Trzy przedszkola w Elblągu nie zostały uruchomione, ponieważ... nie było chętnych. W pozostałych też tłumów nie ma – w „Siedemnastce” dziś przebywało ok. 30 dzieci. Szkoły częściowo „odmrożone” zostaną w poniedziałek, ale rodzice uczniów w większości wybrali kontynuację nauki w domu.
Od poniedziałku ruszyło „częściowe” odmrażanie przedszkoli. Tłumów na razie nie ma, co częściowo wynika z konieczności zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom, a z drugiej lęku rodziców przed możliwością zarażenia przez dziecko.
- Robiliśmy szacunki, z których wynika, że na dziś opiekę trzeba będzie zapewnić ok. 8 proc. dzieci w przedszkolach. W dwóch przedszkolach,, nr 3 i 5 nie było żadnych zgłoszeń, w jednym, nr 34, było zgłoszenie jednego dziecka, tu zaproponowaliśmy inną placówkę. Resztę przedszkoli otwieramy. Otwieramy też wszystkie trzy elbląskie żłobki – mówiła Małgorzata Sowicka, dyrektor Departamentu Edukacji UM na piątkowej (15 maja) konferencji prasowej.
Jak to wygląda w praktyce? Do przedszkola nr 17 (przy ul. Karowej) dziś (19 maja) przyszło ok. 30 przedszkolaków.
- Są podzieleni na 5 grup. Staraliśmy się tak podzielić, aby dzieci z jednej grupy przebywały w gronie kolegów i koleżanek z tej samej grupy. Wyjątkiem są rodzeństwa, które przebywają razem – mówiła Beata Trochowska, dyrektor przedszkola nr 17.
W placówce wdrożono też procedury bezpieczeństwa, aby zminimalizować ryzyko zakażenia się koronawirusem.
- Dzieci odbierane są przy drzwiach do przedszkola, mierzona jest im temperatura, jest dezynfekcja, to tylko niektóre przykłady działań – kontynuuje Beata Trochowska.
Wytyczne głównego Inspektora Sanitarnego można przeczytać tutaj. Do szkół podstawowych uczniowie „wrócą” dopiero 25 maja. Słowo „wrócą” jest tu na wyrost, gdyż na zajęcia opiekuńczo-wychowawcze z elementami dydaktycznymi przyjdą tylko niektóre dzieci z klas 1-3. W elbląskiej Szkole Podstawowej nr 1 spodziewają się 33 dzieci – tylu rodziców zadeklarowało taką potrzebę.
- Dzieci będą podzielone na 3 grupy, rocznikowo. Planujemy podczas zajęć chociaż częściowo pomóc uczniom w odrabianiu zadań przekazanych przez nauczycieli w ramach zdalnego nauczania. - mówią nauczyciele z elbląskiej SP 1.
Ze względów bezpieczeństwa uczniowi będą musieli mieć własne przybory lekcyjne, książki Szkoła nie będzie wydawać obiadów, uczniowie mogą mieć własne kanapki. Spośród innych obostrzeń można wymienić m.in. dwukrotne mierzenie temperatury.
- W przypadku, gdyby się coś niepokojącego wydarzyło rodzic będzie musiał niezwłocznie zabrać dziecko. Na wszelki wypadek mamy przygotowaną izolatkę – mówią nauczyciele z SP 1.
Szkoła będzie czynna od 6.30 do 15.30.