W dzisiejszym odcinku „Historii okolic Elbląga” zapraszamy do lektury artykułu na temat Zalewu Wiślanego i okolic. To na tym akwenie rozegrała się jedna z większych średniowiecznych bitew morskich w tej części Europy, a w 1945 roku Zalew był jedyną drogą ucieczki ludności niemieckiej przed Armią Czerwoną. O czym pisze Karol Wyszyński, przewodnik elbląskiego PTTK.
Różne nazwy zalewu
Do 1945 r. obowiązywała niemiecka nazwa Zalewu - Frisches Haff. Wcześniej akwen nosił też inne miana, najstarsza znan nazwa pochodzi z ok. 890 r. podana przez podróżnika Wulfstana, który przybył a te tereny łodzią z terenu obecnej Danii. Opisał swą podróż i podał dane dotyczące ówczesnego Truso, osady wikińskiej. W stosunku do Zalewu użył określenia Estmare, czyli Zalew Estów, co nawiązywało do okolicznych plemion Prusów - Estów. Tu mała dygresja: w 1977 r. istniejący wówczas w Elblągu na rogu 1 Maja i Hetmańskiej Dom Książki wraz z antykwariatem nazwano Esta, właśnie na pamiątkę dawnej nazwy zalewu.
Po nastaniu na tych terenach Krzyżaków zaczęli oni używać nazwy Zalew Świeży (Mare Recens) (oznaczający słodkowodny), następnie w zapisie Recenti Mari Hab.- Haff, później Zatoka Świeża (Vrychschen Mare). W języku polskim stosowano zapisy Fryszchaf, Zatoka Fryska, Zalew Fryski oraz Zalew Wiślany. Obecne miano zostało wprowadzono urzędowo w 1950 r.
Bitwa i wielka ucieczka
Rejon nad zalewem ze względu na szlaki handlowe, żyzną ziemię i bogate zasoby ryb stał się doskonałym miejscem dla osadników tysiące lat temu. Najstarsze ślady osadnictwa pochodzą z młodszej epoki kamiennej, czyli sprzed 4500 lat p.n.e.
15 września 1463 r. na Zalewie w rejonie Suchacza doszło do bitwy pomiędzy flotą krzyżacką a flotą Związku Pruskiego. Flota krzyżacka złożona z 44 okrętów dążąca z pomocą do oblężonego przez Polaków Gniewu została zmuszona do odwrotu i tu została zaatakowana przez ok. 30 okrętów z Gdańska i Elbląga. Okręty krzyżackie zapędzone na płytkie wody zostały zdobyte, do niewoli dostało się ok. 500 jeńców. Sam wielki mistrz zakonu Ludwig von Erlichshausen salwował się ucieczką na koniu do Królewca. Flotą gdańsko-elbląską dowodzili Wincenty Stolle, Maciej Kolmener i Jakub Vochs.
Zalew odegrał też tragiczną rolę w 1945 r. Miejscowa ludność oraz oddziały niemieckie okrążone przez Armię Czerwoną szukały ucieczki przez zamarznięty akwen na Mierzeję Wiślaną. Cienki w tamtym roku lód i bombardowania tafli lodowej przez lotnictwo radzieckie spowodowały, że wody Zalewu pochłonęły liczne ofiary. Uciec udało się ok. 450 tys. osób.
Dzisiaj podczas srogich zim nie brakuje śmiałków, którzy jeżdżą po zamarzniętym zalewie samochodami. Ale największe wrażenie robią wyścigi bojerów, które można było ostatni raz obserwować minionej zimy. Warto dodać, że w 1978 roku na Zalewie odbyły się VI Mistrzostwa Świata w Żeglarstwie Lodowym, co upamiętniono serią dwóch znaczków pocztowych z przywieszką.
Z Zalewem ściśle jest też związana kolej, którą uruchomiono w 1889 roku, by połączyła wzdłuż wybrzeża Elbląg z Braniewem. Obecnie niestety nie jest eksploatowana. A szkoda, bo mogłaby być ciekawą atrakcją turystyczną. W przeszłości łączyła ówczesne zakłady produkcyjne, w tym liczne cegielnie i była środkiem lokomocji dla tysięcy mieszkańców.
Ciąg dalszy nastąpi