Umowa na budowę kanału przez Mierzeję Wiślaną podpisana! W ciągu dwóch tygodni wykonawca – polsko-belgijskie konsorcjum – wejdzie na plac budowy w Nowym Świecie i rozpocznie prace. Mają potrwać 2,5 roku. Zobacz zdjęcia z podpisania umowy i filmową wizualizację o tym, jak będą przebiegać prace.
Uroczyste podpisanie umowy na budowę kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną miało miejsce dzisiaj w Kapitanacie Portu Elbląg przy ul. Radomskiej.
- To historyczny dzień dla Polski, Pomorza, województwa warmińsko-mazurskiego, dla Elbląga i całego Zalewu Wiślanego. Od dziesięcioleci mówiło się, obiecywało się, że ta inwestycja musi być zrealizowana. Dzisiaj to staje się faktem – podpisanie umowy i rozpoczęcie realizacji inwestycji – mówił Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. - Oczywiście inwestycja jest bardzo skomplikowana, po raz pierwszy na taką skalę budowana w Polsce, przede wszystkim o ogromnym znaczeniu politycznym, bo uniezależniająca nas od wschodniego sąsiada. Dziękuję wszystkim, którzy nie zwątpili i wspierali tę inwestycję.
Ciężki sprzęt wjedzie w ciągu dwóch tygodni
Inwestorem w sprawie przekopu jest Urząd Morski w Gdyni, wykonawcą – polsko-belgijskie konsorcjum firm NDI sp. z.o.o., NDI SA i belgijskiego Besix, które wygrało przetarg, wyceniając swoją pracę na 992 mln złotych.
- Wszyscy nas pytają, kiedy wjedzie sprzęt i ruszą prace – mówił kpt. żeglugi wielkiej Wiesław Piotrzkowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni. - Mamy zapisane wszystko w dokumentach, które mówią o tym, że w ciągu dwóch tygodni powinniśmy przekazać plac budowy. Zaczniemy od strony Zatoki Gdańskiej, tak byśmy ten materiał i różnego rodzaju konstrukcje do tego dość skomplikowanego przedsięwzięcia transportowali drogą wodną, odciążając mieszkańców i wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom. Później budowle hydrotechniczne od strony Zatoki Gdańskiej, przejście przez Mierzeję Wiślaną, pierwsza śluza z mostami, a następnie infrastruktura od strony Zalewu Wiślanego i w końcu po raz pierwszy realizowana przez nas sztuczna wyspa o ponad 100-hektarowej powierzchni, która w przyszłości służyła faunie i florze. Ochrona środowiska jest dla nas priorytetem, ale i trudnością. Mamy ograniczenia na wykonywanie pewnych prac pogłębiarskich i hydrotechnicznych jeśli chodzi o pory dnia i roku. W gronie tak doświadczonych firm w hydrotechnice jestem pełen optymizmu, że w połowie 2022 roku spotkamy się na terenie kanału i będziemy mogli otwierać tę drogę.
- To znakomita okazja do tego, by nasi inżynierowie wykorzystali swoje dotychczasowe doświadczenie, ale też zdobyli nowe. Jest to niewątpliwie unikalny projekt, do którego się od kilku tygodni przygotowujemy. Jesteśmy gotowi bardzo szybko wejść na budowę i rozpocząć tam swoją aktywność – mówiła Małgorzata Winiarek-Gajewska, prezes firmy NDI. - Pracujemy w doborowym towarzystwie, bo z naszym partnerem – firmą Besix - współpracujemy ponad 20 lat i to już w Polsce nasz szósty wspólny projekt.
Belgijski koncern Besix jest wykonawcą m.in. najnowocześniejszego terminalu przeładunkowego DCT w porcie w Gdańsku czy najwyższego budynku na świecie w Dubaju.
- Jesteśmy zdeterminowani, by ten projekt na Mierzei zrealizować według najwyższych standardów i z poszanowaniem środowiska naturalnego. Mamy doświadczenie w realizacji wielu skomplikowanych projektów na całym świecie. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy tę inwestycję zrealizować we współpracy z doświadczonymi firmami i władzami – powiedział Nick Derek, dyrektor generalny Besix na Europę.
Przypomnijmy, że umowa która dzisiaj została podpisana w Elblągu, obejmuje m.in. budowę portu osłonowego od strony Zatoki Gdańskiej, kanału przez Mierzeję Wiślaną o głębokości 5 m i długości 1350 m wraz ze śluzą i całą potrzebną infrastrukturą oraz sztucznej wyspy na Zalewie Wiślanym. W kolejnych etapach mają być rozpisane przetargi na budowę toru wodnego do Elbląga, mostu w Nowakowie i budowę dróg dojazdowych. Cała inwestycja ma być gotowa do końca 2022 roku i kosztować około 2 miliardów złotych.
Protestują przeciwko przekopowi
Przeciwko przekopowi Mierzei Wiślanej nadal protestują mieszkańcy Krynicy Morskiej i część ekologów, którzy na stronie „Obóz dla Mierzei” na Facebooku zamieścili pismo z Komisji Europejskiej z maja tego roku.
"W związku z faktem, że Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska rozpatruje obecnie odwołanie od decyzji środowiskowej dla tego projektu, władze polskie nadal mają możliwość zapewnienia jego zgodności z prawem ochrony środowiska UE. Na obecnym etapie Komisja nie zamierza zatem podejmować kroków prawnych w odniesieniu do tej inwestycji. Komisja wezwała jednak władze polskie, aby do czasu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości dotyczących tego projektu nie podejmowały na nim prac budowlanych” - pisze w odpowiedzi na pismo ekologów Nicola Notaro z Dyrekcji Generalnej Komisji Europejskiej.