Macie prawo do zmiany przychodni, jeśli wasza działa źle. Ja w swojej (celowo nie napiszę, gdzie, bo i tak są tam zwykle tłumy)bez problemów poszłam zaszczepić się na grypę, kilka osób z mojej rodziny również (tak tak, wiem, chipy, bill gates, odbieranie satelity w głowie itp. ). Owszem, ciężko się dodzwonić, ale tak było zawsze. Na miejscu panie z rejestracji ogarniają telefony jak mróweczki, doktorzy przyjmują osobiście. Nie ma tłumów plotkujących emerytów na korytarzu. Kiedyś specjalnie przychodzili z samego rana siedzieć do czasu wyznaczonej godziny, byle mieć towarzystwo do pogaduszek. Może to właśnie oni wylewają żale w internetach?; )