W latach osiemdziesiątych przyjechałem do Elbląga z Koszalina. Tam byłem sekretarzem Zarządu ZPAP. Z powodu trudności
finansowych, będąc w Elblągu nie mogłem opłacać składek członkowskich. Niestety, mimo moich starań kolega Petasz, wtedy działacz Oddziału ZPAP w Elblągu nie podjął czynności, w sprawie rozwiązania moich trudności. Zostałem skreślony z ZPAP.