Przy ul. Traugutta w Elblągu istnieje prowadzony przez spółdzielnię inwalidów im. Waryńskiego bar tzw. „Piwny”, nastawiony wyłącznie na sprzedaż porteru i wina z dużym procentem alkoholu, informował Dziennik Bałtycki z 1 grudnia 1959 r.
Obskurnie urządzony lokal sprawia wrażenie typowej knajpy, a jego konsumenci to przeważnie ludzie w stanie zamroczenia alkoholowego, kończący tam jakąś uprzednią libację.
Scenom, rozgrywającym się w barze i jego najbliższym sąsiedztwie, należałoby wreszcie położyć kres. Absolutnie nie domagamy się zlikwidowania baru, ale niech służy on ludziom, którzy w spokoju pragną wypić tam piwo, czy lemoniadę.
Należy przede wszystkim kategorycznie zabronić personelowi sprzedawania wina czy piwa osobom pijanym, po drugie – urządzić lokal bardziej estetycznie i zlikwidować panujące tam brudy, po trzecie zabronić kategorycznie konsumowania, przyniesionej z sobą wódki i dolewania jej do piwa czy wina. Dobrze byłoby też wprowadzić sprzedaż napojów chłodzących lub kawy i herbaty.
Sposobów jest więc wiele, tylko… trzeba myśleć!
Scenom, rozgrywającym się w barze i jego najbliższym sąsiedztwie, należałoby wreszcie położyć kres. Absolutnie nie domagamy się zlikwidowania baru, ale niech służy on ludziom, którzy w spokoju pragną wypić tam piwo, czy lemoniadę.
Należy przede wszystkim kategorycznie zabronić personelowi sprzedawania wina czy piwa osobom pijanym, po drugie – urządzić lokal bardziej estetycznie i zlikwidować panujące tam brudy, po trzecie zabronić kategorycznie konsumowania, przyniesionej z sobą wódki i dolewania jej do piwa czy wina. Dobrze byłoby też wprowadzić sprzedaż napojów chłodzących lub kawy i herbaty.
Sposobów jest więc wiele, tylko… trzeba myśleć!
oprac. Olaf B.