W minioną sobotę (9 maja) odbyła się druga edycja Elbląg Rocks Europa - Przeglądu Muzyki Alternatywnej. W konkursie wzięło udział aż osiem zespołów, a podczas głosowania wszystkim zgromadzonym uświetnił czas zespół Addicted To Rock z Sopotu. Prawie sześć godzin koncertu było porządną dawką głównie rockowej muzyki, a klimat imprezy przypominał największe festiwale w Polsce. Zobacz także fotoreportaż .
Druga edycja sukcesem
Już po raz drugi udało się zorganizować przegląd elbląskich kapel trudniących się wszelkimi odmianami muzyki alternatywnej. W tym roku w konkursie wziął również udział zespół z Nowego Dworu Gdańskiego - Puerto Rico, który z iście autoironicznym spojrzeniem na muzykę zagrał między innymi cover jednego z utworów Madonny, oczywiście w wersji rockowej. Oni otrzymali też wyróżnienie od Krzysztofa Bidzińskiego, jednego z członków jury. Pozostałe zespoły również zasługują na słowa uznania, ponieważ właśnie po nich było widać, że można do czegoś dojść, kiedy widzi się w tym pasję i sposób na życie. Doświadczeni muzycy przeplatani z początkującymi pokazywali, że pomimo ogólnego poglądu w stylu: „nic w Elblągu się nie dzieje”, można wziąć sprawy w swoje ręce. Konkurs przeprowadzony został pomyślnie, a patrząc na różnice w głosowaniach jury i publiki można stwierdzić, że przyciągnięcie największej ilości ludzi pod scenę nie zawsze idzie w parze profesjonalną oceną umiejętności.
Wygrali zasłużoną nagrodę
Najlepszym zespołem przeglądu Elbląg Rocks Europa okazał się Five Of Green. O wyniku konkursu zadecydowało po raz pierwszy jury złożone z ludzi od dawna siedzących w elbląskiej muzyce. Uważam, że nie tylko oni stwierdziliby, że tego wieczoru FOG dali najlepszy koncert. Pomijając zróżnicowany poziom umiejętności zespołów biorących udział w przeglądzie tamtego dnia, kilka miało problemy ze sprzętem lub stanem zdrowia. Zwycięzcy jednak wybronili się świetnie brzmiącą muzyką, a także między innymi zaskakującym drugim wokalem Łukasza. Również i pierwszy wokal - Martin zaczął bardziej eksperymentować ze swoim głosem, co wspólnie dawało interesującą mieszankę. Zaskoczeniem dla wielu mogła być niesamowita metamorfoza muzyków, którzy wcześniej pod szyldem zespołu Montana miewali występy na różnym poziomie. Teraz ich muzyka wydaje się dojrzalsza, bardziej dopracowana i przede wszystkim oryginalna. Na tle innych zespołów wypadli bardzo dobrze, a przeciwko wszystkim negatywnym komentarzom pod ich adresem wytoczyli ciężką broń - bardzo dobry koncert. Teraz można im tylko życzyć, aby dobrze wykorzystali czas w studiu nagraniowym i nagrali jak najlepszy materiał.
Publika zagłosowała na ciężką muzykę
Zespołem, który spodobał się prawie jednej trzeciej głosujących podczas Elbląg Rocks Europa, był Genocide. Debiut muzyków będzie na pewno zapamiętany przez nich samym, chociażby ze względu na kłopoty techniczne związane z nagłośnieniem a także jedną ze strun w gitarze basowej. Chłopaki z Genocide zagrali wyjątkowo ciężko, co przełożyło się na atmosferę pod sceną. Ich muzyka idealnie nadaje się do szaleńczego skakania, choć szkoda, że poza „efektem show” mało można wynieść z tej muzyki. Niezrozumiałe teksty i niezgrane gitary to właśnie te mankamenty, które skreśliły zespół w ogólnej klasyfikacji. W komentarzach przy wywiadzie z muzykami Genocide można wyczytać, że przyprowadzili na koncert najwięcej znajomych. Wydaje się to wątpliwe, patrząc na to, że spora część głosujących nie znała nawet nazwy zespołu.
Przegląd Muzyki Alternatywnej w Elblągu pod nazwą Elbląg Rocks Europa II odbył się dzięki pracy członków Stowarzyszenia Elbląg Europa a także wielu wolontariuszy. Praca ta na pewno nie poszła na marne i chyba każdy może się zgodzić, że takie wydarzenia powinny odbywać się coraz częściej na terenie naszego miasta. Właśnie podczas koncertów widać, kto dobrze gra, a kto po prostu jest najbardziej neutralny we wszelkich sporach. Przede wszystkim ważne jest, że z czasem będziemy mogli pochwalić się rozwiniętą sceną muzyczną, o ile wszystko pójdzie w dobrą stronę.
