Środa, 24 października 1951 r. Dziennik Bałtycki nr 278
W 1954 r. upłynie 500 lat od chwili, kiedy Elbląg jako jeden z członów Związków Jaszczurczego zażądał odstąpienia od Zakonu Krzyżackiego, a przyłączenia do Polski.
Rocznica zbiegnie się prawie z dziesięcioleciem oswobodzenia Elbląga przez Armię Radziecką.
Wielkie akcje budownictwa socjalistycznego posiadają już różne wydawnictwa ilustrujące ich rozwój. Wydawnictwa te są w formie albumów lub książek pamiątkowych.
Rocznica Elbląga daje specjalną okazję, ażeby uczcić ją pamiątkowym wydawnictwem w formie książkowej. Księga taka winna zawierać krótką historię Elbląga, ciekawsze fragmenty z jego stosunków z Polską. Przede wszystkim na tym historycznym tle winny się znaleźć zdjęcia miasta z 1945 roku oraz artykuły i dokumenty, które zobrazowałyby jego nowy rozwój.
Wydaje się, że myśl ta nie jest pozbawiona sensu, tym bardziej, że dziś spotyka się coraz więcej tego rodzaju wydawnictw.
W celu ewentualnej realizacji tego projektu. Prezydium MRN winno powołać specjalną komisję, która zajęłaby się gromadzeniem potrzebnych materiałów.
Są plany, są zdjęcia, coraz częściej pojawiają się w prasie artykuły na temat rozwoju miasta. Realizując się coraz więcej twórczych założeń, a wszystko to przechodzi na razie bez specjalnego echa. A przecież wszystko to mogłoby być wspaniałym materiałem do przyszłego, ewentualnego wydawnictwa.
Rocznica zbiegnie się prawie z dziesięcioleciem oswobodzenia Elbląga przez Armię Radziecką.
Wielkie akcje budownictwa socjalistycznego posiadają już różne wydawnictwa ilustrujące ich rozwój. Wydawnictwa te są w formie albumów lub książek pamiątkowych.
Rocznica Elbląga daje specjalną okazję, ażeby uczcić ją pamiątkowym wydawnictwem w formie książkowej. Księga taka winna zawierać krótką historię Elbląga, ciekawsze fragmenty z jego stosunków z Polską. Przede wszystkim na tym historycznym tle winny się znaleźć zdjęcia miasta z 1945 roku oraz artykuły i dokumenty, które zobrazowałyby jego nowy rozwój.
Wydaje się, że myśl ta nie jest pozbawiona sensu, tym bardziej, że dziś spotyka się coraz więcej tego rodzaju wydawnictw.
W celu ewentualnej realizacji tego projektu. Prezydium MRN winno powołać specjalną komisję, która zajęłaby się gromadzeniem potrzebnych materiałów.
Są plany, są zdjęcia, coraz częściej pojawiają się w prasie artykuły na temat rozwoju miasta. Realizując się coraz więcej twórczych założeń, a wszystko to przechodzi na razie bez specjalnego echa. A przecież wszystko to mogłoby być wspaniałym materiałem do przyszłego, ewentualnego wydawnictwa.
oprac. Olaf B.