Najkorzystniejszą ofertę w przetargu na przekop Mierzei – wartą 992 mln złotych - złożyło konsorcjum firm, którym przewodzi belgijska spółka N.V.Besix SA i polska spółka NDI z Sopotu – ogłosiło dzisiaj kierownictwo Urzędu Morskiego w Gdyni. To nie oznacza jednak, że to na pewno będzie wykonawca inwestycji, bo procedura przetargowa jeszcze się nie zakończyła.
- W poniedziałek (15 lipca - red.) kończymy pierwszy etap, czyli oceny ofert. To daje już bezpośredni mandat na to, aby podpisać umowę z wykonawcą. Ten etap zamykamy i wskazujemy, która oferta jest najlepsza - mówił jeszcze w piątek w wypowiedziach do mediów Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.- Chciałbym, aby umowa została podpisana jak najszybciej, ale mając doświadczenie z takich przetargów i możliwość wniesienia odwołania przez pozostałych oferentów, zostawiliśmy bezpieczny termin do jesieni, by wtedy zacząć budowę. Jeżeli uda nam się podpisać umowę w lipcu, to zaczynamy budowę natychmiast.
Przypomnijmy, że na przetarg dotyczący budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną wpłynęło sześć ofert, których ceny wahają się od 992 mln do 1,1 miliarda złotych. Najkorzystniejsza, jak zapewnili dzisiaj przedstawiciele Urzędu Morskiego w Gdyni, została złożona przez konsorcjum firm, którym przewodzi belgijska spółka N.V.Besix SA i polska spółka NDI z Sopotu.
Jak poinformowała dzisiaj dziennikarzy Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego ds. technicznych, w przetargu zastosowano procedurę odwróconą, stąd - dopiero po poniedziałkowym ogłoszeniu najkorzystniejszej - zdaniem komisji przetargowej - oferty, rozpocznie się sprawdzanie całej serii dokumentów przedstawionych przez konsorcjum, którego ofertę uznano za najkorzystniejszą. Stelmaszyk-Świerczyńska wyjaśniła, że chodzi tu m.in. wpisy do KRS, referencje związane z wcześniejszymi pracami wykonywanymi przez firmy, informacje o niezaleganiu z podatkami, płatnościami ZUS itp. Dodała, że dopiero po sprawdzeniu dokumentów, komisja przetargowa wskaże wykonawcę, a od decyzji komisji będą mogły odwołać się inne firmy.
Pierwszy etap inwestycji ma objąć budowę portu osłonowego, kanału żeglugowego oraz sztucznej wyspy. W kolejnym etapie, do czego będzie potrzebny następny przetarg, zostanie pogłębiony tor wodny do Elbląga i zbudowany most w Nowakowie.
Budowa nowej drogi wodnej ma poprawić dostęp do portu w Elblągu oraz zagwarantować Polsce swobodny dostęp z Zalewu Wiślanego do Bałtyku, z pominięciem kontrolowanej przez Rosję Cieśniny Piławskiej.
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma mieć około 1 km długości i 5 metrów głębokości. Umożliwi wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości 100 m, szerokości - 20 m. Inwestycja ma potrwać do 2022 roku.
Przypomnijmy, że na przetarg dotyczący budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną wpłynęło sześć ofert, których ceny wahają się od 992 mln do 1,1 miliarda złotych. Najkorzystniejsza, jak zapewnili dzisiaj przedstawiciele Urzędu Morskiego w Gdyni, została złożona przez konsorcjum firm, którym przewodzi belgijska spółka N.V.Besix SA i polska spółka NDI z Sopotu.
Jak poinformowała dzisiaj dziennikarzy Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego ds. technicznych, w przetargu zastosowano procedurę odwróconą, stąd - dopiero po poniedziałkowym ogłoszeniu najkorzystniejszej - zdaniem komisji przetargowej - oferty, rozpocznie się sprawdzanie całej serii dokumentów przedstawionych przez konsorcjum, którego ofertę uznano za najkorzystniejszą. Stelmaszyk-Świerczyńska wyjaśniła, że chodzi tu m.in. wpisy do KRS, referencje związane z wcześniejszymi pracami wykonywanymi przez firmy, informacje o niezaleganiu z podatkami, płatnościami ZUS itp. Dodała, że dopiero po sprawdzeniu dokumentów, komisja przetargowa wskaże wykonawcę, a od decyzji komisji będą mogły odwołać się inne firmy.
Pierwszy etap inwestycji ma objąć budowę portu osłonowego, kanału żeglugowego oraz sztucznej wyspy. W kolejnym etapie, do czego będzie potrzebny następny przetarg, zostanie pogłębiony tor wodny do Elbląga i zbudowany most w Nowakowie.
Budowa nowej drogi wodnej ma poprawić dostęp do portu w Elblągu oraz zagwarantować Polsce swobodny dostęp z Zalewu Wiślanego do Bałtyku, z pominięciem kontrolowanej przez Rosję Cieśniny Piławskiej.
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma mieć około 1 km długości i 5 metrów głębokości. Umożliwi wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości 100 m, szerokości - 20 m. Inwestycja ma potrwać do 2022 roku.
RG