Już po raz drugi udało się zorganizować przegląd elbląskich kapel trudniących się wszelkimi odmianami muzyki alternatywnej. W tym roku w konkursie wziął również udział zespół z Nowego Dworu Gdańskiego - Puerto Rico, który z iście autoironicznym spojrzeniem na muzykę zagrał między innymi cover jednego z utworów Madonny, oczywiście w wersji rockowej. Oni otrzymali też wyróżnienie od Krzysztofa Bidzińskiego, jednego z członków jury. Pozostałe zespoły również zasługują na słowa uznania, ponieważ właśnie po nich było widać, że można do czegoś dojść, kiedy widzi się w tym pasję i sposób na życie. Doświadczeni muzycy przeplatani z początkującymi pokazywali, że pomimo ogólnego poglądu w stylu: „nic w Elblągu się nie dzieje”, można wziąć sprawy w swoje ręce. Konkurs przeprowadzony został pomyślnie, a patrząc na różnice w głosowaniach jury i publiki można stwierdzić, że przyciągnięcie największej ilości ludzi pod scenę nie zawsze idzie w parze profesjonalną oceną umiejętności.
Wygrali zasłużoną nagrodę
Najlepszym zespołem przeglądu Elbląg Rocks Europa okazał się Five Of Green. O wyniku konkursu zadecydowało po raz pierwszy jury złożone z ludzi od dawna siedzących w elbląskiej muzyce. Uważam, że nie tylko oni stwierdziliby, że tego wieczoru FOG dali najlepszy koncert. Pomijając zróżnicowany poziom umiejętności zespołów biorących udział w przeglądzie tamtego dnia, kilka miało problemy ze sprzętem lub stanem zdrowia. Zwycięzcy jednak wybronili się świetnie brzmiącą muzyką, a także między innymi zaskakującym drugim wokalem Łukasza. Również i pierwszy wokal - Martin zaczął bardziej eksperymentować ze swoim głosem, co wspólnie dawało interesującą mieszankę. Zaskoczeniem dla wielu mogła być niesamowita metamorfoza muzyków, którzy wcześniej pod szyldem zespołu Montana miewali występy na różnym poziomie. Teraz ich muzyka wydaje się dojrzalsza, bardziej dopracowana i przede wszystkim oryginalna. Na tle innych zespołów wypadli bardzo dobrze, a przeciwko wszystkim negatywnym komentarzom pod ich adresem wytoczyli ciężką broń - bardzo dobry koncert. Teraz można im tylko życzyć, aby dobrze wykorzystali czas w studiu nagraniowym i nagrali jak najlepszy materiał.
Publika zagłosowała na ciężką muzykę
Zespołem, który spodobał się prawie jednej trzeciej głosujących podczas Elbląg Rocks Europa, był Genocide. Debiut muzyków będzie na pewno zapamiętany przez nich samym, chociażby ze względu na kłopoty techniczne związane z nagłośnieniem a także jedną ze strun w gitarze basowej. Chłopaki z Genocide zagrali wyjątkowo ciężko, co przełożyło się na atmosferę pod sceną. Ich muzyka idealnie nadaje się do szaleńczego skakania, choć szkoda, że poza „efektem show” mało można wynieść z tej muzyki. Niezrozumiałe teksty i niezgrane gitary to właśnie te mankamenty, które skreśliły zespół w ogólnej klasyfikacji. W komentarzach przy wywiadzie z muzykami Genocide można wyczytać, że przyprowadzili na koncert najwięcej znajomych. Wydaje się to wątpliwe, patrząc na to, że spora część głosujących nie znała nawet nazwy zespołu.
Przegląd Muzyki Alternatywnej w Elblągu pod nazwą Elbląg Rocks Europa II odbył się dzięki pracy członków Stowarzyszenia Elbląg Europa a także wielu wolontariuszy. Praca ta na pewno nie poszła na marne i chyba każdy może się zgodzić, że takie wydarzenia powinny odbywać się coraz częściej na terenie naszego miasta. Właśnie podczas koncertów widać, kto dobrze gra, a kto po prostu jest najbardziej neutralny we wszelkich sporach. Przede wszystkim ważne jest, że z czasem będziemy mogli pochwalić się rozwiniętą sceną muzyczną, o ile wszystko pójdzie w dobrą stronę.
Paweł Łobanowski