowski elektorat, co już wtedy tłumaczyli im mądrzy ludzie, że jest skończoną głupotą i naiwnością - nie słuchali), ale w ramach uczciwej debaty historycznej i naukowej. Dziś taka debata jest już niemożliwa i jedynym wyjściem jest likwidacja tego haniebnego święta, tak jak zostały zlikwidowane obchody z okresu PRL czy urodziny cara w 2RP - zrzucamy dziś pomniki styropianowo-kleszych pedofilów, zrzucimy i ten pomnik zaprzaństwa, głupoty, koniunkturalizmu i zwykłego obywatelskiego oraz moralnego tchórzostwa prawicy. Państwo Podziemne można wspominać przy okazji obchodów powstania AK, zbrodniarzy zaś przeklętych - pamiętać należy, fetować nie potrzeba.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    6
    RobertKoliński(2019-03-01)

Redakcja nie odpowiada za treść i formę zamieszczonych powyżej wypowiedzi.
Reklama