UWAGA!

Włoska klasyka w Elblągu (recenzja)

 Elbląg, Włoska klasyka w Elblągu  (recenzja)
fot. Anna Dembińska

Miłość, zbrodnia, pieniądze, oszustwa oraz dużo muzyki, a to wszystko na tle XVIII-wiecznej Wenecji w sztuce teatralnej „Sługa dwóch panów”. Premiera spektaklu odbyła się wczoraj (28 października) na deskach Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. Zobacz zdjęcia.

Sztuka autorstwa Carlo Goldoniego w reżyserii Pawła Paszty opowiada perypetie rodzin połączonych ze sobą obietnicą małżeństwa, miłością oraz kłamstwem. Bohaterów poznajemy w dniu zaręczyn Clary (w tej roli debiutująca na scenie Faustyna Kazimierska) z Sylvio (Filip Warot). Młodym na drodze do szczęścia staje Federyko Rasponi (Karina Węgiełek), uznany za zamordowanego mężczyzna, któremu pierwotnie Clara została przyrzeczona.

Główną rolę gra jednak tytułowy sługa (Dariusz Siastacz), który przez przypadek wplątuje się w służbę u dwóch osób i robi wszystko, by nie dopuścić do ich spotkania, ponieważ wie, że wtedy jego nielojalność zostałaby ukarana, a on sam straciłby obie posady. Sługa imieniem Arlekino kłamie i kombinuje, by prawda nie wyszła na jaw, przez co niemal doprowadza do tragedii rodem z Szekspira.

 

Pierwsze, na co zwróciłam uwagę, to scenografia, która nie zachwyciła mnie w żaden sposób. Jest tak uboga, że praktycznie nie istnieje. Jej podstawowymi elementami są dwa stare pianina, pełniące jednak rolę wielu innych przedmiotów i obiektów, jak kufrów czy łodzi. Właściwie mogą być czymkolwiek, jeśli tylko widz ma dużą wyobraźnię. To właśnie na tej wyobraźni podczas całego spektaklu musimy się opierać, pozbawieni kolorów, planszy i dekoracji. Mi poczuć Wenecji, słynącej w końcu z barw i przepychu, się nie udało.

Na uwagę zasługuje natomiast bardzo dobra gra aktorska. Bohaterowie są wyraziści oraz przekonujący, nie można odmówić im poczucia humoru oraz typowej włoskiej ekspresji i pasji.

To, co jest spoiwem tej historii, to wbrew tytułowi nie sługa, który sprytnie manewruje pomiędzy postaciami, a miłość. Ona jest motywacją bohaterów do podejmowania przez nich wszystkich decyzji oraz akcji. Miłość jest tym, co każdy w tej historii pragnie zdobyć.

Nie mogę się obrazić za zastosowane rozwiązania scenograficzne. Twórcy dokonali świadomego wyboru, a mi pewien wizualny niedostatek wynagradza sama fabuła oraz naprawdę urzekająca gra aktorska wszystkich postaci. Ich sposób poruszania się, mówienia, gestykulacja oraz poczucie humoru zapadają w pamięć i sprawiają, że sztuka warta jest zobaczenia.

Anna Malik

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama