Jak wyglądał ostatni rok w kulturze w Elblągu? Trochę jak zwykle... ale nie tak całkiem bez niuansów i zaskoczeń. Poniżej siedem subiektywnie wyselekcjonowanych spraw, na które warto zwrócić uwagę.
1. Departament pojawia się i znika
W 2023 roku ówczesny prezydent Elbląga Witold Wróblewski dokonał w ratuszu reorganizacji, w wyniku której kultura została połączona ze sportem, potem zlikwidował referat kultury, zostawiając w departamencie trzy stanowiska ds. kultury. Generalnie na przełomie kadencji samorządu czuć już było, że w kulturze, m. in. od strony finansowej, jest sporo niezadowolenia.
Następca Witolda Wróblewskiego, a wcześniej współpracownik-wiceprezydent Michał Missan, w kampanii wyborczej poświęcił jej jednak trochę uwagi i zapowiedział zmiany. Dodajmy, że przed wyborami o podejście do kultury przepytało wszystkich kandydatów na prezydenta Elbląskie Towarzystwo Kulturalne. Kandydat z ramienia Koalicji Obywatelskiej odpowiadał na te pytania bardzo bezpiecznie, przekonując, że jak włodarzem miasta zostanie, to będzie się konsultował ze środowiskiem, a decyzje, np. w kwestii wynagrodzeń w sektorze kultury, podejmował będzie "po analizie zatrudnienia, zakresu zadań".
Gdy Michał Missan ostatecznie został prezydentem, ETK wysłało do niego list otwarty postulujący przywrócenie departamentu bądź referatu kultury. Prezydent Missan powołał w lipcu Departament Kultury i Organizacji Imprez, na jego czele stanęła Agata Prystupa, wcześniej była ona na stanowisku ds. upowszechniania kultury i nadzoru nad miejskimi instytucjami kultury. Na poziomie urzędu kultura w tej formie działa więc stosunkowo krótko, ale chyba da się wyróżnić pewien aspekt, o którym w punkcie następnym. Zawiera się on w haśle...
2. ... (Elbląskiego Święta) Chleba i igrzysk
PR-owo nowy prezydent, ale też otaczająca go ekipa (nawet jeśli to w znacznej mierze ci sami ludzie, co wcześniej) są zwyczajnie sprawniejsi niż poprzedni samorząd. Ewidentnie promocja, ale chyba też skala i rozwój miejskich wydarzeń, jak choćby Dni Elbląga i towarzyszące im koncerty (choć co do zapraszanych artystów to zawsze będzie kwestia gustów i guścików), są większe.
Michał Missan dokłada starań, żeby nie zarzucono mu, że za jego urzędowania w kwestii imprez jest czegokolwiek mniej i prawdopodobnie buduje sobie tymi działaniami całkiem przyzwoity polityczny kapitał. Tutaj przywróci Dni Morza, tam wydłuży Świąteczne Spotkania Elblążan, ba, nawet miejską zabawę sylwestrową zorganizuje, co oczywiste w ostatnich latach nie było. Mamy też ostatnio pewną wzmożoną promocję od zewnątrz, Elbląg jest czy to w "Dzień dobry TVN", czy w "Pytaniu na śniadanie", czy w "Lecie z radiem". Tutaj oficjalny profil miasta wrzuci nawiązanie do jakiegoś trendu z TikToka, tam filmik promocyjny itp., itd. Pewien PR przy okazji imprez miejskich realizują też niektórzy elbląscy radni, zwłaszcza z ugrupowania prezydenta: tu wrzucą post, tu rolkę, tam relację, odpowiednio oznaczą w nich kogo i co trzeba.
Zmyślnie pod względem sektora kultury dobrał sobie Michał Missan najbliższych współpracowników. Odpowiadający za kulturę wiceprezydent Piotr Kowal wcześniej kierował departamentem promocji i turystyki Urzędu Miejskiego, przez wiele lat pracował w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Elblągu. Wiceprezydentka Katarzyna Wiśniewska w kulturalnym życiu miasta uczestniczyła od lat i jest temu środowisku, m. in. tanecznemu, dobrze znana, niezależnie od jej nowej funkcji. Czy to lepsze od strony PR-u podejście do kultury i organizacji dużych miejskich wydarzeń to dobry kierunek? Zwolennik koalicji rządzącej szczerze się uśmiechnie, przeciwnik będzie przekonywał, że to śmiech przez zły, a poza tym masło jest drogie. Ja powiem, że ekipa obecnie rządząca w Elblągu sporo na tym podejściu zyska, jeśli na przestrzeni kolejnych lat nie spadnie poziom życia elblążan w innych aspektach.
