Za podwyżki śmieci winę wyłącznie ponoszą ci mieszkańcy, którzy nie dbają o przestrzeganie zasad obowiązujących przy ich wysypywaniu. Nie chodzi tylko o niesegregowanie, ale też o wyrzucanie śmieci wielko gabarytowych jak meble, stare dywany, wyposażenie mieszkań, zużyte artykuły gospodarstwa domowego. Jeśli ktoś przykładowo wyrzuca na śmietnik stare meble to te koszty ich utylizacji ponosimy my wszyscy. Taka osoba powinna zgłosić je do firmy, która się tym zajmuje, a ona za stosowną opłatą je wywiezie i zutylizyje. Ostatnio za 100 zł (bo bylo to na 6 piętrze) ta firma odebrała mi stare meble razem z tapicerką z największego pokoju, i poza wniesieniem opłaty nic nie trzeba było wykonać. Niestety jak się okazuje moja postawa to był wyjątek. Osoba, która tak wnikliwie obserwuje wywóz śmieci z Zawady niech się przejdzie po dzielnicy to zobaczy jak wygląda ich wysypywanie przez mieszkańców. Dotyczy to też innych dzielnic, bo według moich obserwacji około 10-15% elbląźan właściwie obchodzi się ze swoimi śmieciami. Także nie dziwcie się, że za ich usuwanie będziemy płacić coraz więcej. I nie ma tu znaczenia kto kieruje miastem, a głosy osób obwiniające jego włodarzy przypominają tłumaczenie ucznia, który nie odrobił zadanej lekcji.
Ależ gabaryty można "za darmo" tzn. w cenie śmieci wystawić koło najlepiej we wiacie śmietnika w określone dni miesiąca i firma odbierająca odpady je zabiera. Ale tak jak mówisz nikt terminów nie przestrzega. Nam mentalnie bliżej do wschodu niż zachodu, u nas segregowanie śmieci czy sprzątanie po swoim psie to jeszcze egzotyka. Za to normalnością jest rzucanie petów gdzie popadnie.