3. Coś się kończy, coś się zaczyna
Niedawno okazało się, że w te wakacje bezwiednie pożegnaliśmy inicjatywę znaną pod nazwą Letniego Salonu Muzycznego w elbląskiej Bażantarni.
- Po 27 latach uznaliśmy, że pora dać szansę innym. Może będzie inna koncepcja. Czy lepsza czy gorsza, tego nie wiemy. Niech to będzie szansa, by zaistniały tam różne rodzaje muzyki, może będą większe środki finansowe i tym samym będą odbywały się koncerty nie tylko w niedziele lipca i sierpnia, ale w każdy weekend od maja do września? – mówiła w rozmowie z portElem Teresa Wojcinowicz, prezes Elbląskiego Towarzystwa Kulturalnego. ETK przedstawiło miastu usterki dotyczące muszli koncertowej, gdzie odbywały się kolejne edycje wydarzenia, a które są zdaniem towarzystwa organizacyjnym utrudnieniem. Ze strony UM popłynęło natomiast zapewnienie, że te mankamenty zostaną przeanalizowane. W tej sprawie to z grubsza na razie tyle, zobaczymy, czy muszla koncertowa zostanie w najbliższym czasie jakkolwiek, a najlepiej sensownie, zagospodarowana.
I przyznać trzeba, że tak po ludzku Letniego Salonu Muzycznego szkoda, bo nawet jeśli trudno było mu utrafić z repertuarem w gusta niżej podpisanego, to bez wątpienia impreza miała swoje stałe, całkiem szerokie i chyba nawet rozwijające się grono odbiorców. Poza tym sporo osób, czego byłem niejednokrotnie świadkiem, wybierało się w niedzielne popołudnie do Bażantarni na spacer czy rower i... zostawali przy muszli koncertowej, by posłuchać koncertu czy obejrzeć "scenę przy stoliku".
Odnotujmy, że już w tym roku nie odbyła się też dużo bardziej kameralna, ale jednak cykliczna impreza, jaką był Festiwal Literatury Wielorzecze i zobaczymy, jaka będzie przyszłość tej inicjatywy. W kalendarzu imprez pojawił za to chyba już na stałe nowy-stary gracz, czyli Elbląski Festiwal Organowy. Elementem, który powrócił po latach jest też...
4. ... Salon Polityki
Zainteresowanie pierwszym po dłuższej przerwie spotkaniem w tej formule w Elblągu pokazuje, że na Salon Polityki jest u nas zapotrzebowanie. Z uwagi na wybory w USA, które wygrał Donald Trump, temat listopadowego spotkania niejako narzucał się sam. Trochę szkoda, bo chociaż sytuacja w Stanach i jej polityczny lider mają zawsze wpływ na cały świat, to na nowy start Salonu osobiście wolałbym tematykę bardziej bezpośrednio dotyczącą Polski czy lokalnego samorządu. Kolejne spotkanie z Kubą Sienkiewiczem traktowało w znacznej mierze o kulturze, było też połączone z koncertem, ale w tym wydarzeniu uczestniczyć niestety nie mogłem. Zobaczymy, co przyniosą kolejne spotkania, ale zdaje się, że do sali "U św. Ducha" będzie warto przy tych następnych okazjach zaglądać.
5. Elbląg ze studenckim akcentem
- Przepraszam, czy to klub ludzi nostalgicznych?
- Tak, ale to już nie to, co kiedyś...
Powyższa wymiana zdań, znaleziona w sieci w formie mema, całkiem mnie ostatnio rozbawiła, a teraz jednak trochę się z członkami takiego klubu zaczynam utożsamiać. Jako absolwent PWSZ wspominam sobie obraz tej uczelni sprzed lat i mam coraz większe poczucie, że lata mijają, świat się zmienia, studenci też, a nawet PWSZ już nie nazywa się jak dawniej, podobnie zresztą EUH-E. Elbląg "za moich czasów" też za miasto studenckie nie uchodził, ale teraz tych studentów i życia studenckiego widać chyba jeszcze mniej. Mimo wszystko dawne miasto wojewódzkie, w którym trochę tych studentów jest, zasługuje na coroczne juwenalia. W 2024 roku Akademia Nauk Stosowanych taką imprezę, która wyszła poza mury uczelni i jakiś pojedynczy klub, wreszcie znowu zorganizowała. Skromnie bo skromnie, ale jednak młodzi ludzie wyszli na ulicę (przy czym byli to nie tylko studenci, ale też np. uczniowie szkół średnich), dostali klucze do miasta, wzięli udział w zawodach sportowych, pobawili się w pubie etc. Jest to... jakiś początek.
Naprawdę przydałoby się, żeby juwenalia w Elblągu się rozwijały, były organizowane przez obie największe elbląskie uczelnie, ale też dostały większe wsparcie samorządu i stały się świętem mieszkańców, nie tylko tych studiujących tu osób. Czy będą miały rozmach np. trójmiejskich? Na pewno nie, ale spróbujmy to jakoś wypośrodkować. Więcej o tegorocznej studenckiej imprezie w tym komentarzu.
6. Spontanicznie dla powodzian
Tu będzie krótko, bo sprawa wygląda prosto. W związku z tegoroczną powodzią, w Galerii EL zorganizowano we wrześniu szereg występów, a dochód z wydarzenia wsparł ludzi poszkodowanych przez wielką wodę. Było spontanicznie, rozstrzał muzyczny zespołów był naprawdę spory, a jednak można było spędzić kilka godzin w naszej "elbląskiej świątyni sztuki" z poczuciem dobrze wykorzystanego czasu. Dla organizatorów, Stowarzyszenia Laboratorium Sztuki i Galerii EL, a także dla samych artystów i tych, którzy dołożyli cegiełkę w szczytnym celu, ukłony.
7. Rok jak każdy inny i inny niż pozostałe
Cóż jeszcze można napisać? Jasne, że EOK grał koncerty, w Galerii EL odbyły się liczne wystawy, w teatrze spektakle, w bibliotece spotkania autorskie, a w Światowidzie masa premier filmowych czy warsztatów. Muzeum świętuje w tym roku 70-lecie, o czym regularnie piszemy na naszych łamach, chociaż szkoda, że na jubileusz cieniem rzuciły się okoliczności zmiany dyrektora (więcej tutaj). Nie zapominajmy, że sporo komercyjnych wydarzeń, jak koncerty czy stand-upy tradycyjnie już organizował klub Mjazzga, a dodatkowo wyrosła mu w międzyczasie konkurencja w postaci pubu Beczka. A jak ktoś lubi grać w gry komputerowe, to ogromną popularność zdobyła w tym roku produkcja Manor Lords, której autorem jest pochodzący z Elbląga Grzegorz Styczeń.
Nie sposób przywołać wszystkiego, a tym bardziej zrecenzować czy choćby informacyjnie opisać te wydarzenia. To subiektywne zestawienie zakończę więc jeszcze bardziej subiektywną wyliczanką rzeczy, o których nie wspomniałem wyżej, a które sam doceniłem jako odbiorca i mieszkaniec Elbląga: świetnie się bawiłem na Elbląskim Święcie Muzyki, zwłaszcza przy Górze Chrobrego; chłopaki z Blind Box wydali w końcu płytę i naprawdę liczę, że to nie będzie ich ostatni krążek, długo zapowiadane płyty wydali też Oskar Mir i AG Carmen; silent disco to genialny, choć kameralny format imprezy, który ponownie sprawdził się w tym roku nad rzeką Elbląg dzięki składowi TOnieMY i Stowarzyszeniu Kulturalnemu Co Jest?
Co jeszcze chciałbym dodać? Tylko tyle: szczęśliwego nowego roku kulturalnego w Elblągu dla odbiorców, twórców i organizatorów.
Dni Elbląga 2024, fot. Mikołaj Sobczak, arch. portEl.pl
W piątek podsumowaliśmy 2024 rok w elbląskim sporcie, w sobotę na wokandzie, w poniedziałek podsumujemy rok w polityce, a we wtorek w lokalnej gospodarce.